KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189058.27 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.65 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2022

Dystans całkowity:876.89 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:52:22
Średnia prędkość:16.75 km/h
Maksymalna prędkość:56.03 km/h
Suma podjazdów:5283 m
Maks. tętno maksymalne:156 (83 %)
Maks. tętno średnie:116 (62 %)
Suma kalorii:27137 kcal
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:30.24 km i 1h 48m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.03 km 0.00 km teren
00:58 h 18.65 km/h:
Maks. pr.:31.85 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 82 m
Kalorie: 475 kcal
Rower:żwirek

Gosiowe squadratinhos.

Wtorek, 31 maja 2022 · dodano: 02.06.2022 | Komentarze 0

Zaliczyć kilka kwadracików odpuszczonych zimą - bo przecież nie będziemy chodzić drogami skoro można rowerem. Z moimi plecami i Gosiowym brakiem nie jest ciągle dobrze.


Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
32.57 km 0.00 km teren
01:26 h 22.72 km/h:
Maks. pr.:37.38 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:138 m
Kalorie: 964 kcal
Rower:żwirek

Na więcej nie ma czasu.

Wtorek, 31 maja 2022 · dodano: 02.06.2022 | Komentarze 0

Kółeczko przed pracą.

Kategoria <50


Dane wyjazdu:
13.49 km 0.00 km teren
02:30 h 11:07 km/h:
Maks. pr.:6:18 km/h
Temperatura:21.0
HR max:116 ( 62%)
HR avg: 82 ( 44%)
Podjazdy: 92 m
Kalorie: 828 kcal
Rower:

Popołudniowy spacer na Bunelkę. Słońce, deszcz i poziomki.

Niedziela, 29 maja 2022 · dodano: 30.05.2022 | Komentarze 0

Pogoda pod psem, typowy marzec. Na przemian słońce i deszcz. Ruszamy bez celu, ale po drodze cel się objawił - Bunelka. Przed samym końcem fragmentu "tam" dopada nas spory deszcz, jest na szczęście krótki. W drodze powrotnej spokojnie można wyschnąć. Cała droga z odczuwalnym ćmieniem odcinka lędźwiowego. Nie jest dobrze...
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
46.48 km 0.00 km teren
01:57 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:38.34 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:191 m
Kalorie: 1409 kcal

W końcu kiedyś trzeba zdjąć szosę z wieszaka...

Sobota, 28 maja 2022 · dodano: 30.05.2022 | Komentarze 0

Za tydzień pierwsza szosowa impreza, a ja tylko raz na szosie w tym roku siedziałem. Ostatnio wymieniłem linkę, więc trzeba podregulować przerzutkę, poza tym coś mi ostatnio opona o widełki ocierała. Kilka przerw po drodze, ale oba problemy opanowane. 
Ogólnie jest źle. Po tygodniu od wycofu z Sudovii nadal boli mnie kręgosłup. Na szosie jest jeszcze gorzej niż na gravelu. Niestety jestem zmuszony podjąć decyzję o zmianie trasy z 500 km na 300 i mieć nadzieję że w ogóle taki dystans uda się przejechać. Będzie to najprawdopodobniej koniec dłuższych wycieczek w tym roku.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
15.50 km 0.00 km teren
00:43 h 21.63 km/h:
Maks. pr.:37.07 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 52 m
Kalorie: 348 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Piątek, 27 maja 2022 · dodano: 30.05.2022 | Komentarze 0




Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
16.00 km 0.00 km teren
00:48 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:35.07 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 48 m
Kalorie: 339 kcal
Rower:żwirek

Jeden squadratinhos na nielegalu (praca)

Czwartek, 26 maja 2022 · dodano: 30.05.2022 | Komentarze 0

Nie miałem pomysłu, zresztą nie było czasu na nic więcej. Po drodze przypominam sobie o kilku "dziurach" na mapie, wiec jadę sprawdzić czy się da. Brama otwarta, wjeżdżam kilka metrów i robię szybki wycof.

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
14.70 km 0.00 km teren
00:42 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:28.27 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 56 m
Kalorie: 333 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Środa, 25 maja 2022 · dodano: 27.05.2022 | Komentarze 0



Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
57.65 km 0.00 km teren
02:35 h 22.32 km/h:
Maks. pr.:36.05 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:321 m
Kalorie: 1738 kcal
Rower:żwirek

Pięć dużych i setka małych po pracy

Wtorek, 24 maja 2022 · dodano: 27.05.2022 | Komentarze 0

Rano trochę dłużej, a po pracy wykorzystać jedyny w tym tygodniu dzień gdy jest czas i pogoda. Przy okazji zobaczę jak tam kręgosłup. Powłóczyłem się trochę po zupełnie nieznanych drogach, las pomiędzy Kalinowem a Iwaśkami zapewne do ponownej eksploracji.



Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
7.26 km 0.00 km teren
01:28 h 12:07 km/h:
Maks. pr.:7:05 km/h
Temperatura:17.0
HR max:129 ( 69%)
HR avg: 94 ( 50%)
Podjazdy: 89 m
Kalorie: 466 kcal
Rower:

Kilka squadratinhos w oczekiwaniu na Gosię.

Niedziela, 22 maja 2022 · dodano: 26.05.2022 | Komentarze 0

Z nogą całkiem nieźle, dołączam więc do zespołu startującego w marszu na orientację. Niestety po pierwszych dwóch kilometrach następuje korekta, w marszowym tempie nie dam rady chodzić. Zostawiam ekipę i spokojnym już tempem zbieram brakujące squadratinhos.


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
177.17 km 0.00 km teren
08:35 h 20.64 km/h:
Maks. pr.:56.03 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2051 m
Kalorie: 6053 kcal
Rower:żwirek

Sudovia Gravel. DNF. Kręgosłup na więcej nie pozwolił...

Piątek, 20 maja 2022 · dodano: 26.05.2022 | Komentarze 0

Ruszałem pełen obaw, ale z nastawieniem że jadę całą trasę. Z jednej strony stopa, gdzie z rany ropa wyciekała jeszcze do wczoraj no i kręgosłup. Ostatnio (odpukać) jest całkiem nieźle, jedynie poranna sztywność, która z czasem mija. Start dosyć późno, mam stosunkowo blisko, więc można się spokojnie wyspać i dojechać.

Początkowo niebo jest zachmurzone, wieje niezbyt mocno, więc pierwsze kilometry wchodzą bardzo dobrze. Tomek ma problem z bagażnikiem, ale udało się naprawić trytytką. Przyjemny fragment trasy wokół Wigier, większość trasy znam. Wychodzi słońce, wraz z nim wzmaga się wiatr, czyli jest dokładnie tak jak miało być. Zatrzymujemy się w sklepie na colę, w bidonach jeszcze dużo, więc wody nie dolewam. Jakieś 2 godziny później bardzo tego żałuję. Z nieba leje się żar, a po początkowym dosyć płaskim fragmencie pozostały wspomnienia. Co i rusz na liczniku pojawia się więcej niż 10%. Zatrzymujemy się przy budowanym domu, prosimy o wodę i dzięki temu można dalej kręcić. Odliczam już kilometry do przystanku w Smolnikach, sklep będzie na pewno, ale liczę na otwartą knajpę. JEST !!! są kartacze, wiec nie ma się co zastanawiać (co prawda nie taki dobre jak te domowe, ale nie ma co wybrzydzać). Chwila odpoczynku w cieniu, do tego zimne bezalkoholowe. Super.
Niestety zaraz po starcie czuję raz, a chwilę później drugi mocne kłucie w lędźwiowym odcinku kręgosłupa. Tak mocno nie bolało już dawno, staram się wybierać dziury i więcej jechać stojąc. To niestety ma spory wpływ na nie do końca sprawną stopę (boli przy kręceniu na boki), ehh. Nie przejadę pozostałych 250 km na stojąco. Po równym pewnie by się udało, ale nie w terenie. Za chwilę mamy Rutkę Tartak, a stamtąd wygodny powrót do bazy asfaltem.
Żegnam się więc z Tomkiem i wracam po gładkim na start, jechało się całkiem nieźle, choć coś tam ćmiło cały czas. Jak zawsze w przypadku wycofu czuję się fatalnie, serce rwie się do drogi, a rozum je hamuje.

Decyzja była słuszna, godzina powrotu do domu w aucie był koszmarem, kolejnych kilka dni również. Nadszedł czas wreszcie dojrzeć do decyzji o zakończeniu kariery ultra, a na pewno w wersji terenowej. Już od dobrych 3 lat coraz mniej mi się chce, osiągnąłem sporo, a na więcej nie ma co liczyć. Kolejny BBT czy inny coroczny klasyk...po co? nie chce już mi się. Niedługo szosowa pięćsetka, zobaczymy co powie kręgosłup na jazdę po (mam nadzieję) równym asfalcie.


Kategoria >150, zawody