KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189281.93 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.64 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2023

Dystans całkowity:1126.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:80:12
Średnia prędkość:14.05 km/h
Maksymalna prędkość:48.25 km/h
Suma podjazdów:1941 m
Maks. tętno maksymalne:140 (75 %)
Maks. tętno średnie:92 (49 %)
Suma kalorii:15351 kcal
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:35.21 km i 2h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
36.70 km 0.00 km teren
02:23 h 15.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:FatBoy

Tej walki nie mogłem wygrać...

Piątek, 21 lipca 2023 · dodano: 25.07.2023 | Komentarze 0

Od dawna miałem chęć na eksplorację podmokłych łąk, na pewno jest teraz sucho, ale czy da się wszędzie dostać? Biorę grubasa i jadę sprawdzić organoleptycznie. Zaraz po wjeździe atakują mnie końskie muchy, ich ugryzienie jest bardzo bolesne, na szczęście nie zostają mi po nich wielkie bąble jak niektórym ludziom. Przyjemnie oczywiście nie jest, bo nie są pojedyncze sztuki, a ogarniać się ciężko. Teren bardzo ciężki do jazdy, dwie ręce na kierownicy muszą być, a kiedy ogarniać patrzenie w telefon ? Pomijam odbicia w bok, gdzie na upartego dałoby się wejść z buta. Objeżdżam co się da na kołach i uciekam stamtąd. Rekonesans zrobiony, najlepiej byłoby się tam wybrać w listopadzie jeśli będzie sucho.

Kategoria <50


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:13 h 20.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Czwartek, 20 lipca 2023 · dodano: 25.07.2023 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
27.00 km 0.00 km teren
01:13 h 22.19 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Środa, 19 lipca 2023 · dodano: 25.07.2023 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
27.00 km 0.00 km teren
01:18 h 20.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Poniedziałek, 17 lipca 2023 · dodano: 25.07.2023 | Komentarze 0

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
80.70 km 0.00 km teren
03:59 h 20.26 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

Jezioro Kruklin i skraj Boreckiej

Niedziela, 16 lipca 2023 · dodano: 25.07.2023 | Komentarze 0

Chyba pierwszy w tym roku upalny dzień, gdybym miał jechać sam, wstałbym wcześniej, a tak... Nie czułem się źle, ale Gosia od połowy już umierała, tempo siadło strasznie. Kawałek przed metą stacja benzynowa była końcem jej wycieczki. Jadę sam po auto i wracam po żonę, szkoda, bo w planie była jeszcze przejażdżka po promenadzie w Wydminach i po półwyspie.

Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
89.60 km 0.00 km teren
04:04 h 22.03 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

Kwadratowe Konopki

Sobota, 15 lipca 2023 · dodano: 25.07.2023 | Komentarze 0

W sumie chciałem pojechać gdzieś dalej, ale wyszło tak że trzeba było zostać w domu. Nie było też opcji na coś więcej, więc musiał byś start wcześnie rano.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
12.10 km 0.00 km teren
03:39 h 3.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Szlakiem Krutyni, etap 3.

Piątek, 14 lipca 2023 · dodano: 18.07.2023 | Komentarze 0

W nocy przeszła burza, ale dziś odkąd wstaliśmy słonko świeci mocno więc sprzęt pakujemy suchy. Na starcie wiatru prawie wcale, ale z każdą chwilą wieje coraz mocniej. Dzień w 100% jeziorowy, krótko, ale intensywnie. Obawiałem się fali od motorówek, ale nie było najgorzej, przy końcu jeziora Bełdany już mały tłok, bo większość żaglówek wypłynęła z portów i krzaków. W planie mieliśmy śluzowanie na jezioro Guzianka, ale okazało się że stara śluza jest w remoncie, a kolejka spora. Przenosimy sprzęt na drugą stronę i płyniemy do przystani w Rucianem. Suszenie, zwijanie, obiad i wsiadamy w powrotny pociąg do domu.

Kategoria packraft, z Gosią


Dane wyjazdu:
1.62 km 0.00 km teren
00:22 h 13:34 km/h:
Maks. pr.:8:03 km/h
Temperatura:28.0
HR max: 97 ( 52%)
HR avg: 81 ( 43%)
Podjazdy: 17 m
Kalorie: 124 kcal
Rower:

Rozprostować się trochę

Czwartek, 13 lipca 2023 · dodano: 24.07.2023 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
30.56 km 0.00 km teren
08:03 h 3.80 km/h:
Maks. pr.:10.63 km/h
Temperatura:32.0
HR max:115 ( 61%)
HR avg: 89 ( 47%)
Podjazdy: 71 m
Kalorie: 2141 kcal
Rower:

Szlakiem Krutyni, etap 2.

Czwartek, 13 lipca 2023 · dodano: 24.07.2023 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
27.07 km 0.00 km teren
07:14 h 3.74 km/h:
Maks. pr.:11.24 km/h
Temperatura:33.0
HR max:122 ( 65%)
HR avg: 90 ( 48%)
Podjazdy: 73 m
Kalorie: 1994 kcal
Rower:

Szlakiem Krutyni, etap 1.

Środa, 12 lipca 2023 · dodano: 18.07.2023 | Komentarze 0

Wczesny pociąg do Spychowa i kawałek z buta na plażę za amfiteatrem. Podczas rozkładania sprzętu oglądaliśmy młode łabędzie, miejsca dla wszystkich na plaży starczyło. Kawałek jeziora i zaczyna się Sychowska Struga. Na chwilę wpływamy na jezioro Kierwik, wracamy na rzekę, a potem długi odcinek po jeziorach Zdrużno, Uplik i Mokre. Na tym ostatnim zawijamy do Zgonu, robimy popas pod wiatą, bo znaleźć miejsce do wyjścia z wody nie będące prywatnym graniczy z cudem. Po porannej flaucie pozostało już tylko wspomnienie, całe szczęście mamy z wiatrem, szkoda że nie kupiłem żagla. Próbuję wykorzystać do tego ręcznik i faktycznie przy mocniejszych podmuchach czuć jego wpływ. Krótka przenoska i lądujemy na jeziorze Krutyńskim, pięknie tu. Kryształowa woda, mnóstwo kolorowej roślinności i setki ryb. Na telefon przychodzi powiadomienie o opadach, więc trochę przyspieszamy. W Stanicy PTTK nie mogliśmy znaleźć pola namiotowego (podobno było jakieś 400 metrów od brzegu), więc płyniemy szukając kolejnego pola. W sumie planowałem spać jeszcze jakieś 2 kilometry dalej, ale widać że za chwilę będzie padać. Rozkładamy namiot i faktycznie za chwilę zaczyna kapać z nieba. Deszcz był krótki, idę więc do sklepu, ale za chwilę nadchodzi już mocniejszy strzał, z intensywnym deszczem i grzmotami. Dzień zakończył się wcześnie, ale to dobrze, nigdzie nam się nie spieszy.

Kategoria packraft, z Gosią