KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2018

Dystans całkowity:2438.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:103:19
Średnia prędkość:23.60 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:93.78 km i 3h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
20.50 km 0.00 km teren
00:57 h 21.58 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Poniedziałek, 6 sierpnia 2018 · dodano: 08.08.2018 | Komentarze 0

Zimno. Nie przyjemnie chłodno - ale zimno. A co będzie jak temperatura do 15 stopni spadnie? 
W tym tygodniu na 7mą, więc wiele nie pojeżdżę, ale na chwilę do lasu czas zawsze znajdę...
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
134.20 km 0.00 km teren
05:14 h 25.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

spcerek...

Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 06.08.2018 | Komentarze 0

Start chwilę po 5tej, chmury, więc brak słońca. Czuć że lekko wieje w twarz, to dobrze, bo będzie lżej wracać. Uroczo wzdłuż Jagodnego, tym razem jest tak wcześnie, że jeszcze warszafka śpi, więc ruch na drogach znikomy. Nie lubię tłumów, ale tą drogę jak najbardziej. W Giżycku pierwszy raz trafiamy na zamknięty most obrotowy, obejrzeliśmy jak to działa, przy okazji 15 minut przymusowego postoju. Kolejny w Wydminach na loda i colę, bo organizm już się kalorii domagał. Końcówka ciepła, słońce coraz częściej zza chmur wygląda, wieje fest, dobrze że zgodnie z naszym kierunkiem jazdy.

Wyszło całkiem nieźle, ale niestety szału nie ma i nie będzie....


Kategoria >100


Dane wyjazdu:
28.40 km 0.00 km teren
01:18 h 21.85 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Sobota, 4 sierpnia 2018 · dodano: 06.08.2018 | Komentarze 0

Gęsta mgła, tylko w lasach lepsza widoczność. Przyjemny chłodek.
Powrót krótki.

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
21.80 km 0.00 km teren
01:03 h 20.76 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 3 sierpnia 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0

Kolejna koszmarna noc. Żyć się nie da.... Budzik dzwoni, ale nie mam siły dupy ruszyć z łóżka.

Krótko. Promenada + Barany. W lesie całkiem nieźle, na odkrytym po 8mej już mocno smaży.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
88.00 km 0.00 km teren
03:37 h 24.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Czwartek, 2 sierpnia 2018 · dodano: 03.08.2018 | Komentarze 0

Na dziś same gładkie asfalty, to zdecydowanie łatwiejsza i miej bolesna opcja.

Na łąkach trochę mgieł, więc przyjemny chłodek, standardowo po 7mej zaczyna grzać. Koło 8mej jest już słabo pomijając odcinki w zacienionym lesie. Super jak zawsze leśna droga do Cierzpięt, szkoda że tak daleko, bo mógłbym tam jeździć godzinami wteiwefte. Na chwilę do domu i potem już prosto do pracy, a po południu prosto do domu. 

Zamiast popołudniowej szosowej ustawki wybieram plażę, bo to jedyna sensowna opcja.



Kategoria >50, dom/praca


Dane wyjazdu:
57.80 km 0.00 km teren
02:39 h 21.81 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Środa, 1 sierpnia 2018 · dodano: 02.08.2018 | Komentarze 0

Ciężka noc, a gdy budzik dzwonił wreszcie w miarę dobrze spałem, więc odpuszczam dłuższy wyjazd. Pozostaje coś pod domem.

Na zewnątrz jakby ciut chłodniej, trochę wiatru w końcu jakąś ulgę daje. Między Laskami Małymi a Sypitkami zaczyna się w końcu remont - super. Przed Makosiejami nie wiedziałem co mam dalej robić, ostatecznie jadę tam gdzie nigdy nie byłem. Bałem się trochę sprawdzić czy da się do Brodowa jakoś terenem dostać, bo jednak czuć na plecach ograniczenie czasowe. Odkładam to na inną chwilę. W drodze powrotnej zaliczam plażę w Szeligach, jeszcze pusto pomijając trenujących młodych piłkarzy. Chup do zupy (wody), lekka ochłoda jest, do pracy niedaleko więc da się z mokrą dupą dojechać.

Powrót promenadą, zawsze to trochę chłodniej przy jeziorze...


Kategoria >50, dom/praca