KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

dom/praca

Dystans całkowity:82189.10 km (w terenie 669.35 km; 0.81%)
Czas w ruchu:3984:17
Średnia prędkość:20.59 km/h
Maksymalna prędkość:75.59 km/h
Suma podjazdów:77594 m
Maks. tętno maksymalne:173 (93 %)
Maks. tętno średnie:152 (81 %)
Suma kalorii:594520 kcal
Liczba aktywności:3204
Średnio na aktywność:25.65 km i 1h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
67.90 km 0.00 km teren
02:54 h 23.41 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Wtorek, 2 stycznia 2018 · dodano: 03.01.2018 | Komentarze 0

Asfalt skrzy się w świetle lamp, więc w stronę Rajgrodu nie jadę, wbijam na krajówkę. Znowu pada bateria w lampce, tym razem mam zapas, więc zmieniam jeszcze w mieście. Pięknie przyświeca księżyc w pełni, trochę mgieł, prawie nie wieje. Przed Kalinowem robi się gęsto, widoczność spada do 50 metrów. Widzę w rowie auto leżące na dachu, ale chyba nic się nie stało kierowcy. Po drodze robię kilka mocniejszych depnięć, kolana na szczęście nie protestują. Jest jeszcze chwila więc odbijam w las, potem postanawiam się trochę pokręcić miejskimi asfaltami. Było dobrze aż do Konieczek. Zapominam o tym, że tam może być (i faktycznie jest) zimniej, na zakręcie przednie koło ucieka a moja dupa spotyka się z asfaltem. Całe szczęście spodnie nie ucierpiały, dupa się zagoi, a tak to jeszcze finansowe straty by były...
Powrót koszmarny, mgła jeszcze gęstsza niż rano.

Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
7.80 km 0.00 km teren
00:27 h 17.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 29 grudnia 2017 · dodano: 30.12.2017 | Komentarze 0

Nie wstałem wcześniej bo miało padać, trochę się przesunęły opady i dojeżdżam suchy. Za to powrót jak marzenie... śnieg z deszczem, miodzio...jego mać...
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
14.40 km 0.00 km teren
00:44 h 19.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 28 grudnia 2017 · dodano: 29.12.2017 | Komentarze 0

Nie chciało mi się dziś wstawać - chyba się wczoraj trochę zmęczyłem..:)

Czyszczę i smaruję przerzutkę, sprężynę i sworznie. Podczas kilku minut rano jest OK, a po pracy postanawiam sprawdzić na dłuższym odcinku. Jadę do lasu, warunki bardzo dobre, chciałoby się pośmigać - ale napęd znów zaczyna wariować. Staję kilka razy na regulacje, wózek ma ewidentnie duże luzy (ale przecież nie od dziś, a do tej pory działało sprawnie) i jest też trochę odgięty. Prostuję go, ale odpuszczam już dalszą jazdę. Jest lepiej, ale co jakiś czas jeszcze przeskakuje.

Muszę się jeszcze przez dwa miechy (do końca zimy) przemęczyć, potem z nowym napędem kupię nową przerzutkę.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
107.30 km 0.00 km teren
04:35 h 23.41 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Środa, 27 grudnia 2017 · dodano: 28.12.2017 | Komentarze 0

Na chwilę za miasto, trochę zimno w łapki, więc postanawiam zawrócić do domu po cieplejsze rękawice. Przyjemnie bo nie wieje, temperatura lekko na plusie, tylko na Konieczkach ślisko. Jest tu zawsze ciut zimniej, w całym mieście w porządku, a w tym miejscu kałuże ścięte.
Wczoraj umówiłem się z Mariuszem na małe co nie co. Ruszamy po pracy z planem zaliczenia gminy Kowale Oleckie, trasą którą jechałem latem z Gosią. Początek trochę za mocny, coś mi siedzi w kolanie, ale mam nadzieję że się rozkręci i tak się też dzieje. Kolano w porządku, ale za to zaczęło się coś dziać z biegami w rowerze. Łańcuch skacze po koronkach, objaw taki jakby coś pomiędzy nimi siedziało. Stajemy, sprawdzamy - jest czysto. WDF. Mariusz luzuje naciąg linki, jest trochę lepiej, ale nadal co jakiś czas skacze. Myślę co robić, zawracać, czy jednak ryzykować. Ostatecznie skracamy trasę, odpuszczamy drogę na Filipów, zaliczamy gminę jadąc tam i spowrotem krajówką. Skakanka uspokaja się, są momenty że przez kilka kilometrów jest w porządku, więc odbijamy na Świętajno. W lesie trochę mgieł, zaczyna mi być lekko zimnawo, bo mamy pod wiatr. Krótka pauza w Sajzach na moście na siku i rozciąganie. Piękne Łaśmiady w świetle księżyca, nad samym jeziorem asfalt skrzy się, kałuże pościnane, całe szczęście trzyma. Końcówkę jedziemy krajówką, nie ma dużego ruchu o tej porze, a nocą kierowcy bardziej na rowery uważają. Dokręcać mi się już nie chce, boli mnie głowa, więc zjeżdżam do domu -  wystarczy.


