KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189058.27 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.65 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:842.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:12
Średnia prędkość:25.37 km/h
Maksymalna prędkość:54.82 km/h
Suma podjazdów:545 m
Maks. tętno maksymalne:176 (94 %)
Maks. tętno średnie:151 (81 %)
Suma kalorii:5461 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:31.19 km i 1h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
19.61 km 0.00 km teren
00:44 h 26.74 km/h:
Maks. pr.:37.30 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 31.03.2012 | Komentarze 0

Rano znowu całkiem przyjemna pogoda, czasu starczyło na pół godzinki szybkiej jazdy miejskimi asfaltami. Chłodnawo (cały czas w zimowym uniformie) ale za to prawie bez wiatru, nawet słonko przez chwilę się zza chmury uśmiechnęło. Powrót jak wczoraj, w śniegu, który znowu padał tylko przez chwilę. Uśmiechnęło się do mnie zezowate szczęście na koniec marca. Ehhh gdzie ta wiosna???
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
16.01 km 0.00 km teren
00:40 h 24.02 km/h:
Maks. pr.:34.90 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 30 marca 2012 · dodano: 30.03.2012 | Komentarze 1

Rano całkiem przyjemnie, choć pochmurno wiało tylko tylko. Gdy ruszałem do domu zaczął kropić deszcz, po chwili przerodził się w ostry deszcz, po następnej w deszcz ze śniegiem, potem w sam śnieg (nie muszę dodawać że z wiatrem w ryj), a gdy zziębnięty i mokry docierałem do celu już pięknie świeciło słoneczko. Noszkur.. to się nazywa szczęście...
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
12.13 km 0.00 km teren
00:31 h 23.48 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 0

Jako że było mokro na asfaltach wybrałem się nad jeziorem, z myślą że może ktoś rozbite szkło uprzątnął. Marzenia...jest jeszcze więcej szkła, do tego powywracane kosze na śmieci.
Gdy ruszałem do domu zaczął padać deszcz, gdy skróciłem drogę za chwilę wyszło słonko. W końcu mamy marzec, do tego wiatr odbiera całą przyjemność z jazdy - niestety.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
18.80 km 0.00 km teren
00:44 h 25.64 km/h:
Maks. pr.:39.70 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 0

Wyjechałem ciut wcześniej, chyba odzywa się niedosyt jazdy. Fajnie bo wiatr zrobił sobie małą przerwę, za to deszczyk lekko pokropił. Wczoraj wieczorem idąc na halę na piłkę widziałem że lód z jeziora w końcu znika, więc dziś zaleciałem rano sprawdzić z bliska. Faktycznie, trzyma się jeszcze cieniutka skorupka tylko w zatoczkach. W końcu i na Mazury wiosna dotarła :)
W końcu lód zniknął z jeziora, choć w zatoczkach jeszcze się trzyma © dodoelk

Powrót wręcz upalny, dalej pozostaje problem tego jak się ubrać. Przerwa wietrzykowi się skończyła i znowu duje, a ma być jeszcze gorzej...
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
15.71 km 0.00 km teren
00:37 h 25.48 km/h:
Maks. pr.:35.20 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Wtorek, 27 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 0

Dziś również krótko, asfaltowo. Czuję się już w miarę dobrze. Pogoda całkiem miła, rano równo z wschodzącym słońcem niesiony wiatrem, po południu również w słonecznej atmosferze, że tym że już nie było tak lekko.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
11.61 km 0.00 km teren
00:31 h 22.47 km/h:
Maks. pr.:27.40 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 26.03.2012 | Komentarze 0

Po nierowerowym weekendzie spowodowanym przez grypę żołądkową dziś spokojny dojazd do i z roboty. Rano mróz, jeszcze zimowe ubranie cały czas w użyciu. W pracy w końcu po ponad dwóch dniach przestał boleć mnie brzuch, a że zrobiło się ciepło i słonecznie pojechałem sprawdzić jak wygląda jezioro. Coraz więcej wody widać przy brzegu, ale ciągle jeszcze lód się trzyma, za to po weekendzie na promenadzie kupa pobitych butelek. To cud, że dojechałem do domu bez kapcia. To kpina, że najbardziej reprezentacyjna część miasta jest wogóle nie sprzątana, pomijając wybryki podpitej młodzieży, która za obecność tych szkieł odpowiada.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
162.19 km 0.00 km teren
05:46 h 28.13 km/h:
Maks. pr.:54.82 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

nic nowego

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 4

Trasa miała być inna, ale musiałem malucha do przedszkola odstawić i nie wyszedł wcześniejszy wyjazd- to nic, załatwimy to kiedy indziej. Plan B to objazd okolicy, tak aby wiatr jak najdłużej współpracował. Widziałem przed wyjazdem że będzie wiało i wcale nie będzie lekko.

