Info

Więcej o mnie. GG: 5934469


Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień17 - 0
- 2024, Sierpień6 - 0
- 2024, Lipiec9 - 0
- 2024, Czerwiec16 - 0
- 2024, Maj18 - 0
- 2024, Kwiecień25 - 0
- 2024, Marzec33 - 0
- 2024, Luty33 - 0
- 2024, Styczeń27 - 0
- 2023, Grudzień25 - 0
- 2023, Listopad25 - 0
- 2023, Październik22 - 0
- 2023, Wrzesień30 - 0
- 2023, Sierpień31 - 0
- 2023, Lipiec32 - 0
- 2023, Czerwiec32 - 0
- 2023, Maj37 - 0
- 2023, Kwiecień31 - 0
- 2023, Marzec30 - 0
- 2023, Luty30 - 0
- 2023, Styczeń29 - 0
- 2022, Grudzień27 - 0
- 2022, Listopad26 - 0
- 2022, Październik33 - 0
- 2022, Wrzesień27 - 0
- 2022, Sierpień33 - 0
- 2022, Lipiec35 - 4
- 2022, Czerwiec38 - 0
- 2022, Maj29 - 0
- 2022, Kwiecień31 - 0
- 2022, Marzec36 - 3
- 2022, Luty27 - 0
- 2022, Styczeń28 - 0
- 2021, Grudzień31 - 0
- 2021, Listopad23 - 0
- 2021, Październik33 - 0
- 2021, Wrzesień29 - 0
- 2021, Sierpień30 - 0
- 2021, Lipiec29 - 0
- 2021, Czerwiec34 - 4
- 2021, Maj35 - 2
- 2021, Kwiecień26 - 3
- 2021, Marzec37 - 0
- 2021, Luty34 - 1
- 2021, Styczeń38 - 0
- 2020, Grudzień32 - 1
- 2020, Listopad27 - 2
- 2020, Październik29 - 0
- 2020, Wrzesień25 - 0
- 2020, Sierpień23 - 4
- 2020, Lipiec35 - 2
- 2020, Czerwiec33 - 2
- 2020, Maj30 - 2
- 2020, Kwiecień32 - 10
- 2020, Marzec27 - 0
- 2020, Luty30 - 0
- 2020, Styczeń20 - 3
- 2019, Grudzień25 - 4
- 2019, Listopad36 - 4
- 2019, Październik32 - 0
- 2019, Wrzesień28 - 0
- 2019, Sierpień23 - 3
- 2019, Lipiec23 - 0
- 2019, Czerwiec24 - 3
- 2019, Maj29 - 2
- 2019, Kwiecień28 - 3
- 2019, Marzec23 - 0
- 2019, Luty34 - 0
- 2019, Styczeń34 - 5
- 2018, Grudzień29 - 2
- 2018, Listopad31 - 0
- 2018, Październik25 - 1
- 2018, Wrzesień24 - 7
- 2018, Sierpień26 - 3
- 2018, Lipiec27 - 0
- 2018, Czerwiec26 - 3
- 2018, Maj29 - 4
- 2018, Kwiecień27 - 0
- 2018, Marzec34 - 4
- 2018, Luty40 - 1
- 2018, Styczeń35 - 1
- 2017, Grudzień33 - 2
- 2017, Listopad35 - 1
- 2017, Październik26 - 0
- 2017, Wrzesień26 - 2
- 2017, Sierpień25 - 6
- 2017, Lipiec31 - 2
- 2017, Czerwiec23 - 0
- 2017, Maj28 - 4
- 2017, Kwiecień26 - 6
- 2017, Marzec30 - 1
- 2017, Luty21 - 9
- 2017, Styczeń24 - 13
- 2016, Grudzień34 - 3
- 2016, Listopad27 - 2
- 2016, Październik33 - 0
- 2016, Wrzesień23 - 11
- 2016, Sierpień25 - 4
- 2016, Lipiec37 - 3
- 2016, Czerwiec24 - 12
- 2016, Maj33 - 2
- 2016, Kwiecień30 - 19
- 2016, Marzec30 - 6
- 2016, Luty30 - 0
- 2016, Styczeń30 - 15
- 2015, Grudzień33 - 4
- 2015, Listopad16 - 0
- 2015, Październik30 - 3
- 2015, Wrzesień31 - 5
- 2015, Sierpień27 - 19
- 2015, Lipiec31 - 27
- 2015, Czerwiec36 - 7
- 2015, Maj34 - 10
- 2015, Kwiecień24 - 6
- 2015, Marzec30 - 11
- 2015, Luty25 - 7
- 2015, Styczeń28 - 13
- 2014, Grudzień29 - 10
- 2014, Listopad31 - 10
