KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2020

Dystans całkowity:1080.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:10
Średnia prędkość:21.98 km/h
Maksymalna prędkość:49.32 km/h
Suma podjazdów:5202 m
Suma kalorii:29307 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:43.23 km i 1h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
14.35 km 0.00 km teren
00:41 h 21.00 km/h:
Maks. pr.:34.92 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 51 m
Kalorie: 402 kcal
Rower:żwirek

dzień świstaka (praca)

Wtorek, 22 września 2020 · dodano: 22.09.2020 | Komentarze 0

Tak jak wczoraj, chwila w lesie, czerwony świt i poranny ziąb.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
18.80 km 0.00 km teren
00:54 h 20.89 km/h:
Maks. pr.:32.40 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 49 m
Kalorie: 401 kcal
Rower:żwirek

ciągnie lodem po rajstopach (praca)

Poniedziałek, 21 września 2020 · dodano: 22.09.2020 | Komentarze 0

Jezioro paruje, wiatru zero, temperatura to ledwie 4 stopnie. 

IMG-20200921-062315334
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
93.54 km 0.00 km teren
04:08 h 22.63 km/h:
Maks. pr.:41.76 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:599 m
Kalorie: 2862 kcal
Rower:żwirek

Jezioro Skrodzkie we mgle.

Niedziela, 20 września 2020 · dodano: 21.09.2020 | Komentarze 0

Celem było jezioro Skrodzkie i ogólnie lasy w okolicy Drygał. Gosia rano odpuszcza, jadę więc tylko sam z Tomkiem. Spore mgły, i pomimo tego że jest koło 10 stopni jest zimno, zakrywam usta buffem. Początek tak jak kilka dni temu, Niekrasy, Borki i nowy asfalt do Długochorzel, ale tym razem tempo zacne, trochę się za zipałem. Trochę asfaltu i wbijamy w las, całkiem tam fajnie, przy jeziorze trochę patyków, korzeni i leżących drzew. Widoków brak, bo choć widzialność już dużo lepsza, jezioro nadal we mgle. Im bliżej Drygał tym więcej piasku, mocno się tam kopię na 40c, dwa razy musiałem zejść i trochę przepchać rower. Całkiem niespodziewanie spotykamy Gosię, która jednak postanowiła wyjechać, wbijamy na poligon i trasę koło jeziora Kępno. Stamtąd już kierunek dom w dużo przyjemniejszych niż rano warunkach - zrobiło się cieplutko, wreszcie słonko mgły rozbiło.


Kategoria >50


Dane wyjazdu:
40.00 km 0.00 km teren
01:50 h 21.82 km/h:
Maks. pr.:36.36 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:157 m
Kalorie: 1039 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Piątek, 18 września 2020 · dodano: 21.09.2020 | Komentarze 0

Wczoraj poskakałem trochę na próbie, starałem się unikać obciążania prawej nogi, ale wiadomo że tak do końca się nie da. Rano jest nie jest najgorzej, więc ruszam na małe co nie co sprawdzić co się będzie działo. Planu nie było, nic nowego w sumie, tylko fragment przy Selmęcie jeżdżony trochę rzadziej. Na niebie lampka świeci, ale dwucyfrowa wartość temperatury pojawia się dopiero gdy wróciłem do miasta. Dobrze że z ubraniem trafiłem w dychę, więc było idealnie, wręcz może ciut za ciepło.

IMG-20200918-074317631-HDR
Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
22.50 km 0.00 km teren
01:03 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 65 m
Kalorie: 513 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Czwartek, 17 września 2020 · dodano: 18.09.2020 | Komentarze 0

Gdy otworzyłem oko za oknem padał deszcz, więc dziś nic dłuższego nie będzie. Ruszam na niecałą godzinkę, a że dmucha mocno kieruję się do lasu, na podjazdach lekko czuję prawy piszczel.
Nie wiem co jest tego przyczyną, zbyt dużo i zbyt szybko po kontuzji, czy może wczorajsza sesja jogi, bo czuję wiele bolących miejsc na ciele.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
52.60 km 0.00 km teren
02:26 h 21.62 km/h:
Maks. pr.:37.44 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:356 m
Kalorie: 1542 kcal
Rower:żwirek

kolejny zimny poranek (praca)

Środa, 16 września 2020 · dodano: 17.09.2020 | Komentarze 0

Znów zimne mleko w powietrzu, ale tym razem ręce zabezpieczyłem długim palcem i było w miarę OK. Najpierw Mleczno, bo dawno nie byłem, a w lesie nie ma mgieł. Potem Królowa Wola, bo też nie byłem całe wieki. Obieram kierunek Miluki i postanawiam przeprawić się przez strumyk, dało się suchą nogą...ale stanąłem na prawej całym ciężarem ciała dodatkowo obciążony piętnastokilogramowym kowadłem i poczułem to wyraźnie. Dobrze że na rowerze nie boli :) Końcówka duuużo cieplejsza, aż dziwne te wartości we wrześniu.

