KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:910.05 km (w terenie 226.10 km; 24.84%)
Czas w ruchu:40:42
Średnia prędkość:23.06 km/h
Maksymalna prędkość:53.90 km/h
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:28.44 km i 1h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.69 km 0.00 km teren
00:44 h 25.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 13 października 2011 · dodano: 13.10.2011 | Komentarze 0

Sześć stopni to ciepło czy zimno? Zależy z której strony na to patrzeć chyba. Dziś było mi za ciepło w zimowych fatałaszkach, ale możliwe że przyczyniło się do tego dość mocne tempo. Jakoś tak jest że jak dzień budzi się ładnie to i nogi dobrze kręcą...a budził się tak...

...co prawda to nie słońce a księżyc, ale przynajmniej mocno rozjaśniał drogę, bo latarnie o tej porze już się nie palą.
Standardowo do pracy z wiatrem, swoją drogą wieje ciągle z tego samego niemal kierunku od chyba dwóch tygodni.
Powrót również standardowo - z tym że pod wiatr, przez chwilę lekka mżawka. Zgrzałem się znów mocno, choć wiatr skutecznie zbija odczuwalną temperaturę, ale na wyjazd w samej bluzie chyba jednak bym się już nie zdecydował. Niby od jutra ma wiatr słabnąć i już nie padać...zobaczymy.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
14.38 km 0.00 km teren
00:37 h 23.32 km/h:
Maks. pr.:28.80 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Środa, 12 października 2011 · dodano: 12.10.2011 | Komentarze 0

Ehhh te prognozy....miało rano nie padać...miało. Zaczęło jak już byłem przed klatką w pełnym rynsztunku. Lało tak więcej niż połowę drogi, na szczęście była ona z wiatrem, a wiał nieźle to i szybko do pracy dotarłem.
Powrót w zupełnie innej atmosferze, piękne słoneczko i tym razem pod wiatr.

Całkiem przyjemna jazda, poza faktem że buty w robocie nie wyschły niestety.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
18.08 km 0.00 km teren
00:43 h 25.23 km/h:
Maks. pr.:35.60 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Wtorek, 11 października 2011 · dodano: 11.10.2011 | Komentarze 0

Rano ciepło (9 st.), wiaterek słaby, bez mgły. Ciężko wstawać gdy za oknem ciemno, ale trzeba będzie przywyknąć. Jechało się bardzo przyjemnie, nawet wygospodarowałem kilka minut więcej czasu i udało się promenadę pokonać w całości. Po drodze wschód słońca.

Powrót w skrajnie odmiennych warunkach, mżawka i wiatr w twarz. Masakra.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
14.52 km 0.00 km teren
00:36 h 24.20 km/h:
Maks. pr.:33.30 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Poniedziałek, 10 października 2011 · dodano: 10.10.2011 | Komentarze 0

Kolejny dzień zaczynający się mgłą. Cieplej niż wczoraj, do tego nie wieje nic :) Trasa krótka bo czasu mało, ot po prostu dojazd do pracy bez nadkładania drogi.
Powrót w deszczu, na dokładkę pod wiatr który o sobie w międzyczasie przypomniał.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
80.88 km 60.00 km teren
04:04 h 19.89 km/h:
Maks. pr.:42.10 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Niedzielny wypad z chłopakami

Niedziela, 9 października 2011 · dodano: 09.10.2011 | Komentarze 0

Wczoraj po głowie chodził mi dłuższy wypad na szosę, ale ostatecznie zrezygnowałem. To chyba była słuszna decyzja widząc pogodę jaka była z rana. Jezioro zamglone, zimno (3 st.) wiatr na szczęście słaby. Na Baranki dojechałem mokry, raz przez mgłę (to na zewnątrz), dwa przez mocne tempo, które sam nie wiem po co obrałem (to wewnątrz). Ubrałem się tak jak na zimę, czapka pod kask, rękawice, kurtka i spodnie z membraną.
Ruszyliśmy chwilę po 9tej na Ostrykół. Tempo spokojne, ale na piaskach mocno tracę mając założone opony na szosę. Piachu było naprawdę sporo, a dawno nic nie padało, więc ciężko było się po tych drogach przebijać. Po dojechaniu do "wytwórni", objeżdżamy jedną połówkę, dalej już bardziej ubite szlaki więc jedzie się (przynajmniej dla mnie) zdecydowanie lepiej. Przed Czarną Wsią na asfalcie max, trochę ścigania też było :) Przed Zawadami rozdzielamy się - część wraca do domu asfaltem, ja i czwórka chłopaków jedziemy dalej. Trafiamy na fragment bagnistej drogi pomiędzy jeziorami Krzywe i Stackie, więc w sumie ze 300 metrów było z buta, bo jechać się nie dało. Dalej już znajome dla mnie tereny, na szutrach można przycisnąć, ale wiąże się to z tym że musimy czekać na p. Edwarda, który jak zawsze jedzie swoim tempem. Żegnamy się z nim gdzieś koło Kozików i razem z Darkiem gonimy uciekiniera, było mocno...dla Darka chleb powszedni, wszak w maratonach startuje z niezłymi wynikami, ale ja w nogach czuje te kilka kilometrów z prędkością powyżej 30 km/h. Ostatecznie kolegi nie dogoniliśmy, chyba że po drodze gdzieś skręcił, a po wjeździe do Ełku wyszło nawet słońce:)



