KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189058.27 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.65 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2017

Dystans całkowity:781.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:37:21
Średnia prędkość:20.92 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:30.06 km i 1h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.10 km 0.00 km teren
01:02 h 21.39 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Wtorek, 31 października 2017 · dodano: 02.11.2017 | Komentarze 0

Jak w kalejdoskopie. Oślepiające słońce chwilę po świcie, a potem śnieg. Dobrze że udało się parę km zrobić w miarę dobrych warunkach.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
18.50 km 0.00 km teren
00:52 h 21.35 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Poniedziałek, 30 października 2017 · dodano: 31.10.2017 | Komentarze 0

Wieje fest, dwa na plusie, ale widziałem też zamarznięte kałuże. Na chwilę do lasu, oczywiście zaczęło padać - bo dzień bez deszczu byłby dniem straconym.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
49.00 km 0.00 km teren
02:08 h 22.97 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Sobota, 28 października 2017 · dodano: 30.10.2017 | Komentarze 0

Z Mariuszem. Ruszamy po ciemku, kończymy już za dnia. Zmarzłem w stopy, poza tym było przyjemnie.

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
00:24 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 27 października 2017 · dodano: 28.10.2017 | Komentarze 0

Krótko, wietrznie,ciepło. W drodze powrotnej upierdliwa mżawka.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
24.70 km 0.00 km teren
01:06 h 22.45 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 26 października 2017 · dodano: 27.10.2017 | Komentarze 0

Mokro, wieje, za to cieplej się zrobiło. Na chwilę do lasu, szkoda że nie ma opcji na nic więcej.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
20.10 km 0.00 km teren
00:57 h 21.16 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Wtorek, 24 października 2017 · dodano: 25.10.2017 | Komentarze 0

Po kilkudniowej przerwie jakoś wcale mnie na rower nie ciągnęło. Krótka rundka po lesie, zimno i buro, pomimo kolorowych liści. Na termometrze całe + 3, odczuwalna pewnie poniżej zera. Zima idzie Panie...

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
12.40 km 0.00 km teren
00:37 h 20.11 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 20 października 2017 · dodano: 24.10.2017 | Komentarze 0

Ciutkę dłużej rano, powrót jak zawsze.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
00:24 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 20.10.2017 | Komentarze 0

Spałem bite 11 godzin i gdyby nie budzik, to jeszcze bym nie wstawał. Krótko tam, krótko spowrotem. 
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
341.30 km 0.00 km teren
15:28 h 22.07 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

kolejne gminobranie z Jankiem

Środa, 18 października 2017 · dodano: 19.10.2017 | Komentarze 0

Trasę zaplanowałem dawno, kilka razy modyfikowałem, kilka razy wyjazd był tuż tuż i przeważnie na drodze stawała pogoda. Rano  także patrzyłem w pogodę, na meteo pomarańczowe słupki sięgały sufitu od północy do 10tej rano. Nicto, może aż tak źle nie będzie, wszak ma być też wiatr, więc jest szansa że mgły trochę rozgoni. Po pracy w pociąg, potem w auto, stajemy na Orlenie za Łomżą i kilka minut przed 20tą ruszamy.

Zaraz po starcie Janek ma problem z zawieszającym się Garminem, udaje się zresetować, ale po drodze działo się to wielokrotnie - urządzenie nowe, właśnie wróciło z serwisu po wymianie... Droga do Ostrowi mija całkiem przyjemnie, jest ciepło, ciągle ponad 10 stopni, nad nami gwiaździste niebo, pod kołami puste drogi. Są puste ale obklejone zaschniętą ziemią nawiezioną z pól, miejscami nie widać asfaltu, jakaś masakra. Wszak jest obowiązek oczyszczenia pojazdów wyjeżdżających z pól w taki sposób, aby nie zanieczyszczały dróg publicznych, ale każdy widać lachę kładzie.Wszak to Polska właśnie. Monotonię jazdy uprzyjemniają rozmowy i bodajże 3 sprinty uciekając przed goniącymi nas psami. Robię odbicie po gminę Stary Lubotyń, mały postój w Wysokiem Mazowieckiem, potem ciągniemy wdychając zapach kiszonki i oglądając pracujące nocą na polach ciągniki...Mazowsze...W Ostrowi Mazowieckiej zaliczamy krótki postój na zakup wody, wrzucam na plecy wiatrówkę, a na ręce cieplejsze rękawiczki. Od samego wyjazdu mam problem z dłońmi, dziwne to, bo dwa tygodnie temu nie czułem żadnych dolegliwości. 

Mgieł póki co nie ma, nadal jest ciepło, wieje umiarkowanie, spać się nie chce - jednym słowem super. Przy planowaniu trasy jeden odcinek był niepewny i niestety trafiliśmy na brak asfaltu. Całe szczęście nie było najgorzej, ubita gruntówka przez las, trzeba było trochę manewrować między dziurami, jedynie rowery mocno się pobrudziły. Krótki stop w Woli Mystkowskiej, zaczyna się ruch na drogach, do Pułtuska docieramy już praktycznie po jasności. Wypad za miasto odhaczyć gminę Obryte, a potem przerwa śniadaniowa na cieplutkie, gorące wręcz drożdżówki. Ruch straszny, dobrze że za miastem się trochę uspokoiło, ale za to pojawiły się prognozowane mgły. Widoczność na szczęście przyzwoita, dodatkowo zamontowałem mrugającą tylną lampkę. Mleko powili znika, pojawia się najpierw tarcza słoneczna, potem już lampka świeci normalnie. W Różanie kolejny "skok w bok", czas zrzucić z siebie trochę ubrań, samo miasteczko zaskakuje mnie całkiem sporymi hopkami - a myślałem, że będzie zupełnie płasko.

Jest szansa wyrobić się na wcześniejszy pociąg z Białegostoku. Wiem że Janek demonem prędkości nie jest, ale stwierdza że da radę trochę przyspieszyć, a przynajmniej nie opóźniać. Wyszły nam niestety dwa postoje, całe szczęście tylko kilkuminutowe, dobrze  że wiatr trochę pomagał. Dojeżdżam praktycznie nie zmęczony, raczej znużony monotonią trasy, oprócz nadgarstków nic nie dolega. Pakujemy rowery i ruszamy w drogę powrotną, na pociąg zdążyłem ze sporym zapasem.



zaliczone gminy - 29: Śniadowo, Szumowo, Stary Lubotyń, Zambrów (obszar wiejski), Zambrów (teren miejski), Kołaki Kościelne, Wysokie Mazowieckie (teren miejski), Czyżew, Szulborze Wielkie, Andrzejewo, Zaręby Kościelne, Ostrów Mazowiecka (teren wiejski), Ostrów Mazowiecka (teren miejski), Wąsewo, Długosiodło, Rząśnik, Wyszków, Somianka, Zatory, Obryte, Rzewnie, Różan, Młynarze, Goworowo, Czerwin, Troszyn, Rzekuń, Ostrołęka, Miastkowo.
Kategoria >300


Dane wyjazdu:
36.40 km 0.00 km teren
01:38 h 22.29 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Poniedziałek, 16 października 2017 · dodano: 19.10.2017 | Komentarze 0

Obudziłem się wcześnie. Jeszcze noc. Nie pada, nie wieje - jedynie słuszna decyzja podjęta. Na plecy zimowa kurtka, mam już dość mordowania się z bluzami i wiatrówkami. Niby jest 8 stopni ale duża wilgoć, zgrzałem się tylko trochę. Na las nie było chęci, zresztą tam i tak nic nie widać, więc kręciłem się tu i tam po mieście.

Kategoria <50, dom/praca