KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

z Gosią

Dystans całkowity:33009.82 km (w terenie 2079.60 km; 6.30%)
Czas w ruchu:1986:22
Średnia prędkość:17.36 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:53110 m
Maks. tętno maksymalne:196 (105 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:315060 kcal
Liczba aktywności:688
Średnio na aktywność:51.66 km i 2h 53m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
30.10 km 0.00 km teren
06:30 h 12:57 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Jaszczur - Knyszyńskie knieje

Sobota, 4 maja 2019 · dodano: 06.05.2019 | Komentarze 0

Baza harcerska rodem z PRL ma swój klimat, ale nocleg w nieogrzewanym pomieszczeniu gdy za oknem jest ledwie 2 stopnie nie należy do przyjemnych. Wstajemy zmęczeni, pomijając młodego, bo jemu nic nie przeszkadzało, nawet 30 osób na odprawie siedzących mu na głowie.

Ruszamy późno, dopiero o 10.50. Za oknem coraz więcej słońca, robi się całkiem przyjemny dzionek. Impreza trudna, najpierw trzeba dopasować rozświetlenia do ramek. To bardzo ważna sprawa, bo gdy się już dotrze do (mniej więcej) celu trzeba wiedzieć gdzie punktu szukać. Pierwszy PK to duża wtopa, kręcimy się w kółko (potem okazuje się że żeśmy źle ramkę dopasowali), marnując kupę czasu. Wracamy do wioski, aby się odnaleźć i od tego momentu zaczyna iść całkiem nieźle. Tempo mamy spacerowe, na wyniku nam nie zależy. Oprócz lampionów do znalezienia są też do wykonania zadania polegające na przykład na liczeniu nóg kozy znajdującej się na ambonie, wysokości głazu czy ilości torów wąskotorówki. Trzeba też narysować znaki, znaleźć reklamę czy policzyć ilość podpór w moście. Gdy zaczyna brakować czasu trzeba przyspieszyć, ale za bardzo się nie da, bo synek ma problemy z łydkami. Wszak jego nogi są krótsze, ale i tak dzielnie znosi trudy trasy. Odpuszczamy sporo punktów, zaliczając tylko rysowanie cerkwii i odczytanie informacji z nagrobka (po rosyjsku). Docieramy spóźnieni jakieś 30 minut. Na miejscu syta zupa i po chwili odpoczynku zbieramy się do domu. Gosia nie chce marznąć drugiej nocy w harcówce.

zdjęcia

Kategoria z buta, z Gosią, zawody


Dane wyjazdu:
41.50 km 0.00 km teren
01:50 h 22.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

spacerek z Gosią i Mariuszem

Sobota, 20 kwietnia 2019 · dodano: 25.04.2019 | Komentarze 0

Spokojna przejażdżka z Gosią i Mariuszem. Dmucha solidnie, tylko z wiatrem było przyjemne ciepełko.
Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
97.50 km 0.00 km teren
04:09 h 23.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

stanowczo za dużo

Poniedziałek, 8 kwietnia 2019 · dodano: 08.04.2019 | Komentarze 3

Plan był aby zrobić jakąś setkę. Ja sprawdzę kolano, a Gosia zrobi swoją pierwszą dłuższą jazdę w tym roku.
Ruszamy o 8.30 po drodze zabierając Tomka. Trochę wieje, ale to nie to, co działo się przez cały tydzień. Robimy krótką pauzę nad Święckiem i tutaj kończy się dobre. W nogach trochę ponad trzy dychy kiedy pojawiają się pierwsze sygnały z kolana. Nie jest źle, więc zamiast wracać z Tomkiem do domu wydłużamy o Cierzpięty. Bardzo lubię tą drogę, zerowy ruch, świetny asfalt i super widoki. O ile jeszcze w tamtą stronę było znośnie, to po nawrotce z każdą chwilą jest coraz gorzej. Od Orzysza już boli, a jest niestety pod wiatr. Chowam się za żoną, ale Ona już też zmęczona dystansem. Dojrzałem,w końcu do decyzji o rezygnacji z udziału i organizacji wyprawki. Muszę odpuścić, a co będzie potem - czas pokaże.


Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
01:00 h 15:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

spacer

Sobota, 6 kwietnia 2019 · dodano: 08.04.2019 | Komentarze 0

Proponuję Gosi rower lub buty, wybiera to drugie. Żabie Oczko, niby znany teren, ale postanawiam poodkrywać nowe ścieżki. Okazuje się że da się przejść drugą stroną przy bagienkach, w dwóch miejscach trzeba się przez wodę przeprawić. Potem trafiamy na stary cmentarz, dosłownie 10 metrów od drogi którą wielokrotnie zimą biegaliśmy. Sporo przylaszek, ale jednocześnie bardzo sucha ściółka, więc i wiosna jeszcze nie wystrzeliła. Zrobiło się ciepło więc i "bydła" więcej. Jak można przyjechać nażreć się i nachlać a opakowania po sobie zostawić? Nie ogarniam...

