KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

>50

Dystans całkowity:38393.23 km (w terenie 1914.30 km; 4.99%)
Czas w ruchu:1693:48
Średnia prędkość:22.67 km/h
Maksymalna prędkość:75.59 km/h
Suma podjazdów:65964 m
Maks. tętno maksymalne:182 (97 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:387621 kcal
Liczba aktywności:579
Średnio na aktywność:66.31 km i 2h 55m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
56.99 km 30.00 km teren
03:15 h 17.54 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Łaśmiady

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0

Dziś dzień odpoczynku, spokojna trasa którą od jakiegoś już czasu chciałem przejechać. Po części pokryła się z niebieskim szlakiem rowerowym.

Gorąco, około 25 stopni i bardzo mocny wiatr. Trasa wybrana tak aby prowadziła jak najwięcej lasami.

Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
57.25 km 0.00 km teren
01:47 h 32.10 km/h:
Maks. pr.:45.51 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

dom-Wysokie-Kleszczewo-po mieście-praca

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 0

Ostatni dzień dobrej pogody. Trzeba było to wykorzystać. Piękne słoneczko, choć chłodno o 6tej było 14stopni i lekki wiaterek.

Trasa na poranne treningi na szosie już przecież ustalona. Po dojechaniu do Wysokiego odbijam w lewo, jadę patrząc na zegarek żeby zdążyć wrócić do pracy. Zawróciłem w Kleszczewie, ale myślę że spokojnie mogłem do Wieliczek dojechać i zdążyć przed 8mą być w robocie. A tak trzeba było czas zagospodarować strzelając rundę po mieście.

AVG CAD 67
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
68.61 km 0.00 km teren
02:06 h 32.67 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Orzysz przed robotą

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 2

Wczoraj patrząc w prognozy pogody stwierdziłem, że żal byłoby takiej pogody nie wykorzystać. Bezwietrznie, na jeziorach "lusterko". Słońce, a w drodze powrotnej już trochę chmur na niebie było, ale to dobrze bo miałbym słońce prosto w oczy.
Miejscami w zacienionych miejscach przyjemnie chłodno, a ogólnie optymalna temperatura.
Orzysz i powrót to idealna trasa na dwie godziny czasu. Początkowo przed 5tą pusto, ale po 6tej ruch był już spory.
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
55.15 km 0.00 km teren
01:44 h 31.82 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

do pracy na czarnym

Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 3

Dość leniuchowania i spania do szóstej !!!!

Wczoraj całe popołudnie zbierało się na deszcz (i na szczęście popadało) więc z maluchem zostaliśmy w domu. Przytargałem z piwnicy LOOK'a na balkon i wspólnymi siłami zabraliśmy się do smarowania linek, łańcucha, przerzutek i klamkomanetek. Na rano zostało tylko dokręcić spd-eki, bo muszę kupić nowe buty, takie do których da się bloki w systemie LOOK'a zamocować (pedały już są)

Poranna trasa wyglądała tak:





Podoba mi się styl w jakim zrobiona jest ta "Oberża pod Gontem"

Wrażenia:
- Niesamowite przyspieszenie
- Spokojne kręcenie na gładkim asfalcie na prostej drodze pozwala bez wysiłku jechać 35-38km/h
- Możliwość zmiany chwytu kierownicy. Dłonie można przekładać i układać na sto różnych pozycji. Super. Faktycznie jazda z kierownicą sporo poniżej siodła jest wygodna. Myślałem że sporo ciężaru cała będzie spoczywało na rękach ale po takim dystansie (króciutkim co prawda) nic w rękach nie czułem.
- Brak bólu pleców i tyłka. Co do pleców to w sumie krótki dystans, zobaczymy na dłuższym, ale tyłek na Krossie po pięćdziesiątce dawał znać że jest. Tutaj nic. Dosłownie nic (może to faktycznie wpływ karbonowej ramy??)
- Jednak coś boli, a mianowicie łydki. Jechałem większość trasy na najtwardszych przełożeniach, po skończonej jeździe czuć w nogach różnicę pomiędzy 48 z przodu w kross'ie a 52 w czarnym. Co do twardości przełożeń to nadal brakuje...pod wiadukt wąskotorówki, tam gdzie zazwyczaj max'y wyciągam wyszło tylko 53km/h...Na kross'ie było szybciej :/

