KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:815.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:34:35
Średnia prędkość:23.59 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:33.99 km i 1h 26m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
29.87 km 0.00 km teren
01:14 h 24.22 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Poniedziałek, 4 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 1

Kółko wokół ełckiego i kawałek po mieście. Fajne słonko, tylko nadal mocno dmucha, na szczęście już nie urywa głowy tak jak wczoraj.

Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
47.20 km 0.00 km teren
02:03 h 23.02 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

wietrznie

Niedziela, 3 marca 2013 · dodano: 04.03.2013 | Komentarze 0

Rano przez okno było ładnie...świeciło słoneczko, za to po wyjściu dopiero czuć było jak mocno wieje. Pojechaliśmy na zbiórkę, zobaczyć czy ktoś będzie - były w sumie z nami cztery osoby. Aby wracać z wiatrem obraliśmy kierunek Stare Juchy, w tamtą stronę było ciężko oddychać momentami, tak wiatr zatykał. W Juchach wjazd na najwyższy punkt, niestety droga do wieży widokowej nieprzejezdna a z buta iść po śniegu się nie chciało (tam dopiero poczuć możnaby wiatr). Na wieży zimą byłem 2 lata temu, tak świat wyglądał

Powrót zdecydowanie bardziej przyjemny, choć zaczęło się chmurzyć, a kilka minut po przyjeździe do domu nieźle posypało "styropianem"
Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
64.30 km 0.00 km teren
02:47 h 23.10 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy (plus dwa jeziora)

Sobota, 2 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 1

Dziś już nie zaufałem prognozom mówiącym o opadach śniegu i nastawiłem budzik wcześniej. Lekko co prawda w nocy przyprószyło w niektórych miejscach ale bólu nie ma. Trochę na minusie, początkowo jedzie się super ale już wiem czemu...w uszach cisza na liczniku trzy dychy a zmęczenia brak...Tak było do Wiśniowa gdzie postanowiłem skręcić w lewo i objechać jezioro Selment. Zaczęło dmuchać nieźle, z boku, a od Sypitek prosto w twarz. Po drodze dwie przygody z kundlami, ehh zaczyna się znowu...

w Łojach zjechałem na chwilę nad zamarznięty Selment, zrobiłem fotkę i ruszyłem dalej walczyć z porywami zimnego północnego wiatru.

W mieście zagospodarowałem jeszcze czas pozostały do rozpoczęcia pracy, pojechałem kawałek starą obwodnicą bo zdjęli zakaz ruchu dla rowerów co prawda tylko do węzła "Konieczki"

Po robocie dołączyła do mnie małżonka i pojechaliśmy na objazd innego jeziora - Ełckiego. Krótki fragment terenowy, ślisko a miejscami sporo błota tam gdzie śnieg stopniał.


Kategoria >50, dom/praca, z Gosią


Dane wyjazdu:
13.40 km 0.00 km teren
00:37 h 21.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 1 marca 2013 · dodano: 02.03.2013 | Komentarze 0

Miał w nocy padać śnieg więc się wcześnie nie zrywałem. Było trochę mokro, ale raczej od deszczu. Nad jeziorem tym razem, mocny wiatr, ale może szybciej osuszy pozostałości po zimie.
Kategoria dom/praca