KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2022

Dystans całkowity:1554.54 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:81:16
Średnia prędkość:19.13 km/h
Maksymalna prędkość:58.92 km/h
Suma podjazdów:7789 m
Maks. tętno maksymalne:158 (84 %)
Maks. tętno średnie:125 (67 %)
Suma kalorii:45159 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:40.91 km i 2h 08m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
13.60 km 0.00 km teren
00:44 h 18.55 km/h:
Maks. pr.:29.77 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 39 m
Kalorie: 275 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Poniedziałek, 6 czerwca 2022 · dodano: 13.06.2022 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
4.47 km 0.00 km teren
00:19 h 14.12 km/h:
Maks. pr.:23.99 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 33 m
Kalorie: 114 kcal
Rower:żwirek

Most Tczewski. Niestety nieprzejezdny, więc tylko krótki rzut oka z brzegu Wisły.

Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0



IMG-20220605-155248351-HDR

IMG-20220605-154818178-HDR
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
61.97 km 0.00 km teren
03:19 h 18.68 km/h:
Maks. pr.:44.24 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:251 m
Kalorie: 1666 kcal
Rower:żwirek

Krówka - gminy - Bydgoszcz

Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0

Wyjechałem dużo za wcześnie, więc jazda tempem spacerowym. 

IMG-20220605-085751488-HDR IMG-20220605-085940076-HDR IMG-20220605-123040166-HDR

Kategoria >50


Dane wyjazdu:
301.19 km 0.00 km teren
11:12 h 26.89 km/h:
Maks. pr.:58.92 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1493 m
Kalorie: 9982 kcal
Rower:żwirek

Maraton Podróżnika 2022 (300 km)

Sobota, 4 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0

Kilka dni przed startem przepisałem się na trasę 300 km i zdecydowałem że pojadę gravelem. Jest dużo wygodniejszy niż szosa, tyle że ciężki i wolny. Na wyniku mi nie zależy, jak kręgosłup się da we znaki, to najwyżej będę co chwila robił przystanki. Postanawiam także podczas jazdy używać stymulatora TENS, w normalnym życiu pomaga, liczę więc że na rowerze również przyniesie ulgę.

Na początku co i rusz jakieś przetasowania, ktoś jedzie szybciej, ktoś wolniej, podczepiam się pod różne grupy, jeśli jest za szybko odpadam i jadę sam. Póki co jest super, słońce przymulone, przyjemne 18 stopni i lekki wiatr w twarz. Odbijam po dwie gminy (po pierwszą jak się okazuje nie musiałem, bo i tak zgarnąłem ją w drodze powrotnej z maratonu). Łapię się na koło grupy 500 km, wieje coraz mocniej, więc postanawiam podwieźć się do rozjazdu obu tras, zawsze to lżej. Włączam prąd, faktycznie pomaga - po głowie chodzą myśli że jednak mogłem jechać dłuższą trasę. Niestety jazda w tej grupie jest zdecydowanie za szybka, nie dam rady jechać rowerem ważącym prawie 20 kg na oponach 40c takim tempem, do tego odzywa się lewe kolano. Odpuszczam i jadę chwilę sam, a niedługo potem przy drodze widzę stojących kolegów i panią sprzedającą drożdżówki. Spadło w sam raz bo i tak miałem stawać napełnić bidon, a do jedzenia (oprócz słodyczy) nic nie miałem, bo kanapki zostały w lodówce... Pyszne ciepłe jeszcze ciasto, zimna woda i chwila odpoczynku, zdecydowanie pomogły. Sporą część trasy w grupie gdzie już tempo jest odpowiednie, podczas postoju na stacji i wizycie w toalecie elektrody niestety odkleiły się i z przeciwbólowego prądu nie będę już mógł korzystać. Dobrze nie jest, myśli o pięćsetce odchodzą, zamiast tego mus sięgnąć po pigułki. Po skręcie na południe jest odczuwalnie lżej, do tego nie ma już szybkiej jazdy, chyba wszyscy czują dystans w nogach. Odliczam czas do przystanku w Mylofie, a w głowie siedzi smażony pstrąg. To chyba najważniejsza rzecz dla której w ogóle tu przyjechałem, bo tak czysto racjonalnie płowieniem był odpuścić ten start. Ryba jak zwykle pyszna poprawiona colą, można jechać dalej. Ostatnie kilometry na przemian sam i z kolegą Tomkiem.

Noga jest, pleców brak. Po odpoczynku jest dobrze, niestety kolano ciągle czuję, znów mnie poniosło i teraz za te błędy trzeba będzie pocierpieć. Nie wiem co będzie dalej. Pewnie za jakiś czas spróbuję jeszcze pojechać jakąś dłuższą (200-400 km trasę). Za dwa tygodnie mam rehabilitację - liczę na to że pomoże i będę mógł normalnie funkcjonować.

IMG-20220604-202326393  IMG-20220604-112921220-HDR  IMG-20220604-163706659-HDR


Zaliczone gminy: Koronowo, Gostycyn, Sępólno Krajeńskie, Kamień Krajeński, Chojnice (teren miejski), Chojnice (obszar wiejski), Cekcyn, Lniano, Świekatowo.
Kategoria >300, zawody


Dane wyjazdu:
42.86 km 0.00 km teren
02:02 h 21.08 km/h:
Maks. pr.:33.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:192 m
Kalorie: 1227 kcal
Rower:żwirek

Bydgoszcz Główna - Krówka Leśna

Piątek, 3 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0

Krótka rundka po starówce i dojazd do bazy. Świetna droga rowerowa po starej wąskotorówce do Koronowa i równie wyśmienita pizza tamże.

 IMG-20220603-140821693-HDR IMG-20220603-151911450-HDR IMG-20220603-141111101-HDRIMG-20220603-152044802-HDR




Kategoria <50


Dane wyjazdu:
22.48 km 0.00 km teren
01:15 h 17.98 km/h:
Maks. pr.:50.21 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:141 m
Kalorie: 601 kcal
Rower:żwirek

Wieczorny spacerek

Czwartek, 2 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0

Spacerek z Gosią, Wojtkiem i Martą.


Kategoria z Gosią


Dane wyjazdu:
59.10 km 0.00 km teren
02:36 h 22.73 km/h:
Maks. pr.:40.11 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:215 m
Kalorie: 1647 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Czwartek, 2 czerwca 2022 · dodano: 06.06.2022 | Komentarze 0

Pokręciłem się w kółko, bez celu, ot tak aby czas zagospodarować. Non stop pada, masakra jakaś.



Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
20.90 km 0.00 km teren
00:46 h 27.26 km/h:
Maks. pr.:33.72 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 44 m
Kalorie: 275 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Środa, 1 czerwca 2022 · dodano: 02.06.2022 | Komentarze 0

Rano odpuściłem rower, ale gdy się przejaśniło po deszczu postanawiam jednak jechać do pracy rowerem. Chwilę po wyjeździe zaczyna kropić a ja zamiast jechać prosto do roboty wracam do centrum, bo przecież mam jeszcze kupę czasu. Chwilę później grzmoty, błyskawice, rzęsisty deszcz i grad. Najgorsze przeczekałem pod balkonem, ale i tak dotarłem przemoczony na wylot. Powrót w mokrych jeszcze butach, dobrym tempem widząc co się dzieje na niebie. Zdążyłem na styk.

Kategoria dom/praca