Podsumowując. Dystans był krótki, ale frajda z jazdy ogromna. Z niecierpliwością czekam na niedzielę, oby pogoda dopisała...
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
70.00 km 10.00 km teren
02:38 h 26.58 km/h:
Maks. pr.:53.30 km/h
Temperatura:31.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Family Cup

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 3

We czwartek przypadkiem przeglądając WWW natknąłem się na ogłoszenie. W sumie w terenie praktycznie nie jeżdżę, nie mam techniki, opon, dobrych hamulców, ale co tam...jeśli to mają być zawody amatorskie to można spróbować. Według opisów na stronach organizatora wyścig miał liczyć jakieś 15-20 km w moim przypadku, bo mój rocznik właśnie wpadł do kategorii weteranów (ja tam staro się nie czuję), więc bułka z masłem biorąc pod uwagę że najpierw trzy dychy trzeba przejechać żeby tam dotrzeć...

...Dotarłem. Miałem nie forsować tempa, ale jakoś tak samo z siebie wyszło 30,2 km/h i max 53,3 :)Byłem chyba mocno za wcześnie, bo dopiero kończono wytyczać trasę. Zapisałem się i czekam, obserwując przyjazdy kolejnych zawodników. Oczywiście wzrok skupia się w zasadzie wyłącznie na sprzęcie zawodników a nie na nich samych. Po jakimś czasie do głowy przychodzi mi myśl, w mordę człowieku gdzie ty trafiłeś...rowery wypasione bardziej od niejednej krowy, karbony, profesjonalne koszulki itd...a ja na piętnastokilogramowym krossiku z imitacją amortyzatora z przodu...

Objazd trasy. Kolejna masakra. Jeździć pod górki mogę, nie ma sprawy...ale po "rżysku", świeżo skoszonej trawie, bryłach gleby, pod górkę...czy nawet na prostej. Bomba. Po czymś takim nigdy nie dane było mi się poruszać i mam nadzieję że nigdy więcej nie będę. Miałem wrażenie że łańcuch obija mi się prawie o dupę. Do tego piaszczysty podjazd pod górkę, ale w nagrodę druga połowa trasy to szybki szuter. Tutaj będzie dobrze.

Następny gwóźdź jest taki że w cieniu jest ponad 30 stopni, w słońcu ponad 40, najpierw start dzieci, potem tych trochę starszych dzieci, potem kobiet i w sumie mija jakieś 1,5 h od startu, dla mnie to już ponad 3h od przyjazdu, a cienia gdzie można się schować naprawdę niewiele.

Wreszcie start. Juniorzy i weterani, a chwilę potem seniorzy. Dystans skrócony, w tych warunkach i tak da mocno w kość. Ja jadę 3x2,5 km, seniorzy 5x2,5 km. Wszyscy mocno, ale już przed pierwszą górką byłem piąty, po wyjeździe na płaski szuter 3-4, i tak się utrzymywało przez ponad 2 okrążenia. Jechaliśmy razem do połowy trzeciego kółka, potem miałem małą wywrotkę, uciekł mi na jakieś 100 metrów i odpuściłem. Tak więc byłem czwarty.

Po ogłoszeniu wyników okazało się że w swojej kategorii miałem drugie miejsce, czyli pudło i puchar :)
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
70.20 km 0.00 km teren
02:25 h 29.05 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do pracy przez Rajgród

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 2

Weekend się skończył to pogoda dobra się zaczęła. Delikatny wiaterek i słoneczko. W końcu można potrenować z rana.
Dziś też szczęśliwie udało się być zwolnionym z porannych obowiązków więc o 6.20 już tyłek był w siodle. 2h40min do rozpoczęcia pracy...
trasa

Przystanek standardowo - przy porcie jachtowym,


ostatnio jak byłem w Rajgrodzie to wyglądało to mniej więcej tak


Po powrocie do miasta była jeszcze chwila żeby do równej cyfry dociągnąć więc dociągnąłem.
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
55.88 km 16.50 km teren
03:16 h 17.11 km/h:
Maks. pr.:33.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Dookoła Selmentu

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 1

Rano znowu deszcz, wstałem i stwierdziwszy że na dłuższą, szybszą i samotną wycieczkę nie ma szans wróciłem do łóżka. Koło 11tej miało wyjrzeć słońce, dzieci "sprzedane" więc zebraliśmy się w drogę. Pierwszy raz nie asfaltem ale polnymi drogami. Trasa pokryła się z czerwonym szlakiem rowerowym, oprócz końcówki, od Sętek, bo Gosia była już zmęczona więc pojechaliśmy DK16 prosto do domu.
Krótki przystanek za plażą miejską. Dziś ostatni dzień mistrzostw pływających modeli redukcyjnych.
Chyba w gniazdach są już młode bociany, w większości z nich widać tylko jednego, druga płowa rodziny na łowach
W okolicy Lasek Małych przy drodze sporo starych, wielkich wierzb.

