KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2019

Dystans całkowity:1483.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:66:05
Średnia prędkość:22.44 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:51.14 km i 2h 16m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.20 km 0.00 km teren
01:51 h 20.65 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Czwartek, 9 maja 2019 · dodano: 10.05.2019 | Komentarze 0

Jakoś tak bez chęci zupełnie wstałem. Za oknem piękne słonko, więc nie będę przecież w domu gnić, zbieram się więc niespiesznie. Zdecydowanie cieplej, choć po kilku dniach spokoju znów zaczęło mocniej dmuchać. W lesie pierwsze konwalie i niestety straszne piaskownice. Mogłoby w końcu porządnie popadać.

Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
58.40 km 0.00 km teren
02:27 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Środa, 8 maja 2019 · dodano: 09.05.2019 | Komentarze 0

Ruszam gdy już słonko jest wysoko, zimno tylko w cieniu, trawy i auta oszronione. Ubrałem się tym razem idealnie, może dlatego że w końcu przestał wiać lodowaty wiatr. Uda dalej czuję, ale już tylko przy mocniejszym depnięciu, więc wszystkie podjazdy na spokojnie. Pogoda i widoki super, ale niestety formy brak zupełnie. Ten weekend znów bezrowerowy, za to w następny będzie wreszcie okazja do sprawdzenia nogi.

20190508062210

20190508070211

Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
52.00 km 0.00 km teren
02:14 h 23.28 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Wtorek, 7 maja 2019 · dodano: 08.05.2019 | Komentarze 0

Znów mam problem z udami po wczorajszej próbie, tym razem boli bardziej po bokach. Dobrze że na rowerze tak bardzo nie przeszkadza, gorzej z chodzeniem.
Ubieram się ciepło, tak jak wczoraj, ale początek mam z wiatrem i sporo pod górkę więc po chwili jestem mokry. Pod wiatr już trzeba suwak zapiąć, ale i tak jest mi za ciepło. Wracam do domu, zmieniam kurtkę na bluzę i wiatrówkę i wskakuję na promenadę i kawałek lasu.


Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
51.80 km 0.00 km teren
02:12 h 23.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Poniedziałek, 6 maja 2019 · dodano: 07.05.2019 | Komentarze 0

Rano miał być mróz, więc przesadnie wcześnie się nie zrywam. Wkładam zimowe spodnie i dumam co zrobić z górą. Ostatecznie wyciągam z szafy zimową kurtkę. Za oknem słonko i plus cztery, wieje trochę - dalej z północy. Pod koniec zaczyna mi być ciepło, choć w stopy nieco zmarzłem. Ależ mam ochotę na jakąś stówkę, tylko kiedy na to będzie czas... ?

Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
40.40 km 0.00 km teren
01:49 h 22.24 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

kolejny krótki i zimny wypad do lasu

Niedziela, 5 maja 2019 · dodano: 06.05.2019 | Komentarze 0

Ruszam po deszczu. Duża wilgoć i wiatr z północy. Czasu niewiele, forma w czarnej dupie, ale cóż zrobić...

Kategoria <50


Dane wyjazdu:
30.10 km 0.00 km teren
06:30 h 12:57 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Jaszczur - Knyszyńskie knieje

Sobota, 4 maja 2019 · dodano: 06.05.2019 | Komentarze 0

Baza harcerska rodem z PRL ma swój klimat, ale nocleg w nieogrzewanym pomieszczeniu gdy za oknem jest ledwie 2 stopnie nie należy do przyjemnych. Wstajemy zmęczeni, pomijając młodego, bo jemu nic nie przeszkadzało, nawet 30 osób na odprawie siedzących mu na głowie.

Ruszamy późno, dopiero o 10.50. Za oknem coraz więcej słońca, robi się całkiem przyjemny dzionek. Impreza trudna, najpierw trzeba dopasować rozświetlenia do ramek. To bardzo ważna sprawa, bo gdy się już dotrze do (mniej więcej) celu trzeba wiedzieć gdzie punktu szukać. Pierwszy PK to duża wtopa, kręcimy się w kółko (potem okazuje się że żeśmy źle ramkę dopasowali), marnując kupę czasu. Wracamy do wioski, aby się odnaleźć i od tego momentu zaczyna iść całkiem nieźle. Tempo mamy spacerowe, na wyniku nam nie zależy. Oprócz lampionów do znalezienia są też do wykonania zadania polegające na przykład na liczeniu nóg kozy znajdującej się na ambonie, wysokości głazu czy ilości torów wąskotorówki. Trzeba też narysować znaki, znaleźć reklamę czy policzyć ilość podpór w moście. Gdy zaczyna brakować czasu trzeba przyspieszyć, ale za bardzo się nie da, bo synek ma problemy z łydkami. Wszak jego nogi są krótsze, ale i tak dzielnie znosi trudy trasy. Odpuszczamy sporo punktów, zaliczając tylko rysowanie cerkwii i odczytanie informacji z nagrobka (po rosyjsku). Docieramy spóźnieni jakieś 30 minut. Na miejscu syta zupa i po chwili odpoczynku zbieramy się do domu. Gosia nie chce marznąć drugiej nocy w harcówce.

zdjęcia

Kategoria z buta, z Gosią, zawody


Dane wyjazdu:
41.00 km 0.00 km teren
01:47 h 22.99 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

Krótki wypad w dwóch odsłonach.

Piątek, 3 maja 2019 · dodano: 06.05.2019 | Komentarze 0

Gdy wyjeżdżam lekko kropi, zaraz przestaje, ale tylko po to aby by mnie solidnie zlać. Przemokłem na wylot, a jazda przy niecałych 10 stopniach i silnym wietrze raczej nic dobrego nie przyniesie. Wracam. Pod domem już w pięknym słońcu, żeby mój wkurw był jeszcze większy.
Przebrałem się i po jakiejś godzinie ruszam znów. Tym razem większość w słońcu, choć cały czas ciemne chmury nad głową krążą. Spadło tylko kilka kropel. Na więcej nie ma opcji bo zaraz zbieramy się do wyjazdu.

Kategoria <50


Dane wyjazdu:
25.30 km 0.00 km teren
01:08 h 22.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Czwartek, 2 maja 2019 · dodano: 06.05.2019 | Komentarze 0

Jednym z elementów oberka są głębokie przysiady. Nie ćwiczyliśmy ich dawno, a wczoraj było tego dużo. Zakwasy takie jak po pierwszym bieganiu po rocznej przerwie. Na rowerze całkiem nieźle, tylko zupełnie nie mam siły. Dziwnie boli coś pod kolanem, ale pomaga rozciąganie. Pogoda słaba, początek w mżawce, potem zaczęło mocno dmuchać, dobrze że przynajmniej ciepło było.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
26.20 km 0.00 km teren
01:08 h 23.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

tylko tyle dziś czasu na rower było, bo nie samym kręceniem człowiek żyje...

Środa, 1 maja 2019 · dodano: 02.05.2019 | Komentarze 0

Nie było dziś opcji na porządną trasę. Była pogoda, był dzień wolny, ale czas wolny muszę dzielić na rower i taniec. 
Budzika nie nastawiam, wstaję po 7mej i zbieram się. Mam godzinę z haczykiem. Spontaniczna trasa, całkiem fajnie wyszło, pod koniec przybijam piątkę z chłopakami. Oni wybierają się na szosową setkę - ja do dusznej sali na siedmiogodzinną próbę.

Kategoria <50