KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

dom/praca

Dystans całkowity:82189.10 km (w terenie 669.35 km; 0.81%)
Czas w ruchu:3984:17
Średnia prędkość:20.59 km/h
Maksymalna prędkość:75.59 km/h
Suma podjazdów:77594 m
Maks. tętno maksymalne:173 (93 %)
Maks. tętno średnie:152 (81 %)
Suma kalorii:594520 kcal
Liczba aktywności:3204
Średnio na aktywność:25.65 km i 1h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
14.70 km 0.00 km teren
00:38 h 23.21 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 0

Ruszałem w oślepiającym słońcu, bije po gałach od dołu także, niedawno skończyło padać. Dojechałem szczęśliwie razem z pierwszymi kroplami deszczu, chwilę potem rozpadało się konkretnie. Całość pogody dopełnia wiatr morderca.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
47.30 km 0.00 km teren
02:10 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Piątek, 21 kwietnia 2017 · dodano: 22.04.2017 | Komentarze 0

Rano mi się nie chciało, więc tylko dojazd. Gdy dotarłem do pracy okazało się, że mam na 9tą dziś, (o czym zapomniałem) więc jadę gdzieś się pokręcić. Szkoda, bo gdybym wiedział od razu ruszyłbym skoro świt na jakąś dłuższą trasę. 
Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
48.60 km 0.00 km teren
02:08 h 22.78 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Czwartek, 20 kwietnia 2017 · dodano: 21.04.2017 | Komentarze 0

Kolejny mroźny poranek, ale dziś już bez słońca. Promenada i przy torach. Słonko wyszło za to po południu, gdy wracałem do domu przeszła przez głowę myśl - a może by ruszyć na chwilę. Ogarnąłem kilka tematów, wrzuciłem coś szybko na ząb i ruszyłem na chwilę do lasu.


Kategoria dom/praca, <50


Dane wyjazdu:
17.50 km 0.00 km teren
00:48 h 21.88 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Środa, 19 kwietnia 2017 · dodano: 20.04.2017 | Komentarze 0

Cieplej, tylko minus 1. Gdy ruszałem jeszcze było w miarę cicho, ale z każdą chwilą wiatr się rozkręcał. Promenada i po mieście. Na Kochanowskiego wylali już pierwszą warstwę asfaltu.
Powrót prosto do domu.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
75.50 km 0.00 km teren
03:15 h 23.23 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Wtorek, 18 kwietnia 2017 · dodano: 19.04.2017 | Komentarze 0

Słońce wstaje razem ze mną, więc gdy wychodzę jest już wysoko na niebie. Minus 3, dobrze że wiatr minimalny. Do lasu nie jadę, bo tak będzie jeszcze zimniej, kręcę się tylko nad jeziorem i na strefie.

Umawiam się z Mariuszem i ruszamy od razu po pracy. Trasę ułożyłem tak, aby zaliczyć nowy asfalt w Babkach Gąseckich i przejechać przy Łaśmiadach. Przy okazji jedziemy drogą na Rosochackie, (wioska składa się chyba z jednego domu - więcej nie widziałem) oraz drogą po drugiej stronie j. Straduńskiego. Spory wiatr z północy, dał się mocno we znaki, bo teren odkryty gdy mieliśmy "pod".

Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
8.80 km 0.00 km teren
00:25 h 21.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 14 kwietnia 2017 · dodano: 18.04.2017 | Komentarze 0

Dojazd w lekkiej mżawce, z wiatrem. Powrót na sucho i pod.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
9.10 km 0.00 km teren
00:28 h 19.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 13 kwietnia 2017 · dodano: 14.04.2017 | Komentarze 0

Trochę lepiej dziś.
Szczęśliwie udało się w dziury opadowe trafić.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
23.70 km 0.00 km teren
01:10 h 20.31 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Środa, 12 kwietnia 2017 · dodano: 13.04.2017 | Komentarze 3

Bierze mnie jakieś choróbsko. Miałem odpuścić dziś, ale słonko za oknem zachęciło do wcześniejszego wyjścia. Zimno, ledwie dwa na plusie, trochę dmucha. Toczę się leniwie do lasu, ale czuję że to nie był dobry pomysł. Gardło i głowa dają znać o sobie, jadę więc wcześniej do pracy wypić jakieś Theraflu...
Powrót w mżawce i mocnym wietrze.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
92.70 km 0.00 km teren
03:59 h 23.27 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Poniedziałek, 10 kwietnia 2017 · dodano: 11.04.2017 | Komentarze 0

Plan jest prosty. Jadę sprawdzić postępy w remoncie drogi Bałamutowo - Liski, a potem się zobaczy.

Przed Woszczelami wstaje słonko, a za wioską ja staję na klimatyczną fotkę. Zimno. Szału z robotą nie ma, zrobione rowy melioracyjne, pobocza i zjazdy na pola. Za Juchami czadowy jak zwykle zjazd z serpentynami przy j. Ułówki, Widoku walącej się stodoły nie mogłem sobie darować :) Kolejny rodzynek na trasie to autostrada przez las do Sajz, nad Łaśmiadami lekka mgiełka i coraz bardziej rozkręcający się wiatr. Lubię tę drogę. Objazdem przy żwirowni na Młynik, szału z nawierzchnią nie ma, wczorajsza droga na skróty nie była taka zła. Końcówka to kombinacja, aby wykorzystać pozostały czas.

Po pracy wieje mocno, ale wiatr nie jest lodowaty. To ostatnie chwile ciepłego, a że mam chwilę czasu jadę na rundkę po lesie.












Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
48.60 km 0.00 km teren
02:15 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Sobota, 8 kwietnia 2017 · dodano: 10.04.2017 | Komentarze 0

Wczoraj zmieniłem wianki w sterach, rano jakoś tak dziwnie się kierownica zacinała, ale stwierdziłem że "się rozchodzi". Promenada i singiel przy Selmęcie Małym, przez wycinki lasu nie mogłem znaleźć wjazdu od drugiej strony. Na autostradzie zatrzymuję się, bo ewidentnie jest coraz gorzej. Okazuje się że dolne łożysko siedzi krzywo, obieram więc kierunek piwnica. Zamiast pokręcić w pięknych okolicznościach przyrody ubabrałem się po łokcie, najważniejsze że zrobione (szczęśliwie wczoraj kupiłem wianki na zapas). Potem już najkrótszą drogą do pracy.

Po szychcie miałem trochę czasu więc ruszam do lasu, bo dmucha nielicho. Przy "Barabaszu" w prawo na Krokocie, nigdy tędy nie jechałem. Jest na przemian zimno i gorąco, albo w słońcu z wiatrem w plecy, albo pod i w cieniu. Końcówka męcząca, bo przy jeziorze, więc wiatr ma się gdzie rozpędzić...

Kategoria dom/praca