KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

z buta

Dystans całkowity:7044.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:1145:54
Średnia prędkość:5.97 km/h
Maksymalna prędkość:53.86 km/h
Suma podjazdów:38641 m
Maks. tętno maksymalne:250 (134 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:355522 kcal
Liczba aktywności:598
Średnio na aktywność:11.78 km i 1h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
13.30 km 0.00 km teren
02:10 h 9:46 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Ostatni raz dupę w Żabim Oczku moczyłem jeszcze gdy było skute lodem

Środa, 28 sierpnia 2019 · dodano: 31.08.2019 | Komentarze 0

Gosia wyszła pobiegać, ja nie chcąc pały giąć odpuszczam. Ale przecież nie będę siedzieć w domu. Do plecaka ręcznik i bidon z wodą i całkiem zacnym tempem maszeruję na Żabie Oczko zamoczyć dupę.


Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
23.70 km 0.00 km teren
06:17 h 3.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Przełęcz Karkonoska - bez roweru zdecydowanie łatwiej

Piątek, 23 sierpnia 2019 · dodano: 31.08.2019 | Komentarze 0

Po dwóch dniach względnego odpoczynku, czyli unikania chodzenia po schodach i w dół (co oczywiście do końca się nie udaje) ruszamy na kolejną wędrówkę. Chciałem pokazać Gosi drogę na przełęcz Karkonoską i to był główny punkt naszej trasy.

Tym razem jedziemy autem pod Wang skąd ruszamy na szlak. Znów jest wczesna pora i znów szczęśliwie jest pusto, skręcamy z głównej kamiennej drogi na czarny szlak. Super droga, co prawda po kamieniach, ale idzie się praktycznie płynącym strumieniem, więc się trzeba mocno nakombinować żeby się nie zmoczyć. Tym razem założyłem buty do biegania, więc już tak bardzo kolana nie obrywają. Dodatkowo jako wspomaganie mam kijki z którymi jest zdecydowanie lżej. Po wejściu na Karkonoską robimy przerwę w Odrodzeniu i ruszamy dalej. Zielony szlak którym chcieliśmy wracać jest zamknięty, idziemy więc dłuższą drogą. W końcówce znów czuję kolana, ale wspomagam się kijkami i jest zdecydowanie lepiej niż we wtorek. Ale co będzie na rowerze? Zobaczymy, jest jeszcze kilka dni do powrotu do domu.


IMG-0192

IMG-0204

IMG-0207

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
23.50 km 0.00 km teren
05:46 h 4.08 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Śnieżka, Mały Staw, Wang

Wtorek, 20 sierpnia 2019 · dodano: 31.08.2019 | Komentarze 0

Ruszamy spod domu, nie miałem świadomości że zanim dotrzemy na szlak przejdziemy miastem ze 3 kilometry i zrobimy w pionie ponad 200 metrów. Jest trochę po 7mej rano, więc jest pusto, co mnie bardzo cieszy. Super ścieżka po skałkach z widokami na Karpacz i Jelenią Górę. Zdobywamy Śnieżkę, tutaj już sporo ludzi, ale jeszcze bez tłumów. Pogodę mamy idealną, zero wiatru i niecałe 20 stopni. Od teraz już w zasadzie cały czas w dół i powoli zaczynają się pojawiać problemy z kolanami. Sprawy nie ułatwia też szlak który jest cały z kamienia, gdy tylko się da staram się iść po miękkim. Zejście od Małego Stawu już bolesne, trochę przerwy na zwiedzanie kościoła Wang i końcówka to już noga za nogą.

Wygląda na to że plan spędzenia drugiej części urlopu na rowerze właśnie się posypał. Super

IMG-20190820-102859555-HDR
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
30.10 km 0.00 km teren
06:30 h 12:57 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Jaszczur - Knyszyńskie knieje

Sobota, 4 maja 2019 · dodano: 06.05.2019 | Komentarze 0

Baza harcerska rodem z PRL ma swój klimat, ale nocleg w nieogrzewanym pomieszczeniu gdy za oknem jest ledwie 2 stopnie nie należy do przyjemnych. Wstajemy zmęczeni, pomijając młodego, bo jemu nic nie przeszkadzało, nawet 30 osób na odprawie siedzących mu na głowie.

