KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2020

Dystans całkowity:1080.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:49:10
Średnia prędkość:21.98 km/h
Maksymalna prędkość:49.32 km/h
Suma podjazdów:5202 m
Suma kalorii:29307 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:43.23 km i 1h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
02:13 h 24.81 km/h:
Maks. pr.:37.08 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 71 m
Kalorie: 523 kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Piątek, 11 września 2020 · dodano: 12.09.2020 | Komentarze 0

Poranek ładny lecz zimny, ledwie 5 stopni. Piękny czerwony świt nad jeziorem, potem trochę zjawiskowych mgiełek.
Po pracy mam chwilę wolnego, jadę więc na tradycyjny objazd Selmętu. Pogoda w sam raz, moc w nogach jest, w końcu wraca normalność.

IMG-20200911-061034536-HDR

IMG-20200911-062501965-HDR


Dane wyjazdu:
16.40 km 0.00 km teren
00:46 h 21.39 km/h:
Maks. pr.:36.36 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 48 m
Kalorie: 364 kcal
Rower:żwirek

mżawka i piździawka, ale grunt że się kręci :)

Czwartek, 10 września 2020 · dodano: 11.09.2020 | Komentarze 0

Noga w porządku, lekko czuć przy chodzeniu, ale nie ma dramatu. Za oknem spory wiater i lekka mżawka, padać wkrótce przestaje, upociłem się trochę w kurtce. Na miejskiej plaży często rano widziałem stojące kampery, ale dziś trafił się super - przerobiony wóz bojowy straży pożarnej :) Dwa kajaki, 5 rowerówm przyczepka dla dziecka i pewnie coś jeszcze się zmieściło - czad.

IMG-20200910-061425552-HDR

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
36.80 km 0.00 km teren
01:43 h 21.44 km/h:
Maks. pr.:34.92 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:126 m
Kalorie: 895 kcal
Rower:żwirek

wreszcie...

Środa, 9 września 2020 · dodano: 10.09.2020 | Komentarze 0

Tydzień siedziałem w domu bez ruchu, maści, okłady, leki - aż na skórze poparzenia się jakieś pojawiły od tej mieszaniny. W poniedziałek już nie skrzypiało ścięgno, ale daję sobie jeszcze dwa dni odpoczynku, tak dla bezpieczeństwa, bo przy nacisku nadal piszczel czuję.

Zaczynam chyba zbyt mocno, zamiast spokojnego spacerku jadę całkiem solidnie - w końcu na powietrzu. Odwiedzam las, nie byłem tutaj prawie trzy tygodnie, tego mi było trzeba. Pod koniec lekko czuję nogę, ale to żaden ból, a po zejściu z roweru da się normalnie chodzić bez utykania. Zobaczymy co będzie po dłuższej przerwie, jeśli w nocy będzie w porządku to powoli zacznę jeździć coś więcej.

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
26.00 km 0.00 km teren
01:16 h 20.53 km/h:
Maks. pr.:31.68 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 80 m
Kalorie: 581 kcal
Rower:żwirek

dupa, wcale nie jest lepiej (praca)

Czwartek, 3 września 2020 · dodano: 09.09.2020 | Komentarze 0

Dwa dni deszczu, więc  mniej serce bolało. Przy chodzeniu jest poprawa, postanawiam więc pokręcić godzinę spokojnym tempem. Szału niestety nie ma, piszczel czuję cały czas, nie boli, tylko czuję że jest. Pod koniec jakby lepiej, zresztą najgorzej jest własnie rano, potem w ciągu dnia czuć coraz mniej. Niestety ścięgno skrzypi cały czas, odpuszczam więc znów jazdę  na kilka dni.

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
15.01 km 0.00 km teren
00:45 h 20.01 km/h:
Maks. pr.:40.68 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 54 m
Kalorie: 386 kcal
Rower:żwirek

w poszukiwaniu zaginionego czujnika

Czwartek, 3 września 2020 · dodano: 09.09.2020 | Komentarze 0

IMG-20200903-200939836W drodze do domu odkryłem brak czujnika kadencji, szybki rzut okiem na GC i wiem gdzie się kadencja przestała rejestrować. Jadę na poszukiwanie, faktycznie w tym miejscu go zgubiłem, ale znalazłem jedynie przerwany oring, pokrywkę z baterią i gumową podkładkę. Prawdopodobnie został przejechany przez auto, sądząc po śladach na baterii, ehh, za długo się nim nie nacieszyłem...
Noga niestety boli, w nocy jest słabo, kilka razy się budzę przez nią. Kilka kolejnych dni znów trzeba spędzić w bezruchu.



Kategoria <50