- 2014, Październik25 - 11
- 2014, Wrzesień29 - 6
- 2014, Sierpień28 - 23
- 2014, Lipiec38 - 21
- 2014, Czerwiec30 - 23
- 2014, Maj35 - 8
- 2014, Kwiecień31 - 16
- 2014, Marzec27 - 18
- 2014, Luty30 - 9
- 2014, Styczeń35 - 16
- 2013, Grudzień26 - 5
- 2013, Listopad34 - 7
- 2013, Październik32 - 11
- 2013, Wrzesień29 - 10
- 2013, Sierpień40 - 5
- 2013, Lipiec18 - 10
- 2013, Czerwiec26 - 12
- 2013, Maj25 - 17
- 2013, Kwiecień25 - 21
- 2013, Marzec24 - 10
- 2013, Luty30 - 4
- 2013, Styczeń38 - 1
- 2012, Grudzień25 - 4
- 2012, Listopad29 - 0
- 2012, Październik31 - 7
- 2012, Wrzesień29 - 7
- 2012, Sierpień31 - 8
- 2012, Lipiec34 - 33
- 2012, Czerwiec35 - 20
- 2012, Maj36 - 10
- 2012, Kwiecień30 - 13
- 2012, Marzec27 - 29
- 2012, Luty42 - 39
- 2012, Styczeń42 - 20
- 2011, Grudzień28 - 5
- 2011, Listopad30 - 3
- 2011, Październik34 - 4
- 2011, Wrzesień57 - 26
- 2011, Sierpień55 - 14
- 2011, Lipiec41 - 24
- 2011, Czerwiec55 - 18
- 2011, Maj57 - 36
- 2011, Kwiecień52 - 21
- 2011, Marzec50 - 3
- 2011, Luty29 - 5
- 2011, Styczeń3 - 0
- 2010, Listopad12 - 1
- 2010, Październik32 - 0
- 2010, Wrzesień43 - 1
- 2010, Sierpień3 - 0
it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii
z Gosią
Dystans całkowity: | 33009.82 km (w terenie 2079.60 km; 6.30%) |
Czas w ruchu: | 1986:22 |
Średnia prędkość: | 17.36 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.20 km/h |
Suma podjazdów: | 53110 m |
Maks. tętno maksymalne: | 196 (105 %) |
Maks. tętno średnie: | 159 (85 %) |
Suma kalorii: | 315060 kcal |
Liczba aktywności: | 688 |
Średnio na aktywność: | 51.66 km i 2h 53m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
50.70 km
15.00 km teren
02:20 h
21.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg
do/z pracy plus
Czwartek, 5 września 2013 · dodano: 06.09.2013 | Komentarze 0
Rano promenada, przy torach, wzdłuż rzeki i Zatorze. Powrót promenadą, szybki obiad i ruszamy aby zdążyć przed zachodem słońca. Bunelka, Szarek, Szarejki 4x podjazd "Mącze", Barany, Myjnia i do domu.Dane wyjazdu:
18.10 km
0.00 km teren
00:44 h
24.68 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Focus Cayo 4.0
wieczorem
Środa, 4 września 2013 · dodano: 05.09.2013 | Komentarze 3
Krótko z Gosią. Za jeziorem rowerzystów jeszcze tylu nie widziałem, na drodze do Nowej Wsi minęliśmy ich około 30. Po zachodzie słońca już do domu, bo bez latarek wyjechaliśmy.Dane wyjazdu:
114.95 km
0.00 km teren
04:17 h
26.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Focus Cayo 4.0
w grupie, reaktywacja
Niedziela, 25 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 0
Pierwszy raz na zbiórce od 21go kwietnia :) Jakoś się nie składało do tej pory.Przed startem siodło jeszcze pół kreski w dół.
