KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

z buta

Dystans całkowity:7044.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1145:54
Średnia prędkość:5.97 km/h
Maksymalna prędkość:53.86 km/h
Suma podjazdów:38641 m
Maks. tętno maksymalne:250 (134 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:355522 kcal
Liczba aktywności:598
Średnio na aktywność:11.78 km i 1h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.00 km 0.00 km teren
01:20 h 11:25 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

po chleb

Piątek, 10 kwietnia 2020 · dodano: 11.04.2020 | Komentarze 0

Dziś tylko marsz po mieście w celu zakupu chleba. Rower odpuszczam, na chomiku kręci Gosia.
Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
17.60 km 0.00 km teren
03:00 h 10:13 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

z buta do/z pracy

Sobota, 4 kwietnia 2020 · dodano: 04.04.2020 | Komentarze 0

Jechać czy iść? Ryzykować czy nie? Bo przecież jechać najkrótszą drogą do pracy przy pięknej pogodzie i zapasie czasu jest bez sensu. Szkoda wysiłku włożonego w ubieranie i targanie żelastwa po schodach.

Do faktu dojścia z buta do pracy nikt się nie będzie czepiał, więc lepiej iść, niż ryzykować jazdę za miasto i ewentualne tłumaczenie po co? Ciężkie czasy nadeszły, trzeba kombinować żeby głowę z domu wystawić. Poranek zimny, choć gdy nie dmucha i słońce wyjrzy zza chmury jest cieplutko. Robię mały naddatek, ryzyko żadne bo minąłem raptem trzy osoby. Po pracy również wracam obwodnicą, w mieście pusto, większość przemieszcza się autem. Odbieram paczkę z paczkomatu na Łukasiewicza, choć dałoby się tam dojść krótszą drogą...

Zawsze to 3 godziny spędzone na powietrzu.
Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
02:40 h 11:25 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

spacery dwa

Niedziela, 29 marca 2020 · dodano: 30.03.2020 | Komentarze 0

Gosia niestety w pracy, nie ma opcji na wspólne wyjście do lasu więc idę sam. Początkowo przyjemnie bo jeszcze nie wieje, ale na powrocie jest już zimno na otwartym terenie przy jeziorze. Odwiedzam kolejny stary cmentarz, tym razem w Chruścielach.

Po obiedzie wychodzimy już wspólnie, w to samo miejsce. Początkowo tylko mocno wieje, ale po kilku minutach zaczyna padać śnieg i większość trasy robimy w śnieżnej zadymce. Brrrrr.


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
10.10 km 0.00 km teren
02:03 h 12:10 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

urlop dzień 4

Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 0

Według założeń dziś przerwa od roweru, ale coś ze sobą trzeba zrobić, nie będę przecież w domu gnił. Już dawno chciałem sprawdzić przejezdność ścieżki przy jeziorze Sunowo, byłem tam sto lat temu, oraz kolejny stary leśny cmentarz. Z kolanem z dnia na dzień powolutku lepiej. Kolejny dzień z minimalnym wiatrem i pełną lampą, chyba się za ciepło ubrałem. Przed gospodarstwem jeziorowym odbijam na drogę którą kiedyś na mapie dorysowałem, ale być tam nie byłem. Błoto straszne, ciężko obejść aby się nie upieprzyć, a w słońcu już zaczyna zmarzlina puszczać. Schodzę w dół nad Sunowo, stromo bardzo, przy brzegu mnóstwo zwalonych drzew przez bobry. Ścieżka wzdłuż torów przejezdna, choć kilka położonych drzew trzeba omijać. Cmentarz tak jak wszystkie w okolicy zaniedbany i zapomniany przez ludzi, choć czasem ktoś zagląda sądząc po kilku zniczach. Powrót pod wiatr, wychodzi jednak że ubranie na plecach mam właściwe, na koniec oglądam budowę ulicy Olsztyńskiej w Ełk-Osadzie.













Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
10.70 km 0.00 km teren
02:04 h 11:35 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Spacerek z synkiem

Niedziela, 22 marca 2020 · dodano: 23.03.2020 | Komentarze 0

Pogoda ładna przez okno. Oragnoleptycznie sporo gorzej, trochę słońca i przeszywający zimny wiatr. Na takie warunki - tylko las :)

Synek cały tydzień spędził w domu, trzeba więc się trochę przewietrzyć. Chciałem zajrzeć na stary cmentarz w lesie, ale przeholowałem trochę z dystansem. Zawracamy mając w nogach 5 km.  

