KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:1806.05 km (w terenie 131.00 km; 7.25%)
Czas w ruchu:76:51
Średnia prędkość:23.50 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:60.20 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.90 km 0.00 km teren
01:33 h 25.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Poniedziałek, 9 czerwca 2014 · dodano: 09.06.2014 | Komentarze 0

Rano wokół jeziora + Mrozy + mała eksploracja leśnych ścieżek którym zawsze się przyglądałem a nigdy w nie nie wjeżdżałem. Cały czas zanosiło się na deszcz, ale spadło ledwie kilka kropel. Powrót już w letnim klimacie, promenadą, ale chyba już czas przestać tędy jeździć - zimną wiosną, deszczową jesienią i śnieżną zimą jest zdecydowanie mniej ludzi :) A ja za tłumem nie przepadam.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
24.20 km 0.00 km teren
00:52 h 27.92 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

do/z pracy

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 0

Wyjechałem szosą w celu przetestowania lusterka. W obu kołach flaczor... OCB ?? nicto, dopompowałem i ruszyłem bez celu. Muszę je mocniej podokręcać bo po przejeździe po dziurach lub torach mogę co najwyżej ziarnistość asfaltu oglądać :)




W końcu nie było mokro, więc można było cyknąć "makową fotkę" na którą miałem chęć już od kilku wyjazdów.



Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
251.00 km 0.00 km teren
10:28 h 23.98 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

trening

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 3

Pomysł na treningową trasę zrodził się jakiś czas temu, gdy miałem problem z kolanem. Wpadło mi do głowy aby ułożyć trasę tak, by w każdym momencie móc szybko zwinąć się do domu, z najdalszego punktu +/- godzinka. Trasa asfaltowa oczywiście i na dokładkę zaprojektowana tak, aby nie być  dwa razy w tym samym miejscu. Ruszamy zaraz po pracy, lekki wiaterek, słoneczko i idealna temperatura około 25 stopni. Niestety Gosię nadal boli kostka, nie płacze, ale na każdej górce zostaje z tyłu. Pierwszą pauzę robimy za Wierzbinami, na snickersa i rozciąganie, kolejną przed Zelkami na kanapkę i poleżenie na trawie. Potem okrężną drogą do Wydmin, w Starych Juchach do sklepu, zachód słońca i jesteśmy spowrotem w Ełku. Aby nie bawić się w wydatki i wożenie na plecach ubrania na noc, wyłączam zapis śladu, do domu niecały kilometr, więc jedziemy na dłuższą przerwę. W nogach 140 km. Prysznic, herbata i naleśniki, zmieniamy ubranko i po jakiejś godzince kładąc dzieci spać ruszamy na drugą część trasy. 





Jest już ciemno, do Stradun spory ruch, potem odbijamy na boczne drogi i jedziemy głównie obok siebie oświetlając całą drogę. Za Sajzami jest już asfalt (bez ostatniej warstwy co prawda, ale zawsze to po gładkim), kawałek kiepskiej drogi do Świętajna a potem super asfalty na zadupiach. W Olecku jesteśmy chwilę po północy, od tamtej pory Gosia już na kostkę narzekać zaczyna. Kolejna przerwa w Wieliczkach, mnie zaczyna doskwierać brak snu, a Gosia bije się z decyzją jazdy prosto do domu (jak tu się nie zastanawiać jak widać znak "Ełk - 16". Skręcamy do Pisanicy, tutaj ostateczna decyzja że skracamy trasę. Tak więc zamiast trzysetki wyjdzie dwie i pół setki. Jest po drugiej w nocy a na niebie już widać rozpoczynający się dzień, sprawdzam o której jest wschód słońca (4.02), niestety w domu będziemy dużo wcześniej. Zjeżdżamy nad jezioro obejrzeć śpiącą bazę jutrzejszego triathlonu, wśród zachwianych i głośnych młodzieńców kończących sobotnią noc docieramy do domu. Tutaj jeszcze tylko sadzone jajko (taką miałem zajawkę że nie mogłem się powstrzymać) i lulu. 