Ruszamy w stronę Białej Piskiej, jest nowy asfalt więc koledzy zapuszczają się też na południe (w końcu). Ogień już kawałek za Nową Wsią, gdy dociskam zaczyna boleć ścięgno za lewym kolanem, więc odpuszczam. Na prostych jest OK, na zmiany nie wychodzę bo prędkość cały czas pod cztery dychy, a tak, siedząc z tyłu przy dużej kadencji nie czuję wcale żadnego dyskomfortu. W Białej Piskiej skręcamy na Pisz, kilku kolegów zostało na siku, wśród nich Jurek. Grupa jechała niby powoli (27-28 km/h), ale że ciężko byłoby mu dojść postanowiłem zawrócić. Goniliśmy potem peleton, po drodze zabierając jeszcze Gosię, która odpadła, ale na wjeździe do Pisza kolegów nie było. Minęliśmy miasto, przez centrum rozglądając się, dalej ani widu ani słychu, więc postanowiliśmy zrobić przerwę pod sklepem w Maldaninie. Reszty grupy dalej nie ma, ale nicto, ruszamy. Droga mija na rozmowie z Jurkiem na temat ustawień roweru, tempo już dużo spokojniejsze niż na początku, a ścięgno nie daje o sobie znać (na szczęście). W Ruskiej Wsi odbijamy na Mostołty gdzie spotkaliśmy byłego mistrza polski w przełajach p. Jana Zalewskiego (jeśli ktoś ma ochotę poczytać o ełckiej historii kolarstwa to zapraszam tutaj). Chwilę dalej natknęliśmy się na biegaczy, dziś w mieście jest też półmaraton, bardzo miła wymiana pozdrowień z biegnącymi :) i do domu.
Dane wyjazdu:
40.47 km
0.00 km teren
01:35 h
25.56 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Focus Cayo 4.0
po południu
Sobota, 24 sierpnia 2013 · dodano: 25.08.2013 | Komentarze 1
Miałem już rower szosowy odstawić w tym roku, ale po głowie ciągle się tłukło żeby spróbować coś pozmieniać jeszcze. Siodło w tył i dalej do dołu - i tak ruszamy na jakieś 4 dyszki.Gdy muszę włożyć trochę więcej siły boli nadal, ale to kwestia naciągniętego ścięgna, musi jeszcze trochę czasu minąć zanim będzie dobrze. Poza tym OK, górki (choć dużo ich nie było) na młynku i na siedząco. Za Woszczelami spotkaliśmy gościa na szosówce, ale jakiś nierozmowny był, i nasze prędkości trochę się różniły, więc pojechaliśmy dalej sami. W Juchach podjazd pod wieżę widokową, fajny, pewnie z 6-7 %, ale do treningów trochę chyba za krótki. Na wieżę nie weszliśmy bo jacyś koloniści ją opanowali :)
Powrót tą samą drogą.
Dane wyjazdu:
22.11 km
8.00 km teren
01:03 h
21.06 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg
wieczorem
Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 24.08.2013 | Komentarze 0
Po jasności jeszcze. Pierwszy raz na Mleczno w tym roku, jak tam ładnie...a ja ujeżdżałem do tej pory tylko asfalty...Dane wyjazdu:
42.65 km
5.00 km teren
01:56 h
22.06 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg
wieczorem
Czwartek, 22 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0
W dzień były obowiązki, czasu trochę pod wieczór więc ruszyliśmy. Tempo rekreacyjne, trochę pokropiło, trochę słońca - jak na wiosnę :) Regiel (z przygodą z psem, bydlę przeskoczyło płot !!!) - Kałęczyny - Giże - Koziki - Sordachy - Regielnica i do domu. Po 31 km na spokojnie postanowiłem zrobić jeszcze przelot samemu. Promenadą w obie strony ze średnią dobrze ponad 30 km/h, nogi nie bolały, a mi się od razu nastrój poprawił, bo takie przegonienie dawno mi po głowie chodziło.Formy niestety nie ma, nie dałbym rady w takim tempie nawet 20 km zrobić, a i serducho ledwo do 170 bpm dociągnęło.
