KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:1217.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:58:40
Średnia prędkość:20.75 km/h
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:38.05 km i 1h 50m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.10 km 0.00 km teren
00:43 h 6:03 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

weekendowy reset na końcu świata

Poniedziałek, 14 października 2019 · dodano: 14.10.2019 | Komentarze 0

Weekend bez roweru. W sobotę grzyby (których prawie nie ma, bo nadal bardzo sucho w lesie), sauna, jezioro i totalny luz. Rano trzeba było się ruszyć, coby alkohol szybciej przepalić. Bardzo ciężko szło, no ale tego się spodziewałem, dodatkowo to pierwsze dłuższe bieganie w tym sezonie. Za to okoliczności przyrody - rewelacja. Sezon moczenia tyłka w jeziorze rozpoczęty.


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
40.30 km 0.00 km teren
01:49 h 22.18 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Piątek, 11 października 2019 · dodano: 14.10.2019 | Komentarze 0

Kilka miejskich ulic, a potem na trochę do lasu. Wieje mocno, ale jest ciepło. Błota w lesie nie ma, a ściółka nawet butów nie moczy, widać kilka dni deszczu to nadal za mało. Grzybów brak, znalazłem 1 kurkę, za to sporo rośnie tych niejadalnych, więc jest szansa...

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
90.80 km 0.00 km teren
03:49 h 23.79 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Środa, 9 października 2019 · dodano: 10.10.2019 | Komentarze 0

10 stopni !!!! Cóż za zmiana. Mokro i wieje, nie pada gdy ruszam, ale zaczyna niedługo potem. Deszcz nie może się zdecydować, padać, mżyć, czy sobie darować, a ja kilkukrotnie chciałem także odpuścić. Znów kilka nowych miejsc (Miodowa i Malinowa), mam trochę nadwyżki czasowej więc jadę na chwilę do lasu. Na szybko 2 podgrzybki, kołpaków niestety nie ma, no ale byłem tam może 5 minut.

Wygląda na to, że środa będzie dniem z wolnym popołudniem, będzie czas na rower na powietrzu dokąd się da. Może uda się zorganizować cykliczną środową latareczkę?
Ruszam po pracy na tradycyjny objazd Selmętu, 12 na plusie, spory popychający wiatr. W lasach niestety sporo wilgoci, asfalty mokre, więc odczuwalnie dużo chłodniej. Wiatr w końcu cichnie, a ja na latarce dokręcam do dwóch godzin w zapadającej ciemności. Super samopoczucie, noga podaje, energia rozpiera, dziwne toto jesienią.

Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
3.20 km 0.00 km teren
00:18 h 5:37 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

rozpoczęcie sezonu biegowego

Wtorek, 8 października 2019 · dodano: 09.10.2019 | Komentarze 0

Wieje solidnie, dobrze że przez pół okrążenia tylko mocno wyziębia, do tego lekko mży. Zaczęło mi się wyśmienicie, 1900 metrów bez zadyszki, dałbym radę więcej, ale stówkę robię szybkim marszem. Chwilę potem rozpadało się solidnie, do tego czuję uda, więc odpuszczam. Nie ma co pały giąć i jutro chodzić połamany, na razie jest dobrze, zarówno z kolanami jak i plecami. Oby tak dalej.

Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
35.20 km 0.00 km teren
01:43 h 20.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Wtorek, 8 października 2019 · dodano: 09.10.2019 | Komentarze 0

Plus dwa, ale większy wiatr i duża wilgoć. Jadąc brzegiem jeziora wyglądało to tak, jakbym w dym z ogniska wjeżdżał, zimno przeszywające...
Zaliczyłem ulice na "L", jedno nowe miejsce tylko. Jako że było mi zimno mocno w stopy postanowiłem sobie pochodzić, a żeby nie łazić po próżnicy jadę do lasu. Na grzyby za zimno, znalazłem jedynie 2 podgrzybki i sowę, no ale za dużo sobie nie pochodziłem...

IMG-0001

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
46.20 km 0.00 km teren
02:03 h 22.54 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Poniedziałek, 7 października 2019 · dodano: 08.10.2019 | Komentarze 0

Pogodynka wieściła kolejny mróz, ale już przez okno widziałem że szyby w autach nie pomarzły. Dziś tylko miasto, na tapecie literka "K". Większość ulic pokonana po raz setny, ale nowe miejsca też były (Konwaliowa, Krakowska). Temperatura wahała się w okolicach 2 stopni, niżej niż 1,5 nie spadło, pod koniec palce u nóg już mocno czułem.