IMG-20190406-160706795-HDR

IMG-20190406-161325141

IMG-20190406-160947561


IMG-20190406-163538377
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
122.60 km 0.00 km teren
05:06 h 24.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

słabizna

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 18.03.2019 | Komentarze 0

Zerkam za okno co chwilę. Ciągle mży. Gdy tylko przestało zbieram się, zupełnie nie przejmując się tym że jest bardzo mokro. Żwirek ma tę zaletę że bieżnik odrzuca wodę daleko do tyłu, na plecach nie ląduje praktycznie nic. Pogoda pod psem, szarość i zgnilizna, w sumie całkiem ciepło i nadal mocno wieje. Wiatr odczuwam w pozytywnym wymiarze, tylko myślę co będzie potem, bo planów jasno sprecyzowanych nie mam. Ot jakąś setkę może się uda wykręcić... Już od jakiegoś czasu po głowie chodzą Sołtmany, Żywki i Kruklanki, ale dymać potem taki kawał pod wiatr mi się nie chce. Wogóle czuję się jakiś taki bez sił zupełnie. Nie wiem, może nastawiałem się na pogodowe cuda-wianki jakie pogodynka od kilku dni wieściła. 15 stopni i lampa... taaa... 6 i mgła...W Wężówce podejmuję decyzję, że pojadę do Dunajka wojewódzką asfaltem. Las kusił, ale po błocie jeździć mi się nie chciało. Piękne okolice Świętajna, wiatr przeszkadza, ale na szczęście nie zabija. Robię przerwę na rozciąganie, chwila ulgi dla pleców, bo niestety całe czas je czuję. Super fragment przez las, coraz większe dziury w Sajzach, wreszcie Malinówka, gdzie trzeba podjąć kolejną decyzję. Wracam do miasta, potem się gdzieś po ulicach dokręci.
Przed samymi MIlukami dzwoni Gosia że jednak wyszła na rower, umawiamy się w Malinówce, więc wracam po śladach. Spotykamy się dopiero przed Bałamutowem, ustalamy plan, z którego wynika że znów pojadę tą samą drogą. Czas płynie miło, tempo zdecydowanie wolniejsze, więc trochę odżyłem. Pod koniec boli mnie praktycznie wszystko, dłonie, uda, cały kręgosłup, a to tylko 120 km. Mam nadzieję że to tylko gorszy dzień, bo nie wygląda to zbyt dobrze.

Kategoria >100, z Gosią


Dane wyjazdu:
7.80 km 0.00 km teren
00:45 h 5:46 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

niedzielne morsowanko

Niedziela, 3 marca 2019 · dodano: 04.03.2019 | Komentarze 0

Kolejny raz dylemat. Przerębel czy rower ? Postanowiłem zrobić jak ostatnio, najpierw pobiegać po lesie, ostudzić się, a potem rozgrzać ponownie już na rowerze. Plan jednak nie wypalił. Pośliznąłem się na lodzie i obiłem lewe kolano i prawe udo. Mocno przy bieganiu nie bolało, bo jeszcze świeże, w wodzie się zmroziło, ale w domu już czułem.
Altacet, okłady z lodu, z roweru niestety nic już nie wyszło.
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
8.80 km 0.00 km teren
00:50 h 5:40 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

niedzielne morsowanko

Niedziela, 24 lutego 2019 · dodano: 25.02.2019 | Komentarze 0

Plus jeden i spory wiatr. Najpierw dziobiemy dziurę, niemrawo przedziera się słonko, super. Biegnie się fajnie, ale coś na zewnątrz lewego kolana czuję, nie boli na szczęście. Biegniemy z młodym więc trzeba czekać, gdzie się da z Wojtkiem wydłużamy. Gdy dotarliśmy na plażę właśnie zwolniła się dziura, wchodzę ostatni - jakoś nudno tak samemu...


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
104.30 km 0.00 km teren
04:46 h 21.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

seteczka

Niedziela, 17 lutego 2019 · dodano: 18.02.2019 | Komentarze 0

Niestety nie było opcji na dłuższy wyjazd, setka dla Gosi to jeszcze za dużo, poza tym przed południem musieliśmy być już w domu.
Ruszam sam o 6tej, w sumie bez żadnego planu, umówiłem się tylko z Gosią i Tomkiem na 8.00. Na ulicach szadź, ledwie jeden na plusie, więc nie ryzykuję wypadu za miasto. Robię tylko 3 duże pętle, w międzyczasie dostaję info że Tomek z wyjazdu rezygnuje. Temperatura się znacznie podniosła, ale razem z nią wzmógł się wiatr. Wracam do domu, Gosia nie czuje się najlepiej, więc z wypadu na poligon raczej nic nie będzie. Mieliśmy zrobić znowu Selmęt, ale po drodze plan się zmienił na Prostki. Niby ciepło, bo plus 7, ale brak słońca i mocny wiatr skutecznie chłodzą. Gosia wraca do domu mając jakieś 60 km w nogach, a ja dokręcam jeszcze brakujące kilometry.

Wycieczka bez żadnego polotu, a w zasadzie trening. Jakaś tam baza jest, teraz tylko czekać na okazję i można się szarpnąć na coś więcej.
Kategoria >100, z Gosią


Dane wyjazdu:
5.00 km 0.00 km teren
00:26 h 5:12 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

po pracy

Piątek, 15 lutego 2019 · dodano: 16.02.2019 | Komentarze 0

Tydzień był ciężki, trzeba trochę się odmóżdżyć, dać oczom wytchnienia trochę. Tym razem tylko po mientkim kilka kółek z Gosią.
Kategoria z Gosią, z buta


Dane wyjazdu:
3.70 km 0.00 km teren
00:20 h 5:24 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

niedzielne morsowanko

Niedziela, 10 lutego 2019 · dodano: 11.02.2019 | Komentarze 0

Miał być dłuższy wyjazd rowerem, ale byliśmy już umówieni na "dziurę".

Tym razem na nowej plaży. Zaczynamy od wydziobania dziury, piękne słonko, temperatura szybko rożnie, szkoda tylko że tak mocno wieje. Pomachanie siekierką szybko rozgrzewa, więc dystansów robić nie trzeba. Zaliczamy schody po drodze robiąc podbiegi, ale w takiej temperaturze to dwa pajacyki wystarczą aby być mokrym. Mamy do dyspozycji szatnię, więc pierwszy raz w cywilizowanych warunkach można się przebrać.

Kategoria z buta, z Gosią