KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2022

Dystans całkowity:963.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:66:50
Średnia prędkość:14.42 km/h
Maksymalna prędkość:44.27 km/h
Suma podjazdów:4121 m
Maks. tętno maksymalne:175 (94 %)
Maks. tętno średnie:131 (70 %)
Suma kalorii:30444 kcal
Liczba aktywności:33
Średnio na aktywność:29.21 km i 2h 01m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
45.80 km 0.00 km teren
02:24 h 19.08 km/h:
Maks. pr.:36.78 km/h
Temperatura:9.0
HR max:151 ( 81%)
HR avg:116 ( 62%)
Podjazdy:207 m
Kalorie: 1014 kcal
Rower:żwirek

wietrzne squadratinhobranie (praca)

Wtorek, 4 października 2022 · dodano: 06.10.2022 | Komentarze 0

Brak pomysłu, miałem tylko wjechać w jedną drogę w Szarejkach, ale jakoś pociągnęło mnie dalej i zwiedzałem pola i łąki. O dziwo sucho, więc dlatego tu zostałem, dodatkowo większość było z wiatrem, a dmuchało solidnie. Końcówka w lesie chowając się przed zywiołem

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
51.90 km 0.00 km teren
02:17 h 22.73 km/h:
Maks. pr.:37.85 km/h
Temperatura:10.0
HR max:150 ( 80%)
HR avg:115 ( 61%)
Podjazdy:160 m
Kalorie: 923 kcal
Rower:żwirek

W mżawce i deszczu bez celu przed pracą

Poniedziałek, 3 października 2022 · dodano: 06.10.2022 | Komentarze 0

Ruszalem na sucho, mżawkę w kratkę jakoś zniosłem, ale na koniec zlało mnie solidnie.
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
32.35 km 0.00 km teren
05:22 h 9:57 km/h:
Maks. pr.:4:02 km/h
Temperatura:20.0
HR max:175 ( 94%)
HR avg:130 ( 69%)
Podjazdy:289 m
Kalorie: 2676 kcal
Rower:

Zorientuj się na EGO. Etap III - pieszy

Sobota, 1 października 2022 · dodano: 03.10.2022 | Komentarze 0

Na początku jak zwykle wtopa, tym razem kąpiel w bagnie. Prawa noga weszła do pół uda, a potem upadek na plecy (drzewko które miało służyć za podparcie złamało się). Kolejne PK już łatwo, choć było kilka błędów. Trzeba się cały czas pilnować, wystarczy na chwilę się zamyślić (były długie przebiegi pomiędzy punktami) i okazuje się że droga która jest na mapie fizyczne nie istnieje lub jest obecnie w terenie coś czego kiedyś nie narysowano. W dobrym momencie zarządziłem odwrót, bo końcowe kilometry już na ostatnich nogach...Może dlatego że przez cały czas trzymałem mocne marszowe tempo w granicach 9.00-9.30.
Kategoria z buta, zawody