IMG-20200916-062656191-HDR

IMG-20200916-063025369-HDR


Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
62.00 km 0.00 km teren
02:47 h 22.28 km/h:
Maks. pr.:42.48 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:318 m
Kalorie: 1731 kcal
Rower:żwirek

oblukać nowy dywan (praca)

Wtorek, 15 września 2020 · dodano: 16.09.2020 | Komentarze 0

Kilka dni temu wpadła mi w ucho wiadomość o robotach drogowych pomiędzy Glinkami a Długochorzelami. Trza to sprawdzić, w końcu nie będzie jazdy bez celu, a odległość w zasięgu porannego dojazdu do pracy. Zachęcony wczorajszym ciepłym porankiem dziś ruszam tak samo, ale tak dobrze nie jest. Na łąkach ledwie 7 stopni, do tego sporo wilgoci w postaci mgieł, więc marznę. Tym razem boli. Nie byłem pewien czy da się przejechać drogą na Niekrasy, bo przecina ją budowa S61, na szczęście jeszcze można (choć pewnie to kwestia czasu, kiedy ta możliwość zniknie). Dalej piękna szutrówka przez Borki, trza pomyśleć jak ją wpleść w jakąś dłuższą trasę, bo jest naprawdę super. W końcu docieram do celu, droga praktycznie skończona, szeroka, równa, pachnąca nowością. Trza wracać. Temperatura niewiele wyższa, ale słonko swoje robi, a po powrocie do miasta jest już nawet ciepło.

Powrót w iście letnich temperaturach.
IMG-20200915-061903650

IMG-20200915-070338946-HDR

IMG-20200915-080754356-HDR
Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
60.80 km 0.00 km teren
02:40 h 22.80 km/h:
Maks. pr.:40.68 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:235 m
Kalorie: 1665 kcal
Rower:żwirek

wreszcie wróciła normalność (praca)

Poniedziałek, 14 września 2020 · dodano: 15.09.2020 | Komentarze 0

Sprawdzić postępy prac na drodze Lipińskie - Ostrykół. W lesie ledwie 10 stopni, jadę na krótko i choć jest zimno da się wytrzymać. W Katarzynowie sprawdzam dokąd sięga asfalt i czas wracać do miasta. Dokrętka przez Szeligi i Buczki w celu obejrzenia kolejnej remontowanej drogi.

Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
87.37 km 0.00 km teren
04:19 h 20.24 km/h:
Maks. pr.:40.68 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:710 m
Kalorie: 2666 kcal
Rower:żwirek

Po starych śmierciach nowymi ścieżkami

Niedziela, 13 września 2020 · dodano: 14.09.2020 | Komentarze 0

Czas sprawdzić piszczel na dłuższym dystansie.

Umawiam się z Tomkiem, o ósmej ruszamy spod domu, zabieramy go po drodze i zmierzamy w stronę Pistek. Trasa powinna przebiegać przez Szarek i Mącze, ale nie byłem pewien przejazdu przez pole, bo często było tam mocno błotniście. Tak więc odcinek rozbiegowy mamy po asfalcie, z dosyć mocnym wiatrem w twarz. Fajne odcinki leśne do Rożyńska, potem kolejny raz w krótkim okresie czasu przejazd przez Rogale (na pewno nie ostatni). Asfaltem do Skomacka i wyboistym szutrem do Zelek, przy drodze jest cmentarz, więc trzeba zerknąć, chyba pierwszy do tej poty gdzie nie zachował się żaden nagrobek. W końcu jest fragment który chciałem obejrzeć, nieznany do tej pory odcinek leśny przy leśniczówce Franciszkowo. Spodziewałem się większych górek tutaj, jest tylko krótki fragment 10%, poza tym lajtowo, a nawierzchnia super. W lesie sporo ludzi zbierających grzyby. W Radziach oglądamy plan wioski i kierujemy się na Wężówkę zaliczając po drodze kolejny cmentarz. Wiele razy zerkałem na ten wylot jadąc asfaltem, teraz już wiem dokąd droga prowadzi. Kolej na Cybulki, choć wioskę tylko muskamy, a potem drugi punkt programu - jezioro Białe. Sto razy jechałem obok, a nad tym uroczym leśnym jeziorkiem nigdy nie byłem. Spędzamy kilka minut na pomoście i czas kierować się w stronę domu, ale jeszcze nie najkrótszą drogą, bo do zaliczenia szutrówka do wsi Czarnówka. Długi fragment tarki wzdłuż Jeziora Szóstak do Orzechowa i równie długi asfaltowy do Starych Juch. Po drodze miała być cola w sklepie, ale okazuje się że nie mamy masek ze sobą, a że do domu niedaleko temat odpuszczamy. Lasem do Czerwonki i singlem wzdłuż torów do Woszczel, stamtąd już ostatnie kilometry - zjazd do domu.

Trasa jest do małej modyfikacji, dołożone kilka kilometrów - wyszło w sam raz, ciut ponad stówka na gravelową pętelkę po podełckich drogach.

IMG-20200913-110620063-HDR
IMG-20200913-104130838-BURST000-COVER
IMG-20200913-103040973


Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
33.50 km 0.00 km teren
01:25 h 23.65 km/h:
Maks. pr.:34.92 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:122 m
Kalorie: 908 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Sobota, 12 września 2020 · dodano: 14.09.2020 | Komentarze 0

Niecała dycha na termometrze, noga w porządku. Na powrocie cieplutko ze sporym wiatrem w pysk.


Kategoria dom/praca