Ruszamy późno, dopiero o 10.50. Za oknem coraz więcej słońca, robi się całkiem przyjemny dzionek. Impreza trudna, najpierw trzeba dopasować rozświetlenia do ramek. To bardzo ważna sprawa, bo gdy się już dotrze do (mniej więcej) celu trzeba wiedzieć gdzie punktu szukać. Pierwszy PK to duża wtopa, kręcimy się w kółko (potem okazuje się że żeśmy źle ramkę dopasowali), marnując kupę czasu. Wracamy do wioski, aby się odnaleźć i od tego momentu zaczyna iść całkiem nieźle. Tempo mamy spacerowe, na wyniku nam nie zależy. Oprócz lampionów do znalezienia są też do wykonania zadania polegające na przykład na liczeniu nóg kozy znajdującej się na ambonie, wysokości głazu czy ilości torów wąskotorówki. Trzeba też narysować znaki, znaleźć reklamę czy policzyć ilość podpór w moście. Gdy zaczyna brakować czasu trzeba przyspieszyć, ale za bardzo się nie da, bo synek ma problemy z łydkami. Wszak jego nogi są krótsze, ale i tak dzielnie znosi trudy trasy. Odpuszczamy sporo punktów, zaliczając tylko rysowanie cerkwii i odczytanie informacji z nagrobka (po rosyjsku). Docieramy spóźnieni jakieś 30 minut. Na miejscu syta zupa i po chwili odpoczynku zbieramy się do domu. Gosia nie chce marznąć drugiej nocy w harcówce.

zdjęcia

Kategoria z buta, z Gosią, zawody


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
h 0:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

praca z buta

Czwartek, 25 kwietnia 2019 · dodano: 26.04.2019 | Komentarze 0

Po wczorajszej wizycie u fizjoterapeuty dziś niestety z buta. Dwa dni z zakazem wsiadania na rower.
Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
4.00 km 0.00 km teren
01:00 h 15:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

spacer

Sobota, 6 kwietnia 2019 · dodano: 08.04.2019 | Komentarze 0

Proponuję Gosi rower lub buty, wybiera to drugie. Żabie Oczko, niby znany teren, ale postanawiam poodkrywać nowe ścieżki. Okazuje się że da się przejść drugą stroną przy bagienkach, w dwóch miejscach trzeba się przez wodę przeprawić. Potem trafiamy na stary cmentarz, dosłownie 10 metrów od drogi którą wielokrotnie zimą biegaliśmy. Sporo przylaszek, ale jednocześnie bardzo sucha ściółka, więc i wiosna jeszcze nie wystrzeliła. Zrobiło się ciepło więc i "bydła" więcej. Jak można przyjechać nażreć się i nachlać a opakowania po sobie zostawić? Nie ogarniam...

IMG-20190406-160706795-HDR

IMG-20190406-161325141

IMG-20190406-160947561


IMG-20190406-163538377
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
7.80 km 0.00 km teren
00:45 h 5:46 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

niedzielne morsowanko

Niedziela, 3 marca 2019 · dodano: 04.03.2019 | Komentarze 0

Kolejny raz dylemat. Przerębel czy rower ? Postanowiłem zrobić jak ostatnio, najpierw pobiegać po lesie, ostudzić się, a potem rozgrzać ponownie już na rowerze. Plan jednak nie wypalił. Pośliznąłem się na lodzie i obiłem lewe kolano i prawe udo. Mocno przy bieganiu nie bolało, bo jeszcze świeże, w wodzie się zmroziło, ale w domu już czułem.
Altacet, okłady z lodu, z roweru niestety nic już nie wyszło.
Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
8.80 km 0.00 km teren
00:50 h 5:40 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

niedzielne morsowanko

Niedziela, 24 lutego 2019 · dodano: 25.02.2019 | Komentarze 0

Plus jeden i spory wiatr. Najpierw dziobiemy dziurę, niemrawo przedziera się słonko, super. Biegnie się fajnie, ale coś na zewnątrz lewego kolana czuję, nie boli na szczęście. Biegniemy z młodym więc trzeba czekać, gdzie się da z Wojtkiem wydłużamy. Gdy dotarliśmy na plażę właśnie zwolniła się dziura, wchodzę ostatni - jakoś nudno tak samemu...


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
5.00 km 0.00 km teren
00:26 h 5:12 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

po pracy

Piątek, 15 lutego 2019 · dodano: 16.02.2019 | Komentarze 0

Tydzień był ciężki, trzeba trochę się odmóżdżyć, dać oczom wytchnienia trochę. Tym razem tylko po mientkim kilka kółek z Gosią.
Kategoria z Gosią, z buta


Dane wyjazdu:
8.00 km 0.00 km teren
00:42 h 5:15 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

dawno nie biegałem wieczorową porą

Środa, 13 lutego 2019 · dodano: 14.02.2019 | Komentarze 0

W pracy ciężki dzień, na rowerze tylko chwila, więc za mało żeby łeb zresetować. Przebieram się i chwilę potem ruszam na stadion. Dobrze że podczas biegu w kółko wiatr przeszkadza tylko przez chwilę. Marszobieg 900/100, myślę że dałbym radę wydłużyć jeszcze fragmenty biegu. Bardzo dobrze mi się biegało, chociaż pod koniec zacząłem odczuwać lewe kolano. 

Kategoria z buta