KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2020

Dystans całkowity:299.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:34:26
Średnia prędkość:8.71 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:15.00 km i 1h 43m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
36.20 km 0.00 km teren
01:15 h 28.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

światełko w tunelu

Piątek, 31 stycznia 2020 · dodano: 31.01.2020 | Komentarze 0

Dzień zaczynam od rolki i sporej garści pigułek. Sprzęt prawie gotowy, wczoraj jeździła Gosia, której także nowy chomik się spodobał.

Jedyne założenie na starcie to godzina piętnaście, (jeśli będzie OK) oczywiście na lekko i z dużą kadencją. Trzymam jakieś 120 W, ale w pewnym momencie coś poczułem w przyśrodkowej części i odpuszczam. Dolegliwość przechodzi po 2-3 minutach, przełączam się na Discovery, kręcąc jednostajnie oglądając "Jak to jest zrobione". Nudna taka jazda, ale nie ma innej możliwości, trzeba być cierpliwym. Na ostatnie 10 minut dokładam 10 watów do pieca, nic się nie dzieje, to dobry znak. Kolano cały czas macam, jest OK, nie czuć różnicy między lewym, no może troszkę...

Widać światełko w tunelu, na razie nie ma co szarżować, trzeba powoli posuwać się do przodu. Kolejne dni raczej odpoczynkowe, wezmę pozostałe NLPZ, które odstawiłem kilka dni temu. Następna jazda prawdopodobnie we wtorek, a jeśli warunki będą przyzwoite będzie można w końcu jeździć rowerem do pracy.

Kategoria trenażer, <50


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
02:40 h 11:25 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Czwartek, 30 stycznia 2020 · dodano: 31.01.2020 | Komentarze 0

Tak jak wczoraj, najpierw ćwiczenia, a potem dłuższa przechadzka. Na chodnikach ślisko, trochę zmrożonego śniegu, w lesie miejscami sporo błota. Przez większość czasu utrzymuję dosyć spore marszowe tempo, odpuszczam pod koniec, bo nie mam się gdzie spieszyć. Zmian żadnych, nadal czasem jakieś dziwne odczucia wokół kolana, ale przez większą część czasu można o nim zapomnieć. W tym momencie jedyne co wywołuje ciepłe kolano jest maksymalne jego zgięcie, dlatego nie rozciągam czworogłowych ten sposób oraz obciążenie (podnioszenie ciężkich rzeczy). Jutro kolejna jazda na chomiku.





Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
13.60 km 0.00 km teren
02:10 h 9:33 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Środa, 29 stycznia 2020 · dodano: 30.01.2020 | Komentarze 0

Wstałem wcześniej z myślą o kolejnym pokręceniu przed pracą, ale dostałem po łbie od żony. Gosia wykazała się rozumem, kiedy ja podchodziłem do sprawy sercem, OK, poczekam do jutra lub do piątku, w sumie do czekania już zdążyłem przywyknąć. Poćwiczyłem trochę więcej niż zazwyczaj i ruszyłem do pracy dłuższą drogą i szybszym tempem niż do tej pory. Powrót w deszczu ze śniegiem, przemokłem na wylot.
Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
01:30 h 11:15 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Wtorek, 28 stycznia 2020 · dodano: 29.01.2020 | Komentarze 0

Zaraz po prysznicu czas się zbierać do pracy, to 45 minut w jedną stronę. Jest w porządku, nawet jakby lepiej, może się od kręcenia na rowerze smar w kolanie rozszedł...
Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
24.10 km 0.00 km teren
00:54 h 26.78 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

w końcu na rowerze

Wtorek, 28 stycznia 2020 · dodano: 28.01.2020 | Komentarze 3

Długo czekałem na dzień testu. Oj długo...

Zaczynam od rolowania i ćwiczeń na wzmocnienie mięśni przyśrodkowych. Wsiadam na trenażer, a nie na rower bo: Po pierwsze warunki za oknem takie sobie, jest w okolicy zera, a na pewno po śliskim jeździć nie będę. Po drugie kręcić mogę tak jak chcę, po płaskim i bez dużego obciążenia. Po trzecie jeśli coś się będzie działo to mogę zejść w każdej chwili, na rowerze musiałbym zjechać do bazy.

Postanawiam trzymać kadencję w okolicy 90 RPM i moc w okolicy 100W. Nie powiem żebym nie czuł nic, ale nie było to nic niepokojącego, żadnego bólu, żadnego kłucia. Ciągle nie wiem czy to nie tejpy powodują te dziwne odczucia. Kolano jest co prawda cieplejsze niż lewe, ale nie jest gorące. Zaliczone 30 minut, potem 40, zmian żadnych, cały czas tak samo, dokręcam do prawie godziny, powoli czas zaczyna naglić, więc odpuszczam brakujące kilka minut. W zasadzie nawet się nie zgrzałem, po zejściu jest w porządku, a po chłodnym prysznicu nie czuć już różnicy.

