KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2019

Dystans całkowity:918.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:53:55
Średnia prędkość:20.32 km/h
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:29.64 km i 1h 29m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
13.40 km 0.00 km teren
00:39 h 20.62 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Czwartek, 14 listopada 2019 · dodano: 15.11.2019 | Komentarze 0

Trochę nad jeziorem i po mieście. Dalej ciepło, mokro i wietrznie, na mnie spadło tylko kilka kropel.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
26.40 km 0.00 km teren
01:13 h 21.70 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Środa, 13 listopada 2019 · dodano: 14.11.2019 | Komentarze 0

Promenada i po mieście. Bardzo ciepło jak na połowę listopada, o 6tej rano prawie 10 stopni !!!. Powrót w mżawce ale za to z wiatrem
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
6.40 km 0.00 km teren
00:34 h 5:18 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

sześć

Wtorek, 12 listopada 2019 · dodano: 13.11.2019 | Komentarze 0

Wybrałem się z synkiem, Gosia tym razem została odpocząć. Szło całkiem nieźle, żadnych nieprzyjemnych odczuć, tętno średnio, ani podejrzanie niskie, ani nie zbyt wysokie. Na piątym i szóstym kilometrze robię kilkusetmetrowe przyspieszenia. 

Kategoria z buta


Dane wyjazdu:
12.50 km 0.00 km teren
00:37 h 20.27 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Wtorek, 12 listopada 2019 · dodano: 13.11.2019 | Komentarze 0

Miało być zimno, więc nie zrywam się wcześniej. Było całkmiem fajnie, 4 na plusie, a wiatr wcale głowy nie urywał. Promenada i po mieście, powrót już prosto do domu.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
60.40 km 0.00 km teren
02:46 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

wreszcie w grupie

Poniedziałek, 11 listopada 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Plan był na wycieczkę krajoznawczą, w końcu może jakaś spokojna przejażdżka bez ścigania. Na starcie spora grupa, dawno w takim peletonie nie jeździliśmy. Tempo zacne, oglądam się za Gosią, która początkowo trzyma się, ale po kilku kilometrach pęka. Posypała się wiązanka, w sumie czułem że tak będzię. Odpuszczamy, potem jeszcze trochę razem, a za Borzymami żona mówi że ma dość. Robimy nawrotkę, zaliczamy cmentarz z 1 wojny i spokojnym już tempem asfaltami dociągamy do domu.

Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
4.70 km 0.00 km teren
00:32 h 6:48 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

sezon rozpoczęty

Sobota, 9 listopada 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Już dawno mi się chciało...ale jakoś się nie składało.
Pogoda super, może trochę za ciepło, trochę słońca, brak wiatru i 8 stopni. Można było iść jednak na rower. Gosia nie czuje się najlepiej pod względem kondycyjnym, za dużo było w tym tygodniu. Robimy tylko piątkę, z krótkimi przerwami na marsz, ja z chęcią dokręciłbym jeszcze trochę. Woda ciepła, gdy siedzieliśmy w jeziorze świeciło słonko, cudo.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
24.80 km 0.00 km teren
01:09 h 21.57 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy

Sobota, 9 listopada 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

W nocy popadało, więc po mokrym. Na granicy miasta skręcam nad jezioro, sprawdzić jak tam nowy ciąg pieszo-rowerowy wygląda. Ubita droga dociągnięta do cypla, wygląda że już w takiej postaci postanie, szkoda że tego mostu przez jezioro szybko nie będzie. Dwie bańki z hakiem to cena kosmiczna, ale byłaby super pętelka na rower i spacer (tym niedzielnym). W Nowej Wsi stary most już zdjęty, trwają prace przy przyczółkach.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
70.00 km 0.00 km teren
03:15 h 21.54 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Piątek, 8 listopada 2019 · dodano: 09.11.2019 | Komentarze 0

Za oknem gęsta mgła, na termometrze +2, więc odpuszczam. Jadę tylko na chwilę do lasu, tam aż tak gęsto nie jest. Uwielbiam tą ciszę przerywaną szelestem liści spod opon. Na przejeździe trafiam na rzadki obrazek w postaci luźnej ET41 zmierzającej w stronę Ełku.
Po pracy jadę na miejsce zbiorki, jest tylko Tomek, czekamy dwie minutki i ruszamy sami. Trochę dmucha, ale w lesie tego nie czuć, za to teren mocno zasysa opony. Spokojna przejażdżka w całości przegadana, w końcu bez podkręcania tempa. Już od wyjazdu mam problem z Garminem, zniknął język Polski, potem zaczął się wyłączać, a na koniec ekran zwisł nie dając się wyłączyć. Kolejna rowerowa nocka w ciemnym lesie zaliczona, super


Twardego resetu zrobić się nie dało, komputer go nie widział. Wymusiłem to (30 sek przytrzymanie przycisku włącznika), sformatowałem pamięć i wgrałem od nowa firmware. Teraz śmiga aż miło :)

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
46.70 km 0.00 km teren
02:14 h 20.91 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Czwartek, 7 listopada 2019 · dodano: 08.11.2019 | Komentarze 0

Nogi zmęczone, ale trzeba coś pokręcić chociaż w spacerowym tempie. Na początek ulice zaczynające się na "T", nie ma ich wiele, więc zaraz ląduję w lesie. Chciałem poszukać wieży obserwacyjnej, ale trafiłem nie na tą drogę, a potem zwyciężyła chęć eksploracji.  Niby Ełcki Bór nie jest jakiś potężny, ale widzę na mapie w Garminie drogi nie ma, a wygląda na mocno uczęszczaną. Prowadzi ona do gajówki, już tam kiedyś byłem, tylko z innej strony. Objeżdżam okolicę ostatecznie lądując w Żelazkach, a potem pozostaje już rzeźba i kręcenie się tak aby zagospodarować pozostały do końca czas. Widać wielką wycinkę lasu pod ViaBaltikę, ten las juz nie będzie taki sam, wiele fajnych dróg zniknie. Z drugiej strony droga jest bardzo potrzebna i faktycznie nie ma jej jak puścić inaczej.

Przy okazji odpalam JOSM'a, nanosząc nowe drogi, dawno nic tam nie działałem poza małymi poprawkami (nowe asfalty itp)

IMG-20191107-072456391


Kategoria <50, dom/praca


Dane wyjazdu:
52.10 km 0.00 km teren
02:13 h 23.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

do/z pracy plus

Środa, 6 listopada 2019 · dodano: 08.11.2019 | Komentarze 0

Wczoraj długa sesja z wałkiem na podłodze i rano jak nowo-narodzony. Ruszam bez planu, ostatecznie wyszedł objazd Selmętu , choć kilka razy po drodze zastanawiałem się czy nie zawrócić i jechać do lasu. Wieje z południa, niby na jeziorze tego wiatru specjalnie nie widać, ale jakiś taki przeszywający. Zabrałem dziś pasek od pulsometru żeby poobserwować cyferki, czego zwykle nie robię. Podczas zwykłego kręcenia po płaskim w swoim tempie wychodzi bardzo nisko, trochę ponad 100 BPM, czyli nawet nie 60%. Pewnie dlatego serce mi się zamula i mam problem z utrzymaniem wysokiego przy dłuższej górce. Ale z drugiej strony taka ekonomiczna jazda na długim dystansie jest jak najbardziej wskazana.

Powrót w deszczu, więc środowej latareczki niestety nie ma. Całe szczęście na taką pogodę mam czekający w komu plan zastępczy w postaci trenażera.

Kategoria >50, dom/praca