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
48.20 km 0.00 km teren
02:15 h 21.42 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

awaria hamulca, a potem rzeźba i oczekiwanie na Małgosię

Niedziela, 6 października 2019 · dodano: 07.10.2019 | Komentarze 0

Plan był na więcej, ale jeździć na mrozie mi się nie chciało... Ruszamy gdy na termometrze jest już 5 stopni, z wiatrem i w słońcu bardzo przyjemnie. Będąc już w Ełckim Borze przy hamowaniu słyszę metaliczny dźwięk w tylnym hamulcu. Kręcąc kołem także klocki dzwonią o tarczę. Wyprawiam Gosię samą dalej i walczę głównie z odgięciem zawleczki trzymającej klocki (ktoś to tak mądrze wymyślił, że bez szczypców nie podchodź), w końcu udaje się. Nie ma szans na naprawę, wyjmuję klocki i ruszam dalej na samym przodzie. Gonić żony mi się nie chce, dobijam do asfaltu i oczekując tłukę kilometry.

IMG-20191006-105556892-HDR

IMG-20191006-140856594
Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:15 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Sobota, 5 października 2019 · dodano: 07.10.2019 | Komentarze 0

Tak jak wczoraj, 5 na plusie i wiatr z północy. W Nowej Wsi nie byłem tydzień i widać postępy przy budowie kolejowego mostu. Ależ mi się chce pojeździć dłużej, tylko żeby trochę cieplej było...i czas na to...

IMG-20191005-071429097
Kategoria dom/praca, <50


Dane wyjazdu:
13.20 km 0.00 km teren
00:41 h 19.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zaczynamy zabawę w chomika

Piątek, 4 października 2019 · dodano: 05.10.2019 | Komentarze 0

Wiedziałem że do Marka na spinning już nie pójdę. Rowery mocno przechodzone i brak możliwości dokładnej regulacji wysokości siodełka. Gdy dumałem o przyczynach moich tegorocznych problemów z kolanem wyszło mi że jazda (na dużym przecież obciążeniu) na nieustawionym rowerze była tego główną przyczyną. 

Pozostawały więc dwie opcje. Spinning gdzie indziej, lub trenażer. Jedyne miejsce gdzie mógłbym pokręcić to Calypso, sto parę na miesiąc za nieograniczony dostęp brzmi akceptowalnie. Niestety na rower da się wsiąść jedynie podczas zajęć, lub w godzinach 9-15... czad !!! 9-15 !!! Nie ma opcji pojeździć tak jak ja chcę, kiedy chcę i ile chcę. Pozostaje opcja nr dwa, ostateczna, pamiętam jak ciężko było wysiedzieć na chomiku.

Internety przeczesane, wybór padł na Elite Direto X. Towar z górnej półki, bo warto raz a dobrze, pociągnęło to za sobą niestety mocne nadszarpnięcie rowerowego budżetu. Chwil kilka zajęło poskładanie do kupy, sparowanie czujników i można zacząć kręcić. Początkowo dziwne dźwięki dochodzące z piasty, po jakimś czasie dochodzi do mnie że w zestawie były jakieś podkładki, a bębenek jest dłuższy przystosowany do kaset 12 rzędowych. Oj ja głupi. Zdejmuję rower, kaseta zupełnie luźna...Podkładam, dokręcam, LUX. Nie pobawiłem się zbyt długo, odpaliłem coś tam na Zwifcie i parę minut pokręciłem. Muszę dokupić jeszcze jakąś matę i dłuższy kabel HDMI bo nijak nie mogłem ogarnąć (choć spędziłem kilka godzin) na podłączenie się do TV przez WiFi. 

W tym roku planuję zimę odpuścić, rowerem będę jeździł oczywiście gdy będzie stosunkowo ciepło oraz komunikacyjnie do pracy. Daruję sobie wszelkie treningi przy minus 10, przy zamarzających dłoniach i stopach i kolanach które niby w zimowych spodniach z membraną także swoje dostają. Przy okazji będzie także możliwość potrenowania tego czego od dawna mi brakuje - jazdy na wysokim tętnie przez długi czas. To samo zresztą da się wyćwiczyć bieganiem, co również zamierzam uczynić.


IMG-20191004-190752956
Kategoria trenażer


Dane wyjazdu:
16.90 km 0.00 km teren
00:46 h 22.04 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Piątek, 4 października 2019 · dodano: 05.10.2019 | Komentarze 0

Plus 5 i spory wiaterek. Czasu mniej, bo się wstawać nie chciało, starczyło na rundkę promenadą. Wczoraj sporo pobrykałem po ponad tygodniowej przerwie i ODPUKAĆ plecy nie bolą. Oby nie wróciło zbyt szybko...Niedługo trzeba będzie zacząć etap biegania, bo już się chce do wody wskoczyć :)


Kategoria dom/praca