KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

z Gosią

Dystans całkowity:33009.82 km (w terenie 2079.60 km; 6.30%)
Czas w ruchu:1986:22
Średnia prędkość:17.36 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:53110 m
Maks. tętno maksymalne:196 (105 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:315060 kcal
Liczba aktywności:688
Średnio na aktywność:51.66 km i 2h 53m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
29.90 km 0.00 km teren
01:15 h 23.92 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

nie tak

Niedziela, 4 listopada 2018 · dodano: 05.11.2018 | Komentarze 0

Miało być miło i przyjemnie ale się zesrało.

Zupełnie przy okazji żwirkowi stuknął pierwszy tysiak. Jestem z niego zadowolony, problem mam tylko z piszczącym tylnym hamulcem, nie mam już na niego siły - trzeba przywyknąć. Jest ciężki, ale tego podczas jazdy nie czuć, wygoda jest ważniejsza. Do wymiany jest korba, 46z to za dużo, a 30z to za mało, na razie sucho w rowerowym budżecie, więc pewnie dopiero na wiosnę zakupy będą.
Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
187.50 km 0.00 km teren
09:25 h 19.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Harpagan H-56 Kwidzyn

Sobota, 20 października 2018 · dodano: 22.10.2018 | Komentarze 0

Cała trasa pokonana razem z Andrzejem, Pawłem i Dareckim. Dużo asfaltów, punkty bardzo łatwe, tylko z jednym trzeba się było trochę pomęczyć. Do 10tej zimno w palce u nóg, koło południa wyszło słońce, ale co chwila chowało się za chmurami, więc zimno/ciepło było na przemian. W pewnym momencie Gosia stwierdza że ma dość, a że taki mieliśmy plan (jechać dopóki sprawia to przyjemność) dziękujemy kolegom za wspólne kilometry i już po ciemku wracamy do bazy.

Gdybym nastawił się na zdobycie wszystkiego byłaby duża szansa na tytuł. Tempo jazdy było marne, sam pojechałbym sporo szybciej i mniej czasu tracił na punktach. No ale plan był inny i został wykonany w 100 %.

















Kategoria >150, z Gosią, zawody


Dane wyjazdu:
89.80 km 0.00 km teren
04:11 h 21.47 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

jesienny spacerek

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 15.10.2018 | Komentarze 0

Od jakiegoś już czasu chciałem sprawdzić postępy prac na torach w Białej Piskiej. Przy okazji można pojechać drogami którymi jeżdżę bardzo rzadko, a Gosia nie była tutaj wcale. Jakość asfaltu przemilczę, jakoś żeśmy to zmęczyli. Tempo spacerowe, trzeba napaść się widokami, póki jeszcze Złota Jesień trwa.





Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
52.10 km 0.00 km teren
02:28 h 21.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

leśne single i inne atrakcje

Niedziela, 7 października 2018 · dodano: 08.10.2018 | Komentarze 0

Jedziemy na zbiórkę, wreszcie jest u wszystkich po sezonie i można wybrać się na spokojną przejażdżkę. Ruszamy w piątkę, bo reszta pojechała na szosach. Miał być poligon, ale po drodze plan ewoluował i wbiliśmy się na pole. Tutaj wycieczkę skończyła Małgosia, bo to nie jazda dla niej. (powtórzyła sama trasę z ubiegłej niedzieli) Ja jestem rozdarty, ale jadę dalej z chłopakami. Żwirek zupełnie nie nadaje się na techniczny singiel wzdłuż j. Lipińskiego, ale sama dróżka super. Kawałek asfaltu i kolejny fajny fragment lekkich hopek i zakrętów po lesie, byłem tutaj tylko raz. Na wiosnę szukałem tego miejsca, ale nie trafiłem, teraz już wiem gdzie to jest, więc na pewno będę tam wracał. Kierujemy się już w stronę domu zliczając kolejny fragment polnej drogi, niekoniecznie przyjemnej. Za to szutrówka z Bunelki do asfaltu pierwsza liga. to jest właśnie droga dla żwirka. Dolny chwyt i prawie 4 dychy na budziku :) Czad.


Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
53.40 km 0.00 km teren
02:38 h 20.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

Poligon z Małgosią

Niedziela, 30 września 2018 · dodano: 01.10.2018 | Komentarze 0

Ruszamy gdy już słonko trochę powietrze podgrzało, gdy nie wieje jest nawet ciepło. Jadę w czapce i wiatrówce i jest tak sobie, ciepło i zimno zarazem. W rowerze Gosi jest problem z zaciskiem od sztycy, kilka lat temu także sama opadała, coś znowu nie trzyma. Zatrzymujemy się więc co jakiś czas próbując różnych metod, niektóre skutkują krócej inne dłużej. Od Bemowa w końcu z wiatrem który już się nieźle rozkręcił. Na chwilkę nad jezioro Kępno, schowane w lesie na obszarze poligonu. Pięknie tutaj. Końcówka przez Rożyńsk, bo jechać krajówką nam się nie chciało. 
Większość po asfaltach, nie chciałem barku nadwyrężać, z każdym dniem jest coraz lepiej, ale trzeba go oszczędzać. Odcinki terenowe super, dalej mam wrażenie, że mam mało powietrza w oponach. Chyba muszę trochę cofnąć siodło, kolan nie czułem, ale w udach takie dziwne wrażenie jakby pracowały inaczej niż zwykle.





Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
272.00 km 0.00 km teren
11:58 h 22.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Zażynek 2018 - Hajnówka

Sobota, 15 września 2018 · dodano: 17.09.2018 | Komentarze 6

Dojechaliśmy z Gosią trochę po 10tej, instalacja w bazie, ładowanie węgli w postaci makaronu i spokojne przygotowanie rowerów do startu. Okazuje się, że nie będzie Andrzeja, szkoda, bo praktycznie nie będzie znajomych. Przed startem dojeżdża Tomek, miał jechać "na dziko", ale wskakuje na puste miejsce. Ruszamy w piątkę i w ten sposób przejeżdżamy prawie całą pierwszą pętlę (127km). Piękne lasy, cudne wsie, ten spokój i cisza - tylko na Podlasiu. Praktycznie cała droga po asfaltach i szerokich gruntówkach, super dokładne mapy - nie idzie się zgubić. Po drodze koledzy mieli przygody z przebitymi kołami, na co zeszło trochę czasu.

W bazie dokończamy makaron, dokręcam uchwyt latarki (dobrze że zauważyłem podczas pierwszej pętli) i ruszamy w szarówce na drugą, jedynie czterdziestodwukilometrowe kółeczko. W lesie ciemno, trzeba palić światło i uważać na dziury w drodze. W jeździe przeszkadzał dzwoniący co i rusz telefon, więc zostaliśmy tylko we trójkę z Tomkiem. Pod koniec narada - co dalej. Tomek ma problemy z kolanem, zresztą od początku było wiadomo że całości trasy nie przejedzie. Gosię boli ręka, tego można było się spodziewać, dodatkowo zapomniała spakować nogawek. W bazie próbuję jeszcze namówić ich na krótkie, 57 kilometrów, ale nic z tego. Gosia twierdzi że rano pojedzie krótkie kółko...

Pozostaje więc prysznic, poszukiwania otwartego sklepu, browarek + gadka-szmatka i przed północą idziemy w kimę. Budzę się po 5tej i czekam na budzik. Gosia odpuszcza, Tomek także, więc szybko wskakuję w ciuszki i ruszam na samotne sto z ogonkiem. 

Tempo mam solidne, nie odpuszczam, trzeba się trochę sponiewierać. Wiem że całości trasy nie przejadę, ale wracać z Zażynka bez zmęczenia...nie...nie tak to miało wyglądać. Jest ciepło, zbyt mocno się ubrałem, mus się zatrzymać i zrzucić czapkę i wiatrówkę. Kolejne piękne fragmenty lasu, sielskie wsie i piękna pogoda. Jedynie wiatr się mocno rozkręcił, no ale nie można mieć wszystkiego na raz. Wracam już mocno umordowany, odliczając każdy kilometr na ostatniej prostej przed metą. 

Pierwszy raz jesteśmy do końca, odbieramy dyplomy i czas ruszać w drogę powrotną. Impreza świetnie zorganizowana, super miejsce na jazdę rowerem, niestety nie dopisała frekwencja. Zeszłoroczny przejazd po Puszczy Augustowskiej całą bandą był super, w tym liczyłem na to samo i się rozczarowałem. Nie mam ciśnienia na wynik, Zażynek to własnie miejsce gdzie można się spotkać, pogadać podczas jazdy, przy okazji się mocno upodlić, bo trzy stówki na rowerze MTB dają solidnie w kość.


fotki


Kategoria >200, z Gosią, zawody


Dane wyjazdu:
56.30 km 0.00 km teren
02:59 h 18.87 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

spacer z M.

Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 10.09.2018 | Komentarze 0

Spokojna przejażdżka z Małgosią. Dalej duży problem z ręką na nierównościach typu szutrowa tarka, kamienie czy korzenie. Zapisaliśmy się na Zażynek, ale słabo to widzę, nawet w pewnym momencie jazdy Gosia chciała ze startu zrezygnować. 

Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
29.30 km 0.00 km teren
01:36 h 18.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

po pracy z Gosią

Wtorek, 4 września 2018 · dodano: 05.09.2018 | Komentarze 0

Pierwszy wyjazd Gosi w teren po wypadku. Ręka jeszcze dotkliwie czuje wszelkie nierówności.

Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
13.40 km 0.00 km teren
03:34 h 15:58 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Połonina Caryńska

Środa, 29 sierpnia 2018 · dodano: 04.09.2018 | Komentarze 0

W przeciwnym kierunku niż wczoraj, niebo lekko zamglone i zimny wiatr z północy. Skróciliśmy nieco planowaną trasę, Gosia ma problem z łydkami a przecież w sobotę Abentojra... trzeba trochę odpocząć.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
18.60 km 0.00 km teren
05:09 h 16:36 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tarnica

Wtorek, 28 sierpnia 2018 · dodano: 04.09.2018 | Komentarze 0

Bolą uda przy schodzeniu, poza tym piękna pogoda i super widoki.

Kategoria z buta, z Gosią