Niepokoi mnie trochę to ciepło, może to wynikać jeszcze ze stanu zapalnego, albo być pokłosiem po wiskosuplementacji. Na razie będę kontynuował jeżdżenie pod dachem, dodawał czas i obciążenie i monitorował reakcję organizmu. Mam jeszcze miesiąc na podjęcie decyzji do dalej, czy w tym roku (i w przyszłości) będzie jeszcze jakieś ultra, czy pozostanie mi tylko przysłowiowa jazda po bułki...

Kategoria trenażer


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
01:30 h 11:15 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Poniedziałek, 27 stycznia 2020 · dodano: 28.01.2020 | Komentarze 0

Przy chodzeniu jest OK. Po powrocie do domu robię dwa kursy po schodach dla sprawdzenia co się będzie działo. Podwyższona temperatura pojawia się dopiero wieczorem przy rozciąganiu czworogłowych, w maksymalnym zgięciu, test schodów zaliczony bez ocieplenia.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
15.30 km 0.00 km teren
02:52 h 11:14 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

niedzielne spacerowanie

Niedziela, 26 stycznia 2020 · dodano: 27.01.2020 | Komentarze 0

Dzionek rozpoczynam od podłogi, zadaną porcję ćwiczeń trzeba wykonać. Gosia niestety musiała iść do pracy, więc ruszam sam. Planu nie mam, chciałbym do lasu, ale też na niezbyt długo, żeby pały nie giąć i w razie czego móc się szybko wycofać. Mam przecież las całkiem niedaleko, co prawda obszar niewielki, ale zawsze to las. Jest fajnie, trzy na plusie, wiatr zdecydowanie ucichł, a godzina na tyle młoda że jest spokój dookoła. Z kolanem jest dobrze, są momenty gdzie się zupełnie zapominam, chciałbym tak już na zawsze...

Po południu nachodzi mnie na jeszcze, chciałbym się w końcu chociaż trochę zmęczyć. Tym razem jest zdecydowanie zimniej za sprawą mocnego wiatru. Coś mnie ciągnąć zaczęło znów w okolicy guzowatości piszczeli i po 40tu minutach postanawiam zawrócić.
Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
01:30 h 11:15 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Sobota, 25 stycznia 2020 · dodano: 27.01.2020 | Komentarze 0

We środę autem, wyszedłem tylko na chwilę i wróciłem z ciepłym kolanem. Niby nic nie boli, ale ewidentnie coś się dzieje. Czwartek to wizyta u ortopedy, chcąc się w końcu zacząć ruszać czas się wspomóc wiskosuplementacją. Brałem już zastrzyki z kwasu hialuronowego jakieś 4 lata temu i bardzo mi one pomogły. Tym razem biorę one shoot, zamiast trzech zastrzyków co tydzień. Już po chwili od zabiegu czuć że kolano jest nasmarowane, za to nie czuję efektu rozpierania od środka, co jest trochę dziwne. Wcześniej po każdym zastrzyku czułem przez 2-3 dni, teraz 6ml naraz i zero. Nieważne. Aby pomogło.

W piątek wizyta u fizjoterapeuty. Potwierdzone boczne przyparcie rzepki, ale przez tydzień od ostatniej wizyty widać że jest lepiej, efekt tejpów i/lub kwasu. Za to lewe (w tej chwili niebolące kolano) wygląda zdecydowanie gorzej. Ustalone ćwiczenia, oba kolana oklejone, teraz pozostaje jeszcze odczekać kilka dni.

Idę spacerkiem do pracy, tak jak ostatnio coś tam czuć po stronie przyśrodkowej, ale nie mam już wrażenia utykania. Po powrocie do domu, robię jeszcze kilka rund po schodach, tak dla sprawdzenia czy coś się dzieje. Niestety kolano jest lekko ciepłe, więc wracają zimne okłady. Do tego zmiana tabletek z Dicloreum retard na Roticox, te pierwsze biorę już 10 dni i chyba nie do końca stan zapalny wygasiły. Podwyższona temperatura może być też skutkiem podania zastrzyku, pozostaje czekać...
Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
8.50 km 0.00 km teren
01:40 h 11:45 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Wtorek, 21 stycznia 2020 · dodano: 21.01.2020 | Komentarze 0

Przy chodzeniu jest OK, mam tylko uczucie, że mocniej niż normalnie prostuję nogę, takie lekkie utykanie. Nie wiem czy to nie efekt tejpów, wogóle dziwne mam odczucia okołokolanowe. Ależ tęskno mi do roweru, ale to jeszcze tydzień przynajmniej...
Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
3.40 km 0.00 km teren
00:40 h 11:45 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

zamiast biegania - spacerek

Niedziela, 19 stycznia 2020 · dodano: 21.01.2020 | Komentarze 0

Gosia pobiegać i pomorsować, ja niestety muszę obejść się smakiem. Dobre chociaż pół godzinki ciszy w lesie, nosi mnie jak diabli, energia rozpiera do jakiejś aktywności...
Muszę wytrzymać jeszcze kilka, kilkanaście dni...