Ruszam równo o ósmej, chłodnawo, tylko 6 stopni. Dwie bluzy z długim rękawem, czapa pod kask i spodnie z membraną i powiem że wcale nie było za ciepło. Początek pod wiatr, pojechałem zmierzyć się z okolicznymi górkami w które trasa do Staświn mocno obfituje. Za Zelkami trafiam na mgłę, w Ełku już jej nie było, pozostawiła po sobie tylko mokre asfalty. Zrobiło się bardzo zimno, stuprocentowa wilgoć potęgowana wiatrem. Średnia do Wydmin 26,7 km/h. Dalej długi, prawie 70 km odcinek z wiatrem w plecy aż do Suwałk, niestety kiepska końcówka, co dwa metry poprzeczne pęknięcia w asfalcie dały się w znaki rękom i tyłkowi. W międzyczasie wychodzi słonko i temperatura skacze do 17 stopni. Suwałki mijam nie zajeżdżając do centrum, tam i tak nie ma nic wartego uwagi. Po dwóch godzinach odpoczynku, bo na luzie jadąc średnia wzrosła do 30,3 km/h, zaczyna się walka z wiatrem. Do Raczek nawierzchnia ułożona chyba tą samą techniką jak od strony Bakałażewa bo są identyczne poprzeczne pęknięcia, oczywiście po zimie razem z dziurami. W Raczkach około 15 minut przerwy, zjadłem, ale dalej jedzie się strasznie ciężko. Między Cimochami a Milewem można było chwilę odsapnąć, tutaj akurat ten który dziś karty rozdawał współpracuje. Końcówka dalej ciężka, doszedł delikatny ból tyłka i mocny ból pleców. Nakląłem się co nie miara, spróbowałem nawet położyć się na 10 minut na ławce przystanku PKS, jednak niewiele to dało. Do domu dojechałem o 14.30. zje..ny jak koń po westernie.

Na drodze sporo żab, jeziora jeszcze nie puściły, ale bajorka w lasach i na polach już tak. Chyba więcej widziałem tych rozjechanych jak skaczących. Zdjęć nie zrobiłem, gdy stanąłem cyknąć fotkę żurawiom niestety zwiały. Miałem 4 przygody z psami, postanowiłem przetestować taktykę przeczytaną gdzieś na jakimś forum, a mianowicie zamiast dawać w pedał jak zawsze, zwalniałem, prawie zatrzymując się. TO DZIAŁA, mieli rację ci, którzy twierdzili że psy mają instynkt gonienia dla samego gonienia. Gdy zatrzymywałem się, zawracały na swoje posesje.
Kategoria >150


Dane wyjazdu:
29.27 km 0.00 km teren
01:04 h 27.44 km/h:
Maks. pr.:40.30 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 1

Kolejny poranny trening. Zrzuciłem w końcu zimową kurtkę, na początku było mi lekko zimno, potem już w porządku. Wiatr spokojny, pochmurno i mokro na szosach. Trasa standardowa, objechałem jezioro, wróciłem pod dom praktycznie i stamtąd już do pracy. Średnia całkiem niezła 27,3, dystans 21,7 - trochę krótki, ale na więcej nie starczyło czasu.
Powrót pod zachodzące słońce, zjechałem z asfaltu nad jezioro, gdzie na dystansie 4 km widziałem ponad 10 rowerzystów. Ciągnie chłodem od lodu, który nadal dziarsko się trzyma, ciekawe jak długo jeszcze?
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
18.54 km 0.00 km teren
00:47 h 23.67 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Środa, 21 marca 2012 · dodano: 21.03.2012 | Komentarze 0

Rano mokro, ciepło, wiatr na szczęście słabnie i większość trasy zdecydowanie popychał. Wieczorkiem lekko zaczęło się przejaśniać, zajechałem na myjnię doprowadzić rower do jakotakiego wyglądu, bo podobno na być piękna słoneczna pogoda.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
26.98 km 0.00 km teren
01:03 h 25.70 km/h:
Maks. pr.:35.70 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Wtorek, 20 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 0

Piękne słoneczko i mróz do tego mocny wiatr z zachodu - tak wyglądał ranek. Wybrałem się drogą za jeziorem, czas wznowić treningi przed pracą. Na asfaltach miejscami zamarznięte kałuże, chociaż gdy przejeżdżałem mostem na jeziorze lód zaczyna już puszczać. Wiatr wymęczył mnie zdrowo, z górki trzeba było dokręcać żeby dwie dychy na liczniku były.
Po południu chyba odczuwalnie jeszcze zimniej niż rano. W dzień popadało, w powietrzu wilgoć potęgowana mocnym wiatrem, oczywiście o słoneczku można tylko pomarzyć.
Kategoria dom/praca