KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
38.40 km 0.00 km teren
02:18 h 16.70 km/h:
Maks. pr.:33.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:108 m
Kalorie: 3065 kcal
Rower:FatBoy

Sucho, trzeba korzystać. (praca)

Piątek, 21 kwietnia 2023 · dodano: 22.04.2023 | Komentarze 0

Połazić po polach, póki jeszcze się da i przy okazji zrobić rekonesans na przyszłość.
Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
40.20 km 0.00 km teren
03:03 h 13.18 km/h:
Maks. pr.:37.72 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:226 m
Kalorie: 3422 kcal
Rower:FatBoy

Nie do końca udany połów. (praca)

Czwartek, 20 kwietnia 2023 · dodano: 22.04.2023 | Komentarze 0

Jeden udało się zaliczyć z drugiej strony, niestety poleciało na to mnóstwo czasu, trzeba było nieść rower przez leżące na "drodze" drzewa. Do drugiego zabrakło może metra, a od strony gospodarstwa nie ryzykowałem, bo jechało auto. Wytłumaczyć się wjazdem rowerem na prywatny teren jeszcze jakoś idzie, ale łażeniem z telefonem w ręku już raczej nie bardzo. Nicto, podjadę tu za jakiś czas, przynajmkniej wiem już co i jak wygląda.



Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
8.90 km 0.00 km teren
00:34 h 15.71 km/h:
Maks. pr.:32.35 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 15 m
Kalorie: 89 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Środa, 19 kwietnia 2023 · dodano: 22.04.2023 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
32.40 km 0.00 km teren
02:39 h 12.23 km/h:
Maks. pr.:37.71 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:226 m
Kalorie: 2649 kcal
Rower:

Młynik. Pierwsze kaczeńce i wiadomo co jeszcze :) (praca)

Wtorek, 18 kwietnia 2023 · dodano: 19.04.2023 | Komentarze 0

Trochę za późno wyjechałem, była szansa na więcej, bo warunki były całkiem niezłe. Na polach sucho, w lesie coraz więcej zieleni, ostatnie dni na łażenie po krzakach zostały.
Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
2.44 km 0.00 km teren
00:30 h 12:17 km/h:
Maks. pr.:7:25 km/h
Temperatura:16.0
HR max:118 ( 63%)
HR avg: 86 ( 46%)
Podjazdy: 28 m
Kalorie: 182 kcal
Rower:

Mstów

Poniedziałek, 17 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
2.23 km 0.00 km teren
00:31 h 13:54 km/h:
Maks. pr.:8:19 km/h
Temperatura:17.0
HR max:125 ( 67%)
HR avg: 91 ( 48%)
Podjazdy: 92 m
Kalorie: 187 kcal
Rower:

Olsztyn

Poniedziałek, 17 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
11.62 km 0.00 km teren
02:22 h 12:13 km/h:
Maks. pr.:2:25 km/h
Temperatura:24.0
HR max:133 ( 71%)
HR avg: 96 ( 51%)
Podjazdy:233 m
Kalorie: 849 kcal
Rower:

Rezerwat Ostrężnik

Niedziela, 16 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
6.65 km 0.00 km teren
01:30 h 13:32 km/h:
Maks. pr.:6:49 km/h
Temperatura:21.0
HR max:134 ( 72%)
HR avg: 96 ( 51%)
Podjazdy:212 m
Kalorie: 568 kcal
Rower:

Rezerwat góra Zborów

Niedziela, 16 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 0

frameborder="0" style=" width: 554px; min-width: 250px; max-width: 100%; height: 650px; display: block; " src="https://strava-embeds.com/activity/8900550380#ns=g7ejfebn7u&hostOrigin=http://www.bikestats.pl&hostPath=/posts/postedit/2179898&hostTitle=Edycja+wpisu+|+dziennik+rowerowy,+blogi+-+wycieczki,+wyprawy+rowerowe+-+statystyki,+trasy,+wydarzenia">
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
5.12 km 0.00 km teren
01:07 h 13:05 km/h:
Maks. pr.:5:26 km/h
Temperatura:20.0
HR max: 94 ( 50%)
HR avg: 77 ( 41%)
Podjazdy: 24 m
Kalorie: 352 kcal
Rower:

Żarki. Zadziwiająco ciekawa mieścina.

Niedziela, 16 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
261.84 km 0.00 km teren
11:49 h 22.16 km/h:
Maks. pr.:55.92 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2066 m
Kalorie: 8516 kcal
Rower:żwirek

Szosowa włóczęga

Sobota, 15 kwietnia 2023 · dodano: 18.04.2023 | Komentarze 0

W ubiegłym roku wybierałem się na tę imprezę, była także super lokalizacja (Góry Świętokrzyskie), ale ostatecznie pojechałem gdzie indziej w tym czasie. W tym roku do objechania jest Jura Krakowsko-Częstochowska, a do odwiedzenia ciekawe miejsca, w tym kilka Orlich Gniazd. Na Jurze byłem raz. MPP 2016 rok. Spaliśmy w Mirowie, rzut beretem od tegorocznej bazy. Widziałem praktycznie nic, bo ile można zobaczyć docierając przed północą i ruszając o świcie, mając w nogach przejechane 700 kilometrów...

Bardzo podoba mi się formuła, bo jest zupełnie inna niż pozostałe eventy, gdzie masz trasę którą trzeba pokonać i limit czasu na jej przejechanie. Tutaj jest do zaliczenia 10 miejsc, z których wystarczy wybrać 5 i trasę zaplanować samemu. Narysowałem kilka wariantów, obczaiłem możliwość wycofu poprzez podwózkę koleją i pozostało dojechać do Bobolic. Gosia niestety nie mogła wziąć udziału, startuję więc sam. 