Szkoda że nie wyszła zaplanowana trzysetka, siły były, zmęczenia brak, ale cóż...trening zaliczony, z lekkim niedosytem...


Kategoria >200, dom/praca


Dane wyjazdu:
27.60 km 0.00 km teren
01:07 h 24.72 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 0

Rano pięknie, super powietrze po deszczu, zero wiatru i full lampa. Powrót w zgoła odmiennych warunkach, mżawka, wieje, zimno...masakra jakaś.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
30.30 km 0.00 km teren
01:31 h 19.98 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

objazd

Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 0

Dziś ustawiony był objazd trasy MAZOVII, tak aby zapisać ślad. Gosia miała dziś wolne z racji wizyty w stacji krwiodawstwa, pojechaliśmy więc wieczorową porą na spotkanie z chłopakami i dziewczynami. Niestety tempo było za ostre dla małżonki, w sumie i tak dała radę 16 km przejechać. Odbiliśmy i spokojniutko do domu. Po trasie przejedziemy się kiedy indziej. To nie był dobry pomysł aby po oddaniu krwi wsiadać na rower...
Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
29.70 km 0.00 km teren
01:12 h 24.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 07.06.2014 | Komentarze 0

Dziś plus krótszy, wokół jeziorka rano, gęsta mgła i spory wiaterek, co nie powinno raczej iść w parze, ale jak widać zdarza się. Na powrocie cieplutko, promenadą.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
58.80 km 0.00 km teren
02:17 h 25.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Środa, 4 czerwca 2014 · dodano: 04.06.2014 | Komentarze 0

Bezwietrznie, lekka mgiełka i mżawka przez większość drogi (jeden mocniejszy akcent z nieba, dobrze że krótki). Wokół ełckiego i regielskiego. Powrót wokół jeziora w przeciwnym kierunku, udało się zdążyć przed deszczem.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
30.90 km 0.00 km teren
01:13 h 25.40 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy plus

Wtorek, 3 czerwca 2014 · dodano: 03.06.2014 | Komentarze 0

Tak jak wczoraj, z tym że: cieplej, nie wieje i jest bardziej mokro. Powrót wokół jeziora, na 15 km padało i przestawało chyba z 5 razy...klasyczna krateczka.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
19.60 km 0.00 km teren
00:48 h 24.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Poniedziałek, 2 czerwca 2014 · dodano: 02.06.2014 | Komentarze 0

Promenada + przy torach, mokro ale już nie pada. Po wczorajszym "wiaterku" takie oto obrazki ujrzeć można. Powrót nad jeziorem także, znów udało się zdążyć przed deszczem

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
131.30 km 0.00 km teren
05:39 h 23.24 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

spontan, czyli: to nie tak miało być...

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 1

Planów było kilka. Pierwszy -  start o 22, poszliśmy spać po 20tej, niestety nie udało się zmrużyć oka i nastawiam budzik na 2.00. Drugi - gdy wstaliśmy za oknem wichura, kładziemy się spowrotem. O 6tej obudziłem się już normalnie, full lampa, budzę Gosię i zbieramy się - gdzie? bez celu, bo na plany wyjazdów nie starczy po prostu czasu. Wyszło tak:

Dmuchało naprawdę mocno, w sumie dobrze że nie pojechaliśmy dalej, mielibyśmy cały czas boczny wiatr, a ten podmuchami nieźle rzucał rowerem. Szkoda że nie wyszedł żaden porządny trening, w tygodniu też się nigdzie nie wybiorę, pozostaje liczyć na pogodę w następny weekend. Chciałbym w czerwcu jakąś trzysetkę przejechać, mam nadzieję że się uda. Planów w "szufladzie" nie ubywa, za to czasu na ich wykonanie coraz mniej.


Kategoria >100, z Gosią