Po obiedzie jeszcze jedna krótka wycieczka do ogródków działkowych "Szarotka". Wpis to suma tych dwóch wypraw.
Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
53.69 km 0.00 km teren
01:52 h 28.76 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do pracy

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 3

Wczoraj patrząc w prognozę na dzisiejszy poranek stwierdziłem że grzechem byłoby spać do szóstej. Tak więc o piątej już miałem ponad kilometr w nogach. Piękne słońce, gładka tafla wody na jeziorze, bezchmurne niebo i pozostałości mgły, która szybko znikała. Droga puste, śpiew ptaków w lesie, sarenka przeskoczyła mi przez drogę i o dziwo samotny żuraw na polu. Tak do Nowej Wsi, potem już wśród budzącego się ruchu samochodów i ludzi.
Dom-Nowa Wieś-Wiśniowo Ełckie-Przemysłowa-Kolonia-Witosa-Łukasiewicza-Suwalska-Przemysłowa.

Pierwszy raz tyle kaemów przed robotą, ale było tak przyjemnie że na pewno nie ostatni

72,2 (-)
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
54.00 km 0.00 km teren
02:15 h 24.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Augustów z przygodami

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 6

Wyjazd za pięć szósta. Najpierw kółko wokół miasta i DK 16 prosto do Augustowa. Wiatr się budzi, do Kalinowa wieje w twarz, potem boczny, więc można jechać szybciej. Droga do Augustowa zajęła 1h 44 min, średnia 28,0. Pokręciłem się trochę po mieście. Jest ładnie, naprawdę. Nie byłem tutaj ponad 10 lat...Muszę się tutaj wybrać na dłużej...

Pierwszy postój w parku przy pomniku Zygmunta Augusta.

obok rozstawiają scenę, jakaś impreza dziś będzie...

Po drugiej stronie parku wysoko tryskająca fontanna...

... otoczona pięknymi kasztanami

Potem brukowaną ulicą w kierunku Netty

i kawałek promenadą nad rzeką, prawie tak jak w Ełku

po drodze ciekawy hotel, jak w Wenecji, można sobie łódką dopłynąć bez potrzeby schodzenia na ląd.


Tyle fotek, czas wracać, bo była już 8.15. W planie był powrót przez Raczki i Cimochy, ale byłby on kilkanaście kilometrów dłuższy więc pojechałem tak jak wjeżdżałem. Miałem być na 10tą w domu. Na wyjeździe z miasta zakaz ruchu dla rowerów, więc skręciłem na ścieżkę rowerową, na której jakaś menda potłukła coś. Zauważyłem zbyt późno aby ominąć to szkło i skończyło się flakiem z tyłu. Fakenshit. Oczywiście ani dętki, ani pompki ze sobą nie mam. Krótki rachunek że przy prędkości 6km/h to 42 km do domu pokonam w 7 h. Na szczęście udało się zorganizować transport i do domu wróciłem samochodem.

71,0 (3TSE)
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
65.49 km 0.00 km teren
02:14 h 29.32 km/h:
Maks. pr.:43.30 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Wydminy

Niedziela, 8 maja 2011 · dodano: 08.05.2011 | Komentarze 2

Tylko na tyle czasu starczyło. Rano deszcz i mocny wiatr, koło jedenastej zaczęło się wypogadzać. Wyjazd równo w samo południe, słoneczko mocno przygrzewa, wiatr słabnie, po deszczu nie ma już śladów. Pogoda bomba, ale na jakąś setę nie ma szans, popołudnie zarezerwowane dla rodziny.

Trasa:


Do Wydmin z wiatrem, choć nie był zbyt mocny zaleciałem w 59 minut ze średnią 31,3. Pięć minut na ławeczce w centrum, przy budce z lodami. Ta miła miejscowość zawsze bardzo mi się podobała, spacerowiczów mnogo, bo słońce smaży po ostatnich zimnych dniach...
Powrót chyba najbardziej "górską" drogą w okolicy, tym razem pod wiatr, do Rantów kiepskim asfaltem.

72,4 (2TSE) 70,6
Kategoria >50