Wieczorem krótka integracja, pakowanie się na poranny start i wczesne lulu, wszak budzik zadzwoni jeszcze nocą. Ruszam przed świtem, jest całe 5 stopni, za to wcale nie wieje. Do pierwszego punktu w Ogrodzieńcu docieram o 7mej rano, pusto, cicho, przyjemnie. Nie chcę mi się myśleć co się tu będzie działo za kilka godzin, albo w niedzielne popołudnie. Kawałek dalej fajny podjazd z serpentynką, zjazd też niczego sobie, za to na skręcie w środku miejscowości tylny hamulec odmawia współpracy. Dobrze że już się trochę wypłaszczyło i tak szybko nie jechałem. Zamieniam miejscami klocki, trochę regulacji i udaje się jako tako ustawić, choć nie wiem jak długo to podziała. Ostry podjazd pod górkę z widokiem na Pustynię Błędowską, potem Zamek Rabsztyn, Cztery są. Dalej daleki przerzut do Zamku Tenczyn, po drodze zaliczając gminy Bolesław, Bukowno, Trzebinia i super odcinek szutrowy przez Puszczę Dulowską. Zmierzam w kierunku "królowej" i wbijam na Wiślaną Trasę Rowerową poprowadzoną na wale przeciwpowodziowym. Super pomysł, może kiedyś uda się przejechać jakiś dłuższy odcinek. Wjeżdżam na chwilę na most, bo granica gminy położona jest na rzece. Wcześniej planowałem podjechać pod Muzeum w Auschwitz, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że z rowerem zwiedzać nie będę, a z zewnątrz nic nie zobaczę. Tak więc odhaczam tylko gminę i jadę dalej. Robi się płasko, teren mocno zurbanizowany, raczej nieciekawy, ale nie ma czasu na nudę, bo hamulec się właśnie skończył. Dobrze że nie ma górek, ale z jednym nie poradzę sobie na pewno w końcowej części trasy. Pytam wujka gugla o najbliższe sklepy rowerowe, ale jest problem taki, że godzina po 13tej, a w kalendarzu sobota. Udaje się jednak znaleźć jeden otwarty do 15tej, z tym że na drugim końcu Jaworzna. Przebijam się przez miasto, udaje się kupić nowe klocki, pożyczyć szczypce do zagięcia zawleczki i sprawinie je wymienić. Wracam na trasę, odbijam po gminę Sławków i wracam znów do Dąbrowy Górniczej. Ależ to miasto jest rozległe...Moja trasa wiedzie drogą rowerową wzdłuż brzegów sztucznych jezior pokopalnianych. Super miejsce do wypoczynku i rekreacji, jest tu nawet Jacht Klub, kto by pomyślał...

Kolejny zamek na trasie to Siewierz, szybka fotka i lecę dalej, kolejny skok w bok przekroczyć granicę gminy Poręba. Został ostatni punkt programu, niestety jest pod wiatr a przede mną deszczowe chmury. Umawiam się z Gosią w Ostrężniku, tam postanawiam skończyć wycieczkę i rozprostować plecy wspinaczką na skałę, na której położone są ruiny zamku. Wyprzedza mnie pod górkę gość na szosie, doganiam go i siadam na kole, za chwilę dołącza do nas jego kolega. Niestety 35 km/h pod wiatr to dla mnie stanowczo za bogato, do tego chłopaki chcą jechać dalej główną drogą na której jest spory ruch. Ja wyznaczyłem sobie trasę wąskim asfaltem przez las. Super droga, na początek dwucyfrowy podjazd, dobrze że mam sprawne hamulce...Dojeżdżam na parking, żony brak, zasięgu w telefonie brak. Jadę z telefonem w ręku kawałek w jedną, kawałek w drugą stronę, nadal głucho. Zaczynam się niepokoić, ale bez telefonu nic nie zdziałam, dodatkowo robi mi się zimno. Postanawiam jechać na metę zaplanowaną trasą i szukać zasięgu gdzieś wyżej. Za kilka minut udaje nam się złapać, okazuje się że szukaliśmy się nawzajem w dwóch różnych miejscach, a ja na parking nie wrócę. Nie wrócę dlatego że przed chwilą Garmin pokazał wartość 20%, a drugi raz pałować się nie mam zamiaru, jedyny plus tego jest taki, że już nie jest mi zimno :) Docieramy prawie równocześnie do bazy. Udało się przejechać całą zaplanowaną trasę zaliczając 8 na 10 miejsc.

Jura to miejsce gdzie trzeba by się wybrać na przynajmniej tydzień aby obejrzeć choć fragment znajdujących się tam zabytków. Trzeba tam koniecznie wrócić, jeszcze nie wiem kiedy, bo planów dużo, a kalendarz i portfel niestety nie są z gumy...Kondycyjnie nad podziw dobrze, myślałem że w końcówce będę bardziej wypruty, okazało się że spokojnie był jeszcze zapas sił do jazdy. Dolny odcinek kręgosłupa pobolewał mnie tylko chwilami, w momentach większego wysiłku, czyli na stromych podjazdach i w momencie gdy musiałem mocniej przyciskać aby zdążyć przed zamknięciem sklepu. Pozostaje więc jeździć turystycznie, bez pośpiechu i w miarę możliwości unikać ciężkich odcinków terenowych (nierówności).

Zaliczone gminy - 19: Kroczyce, Łazy, Bolesław, Bukowno, Trzebinia, Alwernia, Chrzanów, Babice, Libiąż, Chełmek, Oświęcim (gmina miejska), Chełmek, Jaworzno, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Sławków, Siewierz, Poręba, Myszków



Kategoria >200