Kategoria >100, dom/praca


Dane wyjazdu:
45.30 km 0.00 km teren
02:11 h 20.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Sobota, 23 grudnia 2017 · dodano: 27.12.2017 | Komentarze 0

Kilka wspólnych km z Mariuszem przed robotą. W mieście mokro, za miastem asfalt skrzy się w świetle latarki, ale trzyma. Kawałek mokrej krajówki, szosę Rajgrodzka pierwszy raz widzę posypaną solą. Niestety dobre się kończy, ale jeszcze się jakoś jedzie, do nawrotki przed Wiśniowem. Powrót z duszą na ramieniu (a zegar tyka, co dodatkowo stresuje), kilka razy zabujało rowerem, aby do posypanego...Można w końcu przyspieszyć i zameldować się 3 minuty przed godziną 8mą w pracy.

Kategoria dom/praca, <50


Dane wyjazdu:
29.00 km 0.00 km teren
01:32 h 18.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 21 grudnia 2017 · dodano: 22.12.2017 | Komentarze 0

Zapowiadają opady śniegu, ale powinienem zdążyć przejechać się kawałek po lesie. Plecy znów czuję, ale po kilku km i kilku przeciąganiach puszcza. W lesie już nie tak malowniczo jak wczoraj, jest lekko na plusie i śnieg z drzew powili znika. Ślisko mijescami bardzo, kilukrotnie udało się wybronić przed upadkiem. Powrót po topiącym się śniegu. Bardzo nieprzyjemnie.

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
20.10 km 0.00 km teren
01:12 h 16.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Środa, 20 grudnia 2017 · dodano: 21.12.2017 | Komentarze 0

Wczoraj z plecami był spory problem, więc popołudniowy spinning odpuszczam. Rano też nie wstaję wcześniej, choć jest pogoda lepsza niż wczoraj. lepiej nie przeginać.

Gdy siadam na rower znowu w krzyżu coś czuję, nie jest najgorzej, więc jadę na małe conieco do lasu. Warunki niezłe, choć w niektórych miejscach są ślizgawki. W końcówce na chwilę wychodzi nawet słonko, a z nieba leci biały puszek. Ślicznie.



Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
55.80 km 0.00 km teren
02:32 h 22.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Wtorek, 19 grudnia 2017 · dodano: 20.12.2017 | Komentarze 0

Posypało trochę świeżego śniegu, dalej mróz, dalej są warunki - więc warto wstać wcześniej. Trasa jak wczoraj, tylko wieje zdecydowanie mocniej. Tak jak wczoraj czuję plecy, początkowo chciałem wręcz zawrócić, ale porozciągałem się i jakoś się rozeszło. Znowu zamarzła woda w bidonie, a na ciągnik niestety nie trafiłem, więc trzeba było orać pod wiatr w końcówce.

Kategoria dom/praca, >50


Dane wyjazdu:
58.40 km 0.00 km teren
02:38 h 22.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Poniedziałek, 18 grudnia 2017 · dodano: 19.12.2017 | Komentarze 0

Wstaję wcześniej - wreszcie są warunki. Mroźno, ale prawie bez wiatru. Po ciemku do Wysokiego, w Kalinowie gaszę światło i robię nawrót na rondzie. W drodze powrotnej zaczynają dokuczać plecy - dawno nie bolały - staję na przystanku na chwilę rozciągania. Z bidonu nie da się już pociągnąć - zamarzło, jakoś tę godzinę będę musiał przemęczyć. Za Sędkami łapię się za traktor i mam gratisową podwózkę do miasta, gdzie dokręcam jeszcze parę kilometrów po ulicach.

Kategoria dom/praca, >50


Dane wyjazdu:
13.30 km 0.00 km teren
00:40 h 19.95 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Sobota, 16 grudnia 2017 · dodano: 18.12.2017 | Komentarze 0

Wczoraj sobie odpuściłem, bo pamiętam jak się niejednokrotnie kończyła jazda po śnieżnej brei.

Gdy wstaję i zerkam za okno też odpuszczam wyjazd, tzn. dłuższy dojazd do pracy. Mgła, mróz i piaskarki - może być ciekawie. Na chodnikach różnie, nie ryzykuję i wbijam na asfalt. Jedzie się dobrze, tylko ta zamarzająca mgła...brrrr

Na powrocie zaliczam kawałek DDR, ślisko pieruńsko !!!!
Kategoria dom/praca