Super jazda, można pogadać, pośmiać się, poznać nowe szlaki - a co najważniejsze zresetować się po tygodniu pracy.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
21.73 km 0.00 km teren
00:52 h 25.07 km/h:
Maks. pr.:33.20 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

do/z pracy

Sobota, 8 października 2011 · dodano: 08.10.2011 | Komentarze 0

Zimno (7st.), pochmurno ale za to prawie nie wieje, prawie...bo nad jeziorkiem czuć dosyć mocno nawet ten słaby wiaterek. Bluza z długim rękawem powoli przestaje zapewniać komfort termiczny, chyba czas kurtkę wyciągnąć. Początek trasy jak przez cały tydzień czyli objazd promenady, dziś nie jechałem przez Konieczki i obwodnicę, a krótszym wariantem przez Zatorze.
Powrót też jak zawsze nad jeziorem, tempo niezbyt mocne, znowu zmarzłem.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
24.38 km 0.00 km teren
00:57 h 25.66 km/h:
Maks. pr.:35.10 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Piątek, 7 października 2011 · dodano: 07.10.2011 | Komentarze 0

Dziś zimniej niż ostatnio, ale za to wiatr zelżał. W nocy trochę popadało, ale jest na szczęście sucho. Coś z naciągiem linki od przerzutki jest nie tak, pierwsze cztery "kliknięcia" są jałowe, dopiero potem przerzutka reaguje. Chyba linka jest słabo naciągnięta, chociaż wczoraj wieczorem w piwnicy "na sucho" zmiana biegów była w porządku. Trasa taka jak przez cały tydzień, nad jeziorem spotkałem zamiatarkę połykającą do swojego brzucha liście...szkoda tak fajnie się po nich jeździło.
Liście nad jeziorem sprzątnięte, wiatru prawie nie ma, ale nadal jest mi zimno, szczególnie w ręce. Powrót szybki, noga podawała, wiatr nie przeszkadzał to pocisnąłem. Przyczyną niedziałania przerzutki okazał się ostatni fragment pancerza, który wypadł z mocowania w ramie. Powinno być OK, przynajmniej "na sucho" tak jest.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
28.83 km 0.00 km teren
01:11 h 24.36 km/h:
Maks. pr.:33.50 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0

Dalej wiatr harcuje, dalej jest ciepło, choć już dziś bez słońca. Standardowo zjechałem nad jezioro gdzie po chwili pękła mi linka od tylnej przerzutki, przy samej główce w manetce :/ Tak więc na najtwardszym przełożeniu bujałem się prawie 15 km. Pod wiatr było z deka ciężko:)
Powrót z przyjemnym zachodzącym słoneczkiem choć trochę przeszkadzało. Najpierw na Jana Pawła po linkę, na szczęście wiatr zelżał, choć całą drogę wiał w mordę, a ja dalej na najtwardszym przełożeniu. Po odjechaniu z kilometr od sklepu zauważyłem że zgubiłem też gdzieś fragment pancerza, ten pierwszy, przy manetce. Godzina była już późna, więc na poszukiwania na trasie już nie jeździłem, zdążyłem jeszcze do sklepu przed zamknięciem. Wieczorkiem wymiana, przy okazji regulacja hamulca i smarowanko napędu. Tylnej przerzutki krossik nadal się nie doczekał, stara działa tak sobie, no ale od czasu jej uszkodzenia było kilka ważniejszych zakupów...
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
24.02 km 0.00 km teren
00:57 h 25.28 km/h:
Maks. pr.:40.20 km/h
Temperatura:13.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

do/z pracy

Środa, 5 października 2011 · dodano: 05.10.2011 | Komentarze 0

Dziś już z ubierania krótkich portek zrezygnowałem, chyba wczoraj były ostatnie podrygi lata. Mocno wieje, a nad jeziorem wręcz (pi...), choć temperatura przyzwoita (13st.) . Trasa prawie tak jak wczoraj, z delikatnymi tylko modyfikacjami. Gdy z nad jeziora uciekłem wiatr był sprzyjający przez większą część drogi, max na asfalcie między przejazdami kolejowymi na ulicy Sikorskiego.

A oto część trasy, tej najbardziej ulubionej w cichej zatoczce, stąd wiatr liści tak szybko nie zwiewa:




Powrót już niestety pod wiatr, pochmurno.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
19.65 km 0.00 km teren
00:47 h 25.09 km/h:
Maks. pr.:37.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

do/z pracy

Wtorek, 4 października 2011 · dodano: 04.10.2011 | Komentarze 0

Rano wyjątkowo ciepło (15st.), wystroiłem się w długi rękaw i krótkie gacie i było OK. Piękne słoneczko, wiatr całkiem sporawy, najważniejsze że nie zimny. Pokręciłem się standardowo nad jeziorem, potem Sikorskiego, Konieczki i obwodnicą do pracy.
Powrót krótki bo szpieszno było.
Kategoria dom/praca