Dane wyjazdu:
19.00 km
0.00 km teren
00:52 h
21.92 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
wieczorem
Środa, 21 sierpnia 2013 · dodano: 22.08.2013 | Komentarze 0
19.40 to za wcześnie na jazdę po ciemku. Nowa Wieś i spowrotem, bezwietrznie, aż się chce jeździć.Dane wyjazdu:
23.24 km
0.00 km teren
01:03 h
22.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg
wieczorem
Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 20.08.2013 | Komentarze 0
Przestało boleć więc kółko wokół jeziora na lekko, końcówka na latarkach.Dane wyjazdu:
131.44 km
8.00 km teren
05:44 h
22.93 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Focus Cayo 4.0
na odpust do Grabowa
Czwartek, 15 sierpnia 2013 · dodano: 15.08.2013 | Komentarze 0
Wczoraj narodził się plan wyjazdu na rodzinne ziemie mojego teścia. Młody pojechał samochodem a ja z małżonką zrobiliśmy sobie wycieczkę.Gdy wstałem byłem pełen obaw. Po wczorajszej jeździe bolą ścięgna w obu kolanach, ale postanawiam jechać. Słonko świeci ale jest zimno, do tego wiatr tak jak wczoraj studzi zapał. Tym razem nie cisnę wcale, nie patrzę na licznik, tym bardziej że Gosia też jak przyciśnie to odczuwa achillesa. Jeszcze przed Drygałami oboje mamy kryzys taki że chcieliśmy zawrócić, ostatecznie jedziemy "chociaż do Białej Piskiej". Tam odpoczynek pod ratuszem, niby 35 km w nogach ale czułem się tak jakbym zrobił przynajmniej 100, kolana na szczęście nie bolą mocno, ale ścięgna cały czas czuję.
Rano w Białej Piskiej.
Postanawiam pojechać przez wioski, skrótami, chociaż wiedziałem że drogi dobre nie będą. Wyszło jakieś 7-8 km po bruku, szutrach i kawałek z buta po piasku. W Grabowie chwilę w starym parku ze stawami i letnią altaną, obwarzanki na straganie, wizyta na cmentarzu i chwila u rodziny.
Powrót bardzo ruchliwą DK61, chociaż ciężarówek mało, ich przejazd przy silnym bocznym wietrze powodował że o mało co kilka razy nie zlecieliśmy z rowerów. Samochodów osobowych też strasznie dużo, o wiele więcej niż w zwykłą niedzielę. Jakoś te 10 km przeżyliśmy, potem bardzo fajną drogą do Białej Piskiej. Ten fragment wypadł centralnie pod wiatr, momentami pod górkę jechało się lżej niż z górki, bo przynajmniej nie wiało. W Białej Piskiej postój w tym samym miejscu co rano, dalej na szczęście już z wiatrem więc końcówka mija szybko.
Wieża ciśnień, zupełnie inna niż ta z Ełku czy Giżycka.
w końcu w którą stronę na Zaskwierki ??
Ujechałem się jakbym zrobił ze 300 km, chyba czas wrzucić na luz, bo jak widać nie idzie wcale.
Zaliczone gminy: Grabowo, Szczuczyn.
Dane wyjazdu:
45.32 km
0.00 km teren
02:28 h
18.37 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg
Bunelka dwa razy
Wtorek, 13 sierpnia 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 0
Rano w teren, oblukać trasę niedzielnej Mazovii. Na pierwszy ogień Bunelka, choć na wyścigu ma być na końcu, podjechać nie dałem rady, jest zbyt stromo. I to wcale nie kwestia braku pary w nogach, ale raczej braku techniki i sprzętu, bo są tacy którzy podjeżdżają. Na zjeździe Gośka wywróciła się, na szczęście na trawę, więc nic się nie stało. Potem podjazd "Mącze", i kawałek tylko po polu, bo raz że zaczęło mżyć, a dwa że błoto w niektórych miejscach po osie. W deszczyku do Nowej Wsi, Baran, na chwilę do roboty po latarkę którą zamówiłem. Teraz tylko czekać na dogodny termin i ruszamy na NOCNY ROWER :)Po powrocie do domu okazuje się że brak telefonu, po długich analizach wychodzi, że musiał wypaść podczas upadku. Pada non stop, po 16tej się przejaśniło na chwilę więc na Bunelkę po raz drugi. Cyknąłem tym razem fotę, znalazłem telefon, za to gdy wracałem znowu zaczęła rzęzić tylna piasta :/ Ehh niestety tym złomem przyjdzie mi jeszcze trochę pojeździć...
widok na jezioro Szarek i Ełckie oraz miasto w tle