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
10.80 km 0.00 km teren
02:34 h 14:15 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

rodzinny spacer z mapą po lesie

Niedziela, 15 marca 2020 · dodano: 16.03.2020 | Komentarze 0

Na dłuższy rowerowy wypad za zimno, to tego sporo śniegu i ślizgawek, nie ma co ryzykować. Od Ełckiej Zmarzliny minęły ponad 2 miesiące, a do tej pory nie składało się aby ruszyć do lasu na odnalezienie pozostałych punktów. Jedziemy do Lipińskich i ruszamy na trasę "kawałek za mapą". Punkty stosunkowo łatwe, błądzenia nie było, jedyna trudność to śnieg sypiący się do butów. Super spędzony czas w lesie ze słonkiem, szumiącymi drzewami i stukaniem dzięciołów. Fajnie odnaleźć miejsca do których nigdy wcześniej nie dotarłem, jak stary cmentarz i ruiny zabudowań wchłonięte przez przyrodę.


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
10.50 km 0.00 km teren
01:54 h 10:51 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Środa, 12 lutego 2020 · dodano: 13.02.2020 | Komentarze 0

Ostatnie dni nie sprzyjają jeździe rowerem, a powiedziałem sobie że w złych warunkach jeździć nie będę. Żaden to trening, no chyba że głowy... Po niedzielnym bieganiu czuję jakieś drapanie, szczypanie, coś dziwnego w prawym kolanie. Na próbie tańca było dosyć ostro (w końcu coś się zaczęło dziać) i z kolanem wszystko w porządku na szczęście. Jedyne co jeszcze wywołuje grzanie się to wchodzenie po schodach z obciążeniem.
Wyszedłem z domu, do pracy na 9tą, w sumie aby sprawdzić warunki. Mogłem wrócić i jechać rowerem, mogłem iść pieszo do pracy. W drodze podejmuję decyzję o kontynuacji dojścia z buta, jeździć będę i tak dziś po południu, tyle że pd dachem. Jest mokro, trochę mży, piździ że hej, wbijam na kilka chwil do lasu, nasłuchać się ciszy przed pracą. Powrót w padającym deszczu ze śniegiem, brrrr.

Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
5.00 km 0.00 km teren
00:38 h 7:36 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

No to jeszcze jedno "wreszcie"

Niedziela, 9 lutego 2020 · dodano: 10.02.2020 | Komentarze 0

Czas sprawdzić kolano przy bieganiu, no i wreszcie wsadzić tyłek do wody. Rozdzielamy się, każde biegnie w swoją stronę, a czas ustalamy na 40 minut. Poruszam się bardzo wolno, w zasadzie interesuje mnie tylko to aby się porządnie zagrzać. Cztery kółka po górzystym singlu, jest OK, żadnego bólu z kolana, no i żadnej zadyszki. Pojawia się lekki dyskomfort, ale w zasadzie czuję go w obu kolanach, więc zakładam że to wynik długiej przerwy. Bierzemy graty nad wodę, znów niestety mocno dmucha od odkrytej strony, a lód jest całkiem gruby, ma jakieś 2 cm. Trzeba uważać żeby się nie pokaleczyć ostrymi częściami, a zanim żeśmy go połamali idąc na głębszą wodę zdążyłem zmarznąć. Siedzę tylko minutę i spadam.

W domu rolowanie, rozciąganie i masaż chińską bańką. Przez cały dzień czuję potem to kolano, nie boli, nie uwiera, nie jest to nawet nieprzyjemnie, po prostu czuję że mam.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
01:30 h 5.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

praca z buta

Czwartek, 6 lutego 2020 · dodano: 07.02.2020 | Komentarze 0

Znów było można jechać, ale widziałem wieczorem "marznące opady - prawdopodobieństwo 80%", a od grudniowej gleby mam spory uraz do śliskiej nawierzchni. Droga powrotna w deszczu, więc może to i dobrze że nie pojechałem.

Wieczorem próba tańca, już bez oszczędzania się, robię wszystko normalnie. Dawno nie tańczony oberek dał niezły wycisk, wracam do domu pozytywnie zmęczony.
Kategoria dom/praca, z buta


Dane wyjazdu:
11.50 km 0.00 km teren
01:58 h 10:15 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Środa, 5 lutego 2020 · dodano: 06.02.2020 | Komentarze 0

Wczoraj zdjąłem taśmy z prawego kolana, po 10 dniach noszenia, dziwnie teraz czuć w drugą stronę. Pogodynka zapowiadała oblodzenie, więc odpuszczam rower, ale spokojnie dałoby się pojechać. Pięć na minusie, spory skok w porównaniu z poprzednimi dniami, na rowerze pewnie bym zmarzł. Dzionek piękny, a że o 15tej jeszcze trochę słonka na niebie zostało ruszam na trochę dłuższy powrót do domu. Zahaczam o skraj lasu i pustą promenadę z pięknym widokiem na zachodzą za wodą żarówkę. Staram się trzymać tempo, wyszło 5,90 km z godziny, całkiem niezły wynik.

Jeśli chodzi o kolano to jest dobrze, przez praktycznie całą drogę zupełnie o nim nie myślałem, bo go nie było czuć.


Kategoria dom/praca, z buta