rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469

odwiedzone gminy

Znajomi

wszyscy znajomi(44)

Moje rowery

żwirek 48808 km

czołg 76888 km

chomik

Focus Cayo 4.0 49581 km

FatBoy 2432 km

czarny - sprzedany 8178 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

it outsourcing

Wpisy archiwalne w kategorii

z buta

Dystans całkowity:	7044.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	1145:54
Średnia prędkość:	5.97 km/h
Maksymalna prędkość:	53.86 km/h
Suma podjazdów:	38641 m
Maks. tętno maksymalne:	250 (134 %)
Maks. tętno średnie:	172 (92 %)
Suma kalorii:	355522 kcal
Liczba aktywności:	598
Średnio na aktywność:	11.78 km i 1h 58m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

18.96 km 0.00 km teren

04:44 h 4.01 km/h:

Maks. pr.:9.72 km/h

Temperatura:28.0

HR max:133 ( 71%)

HR avg: 90 ( 48%)

Podjazdy:869 m

Kalorie: 1726 kcal

Rower:

Igliczna, Czarna Góra.

Piątek, 13 sierpnia 2021 · dodano: 16.08.2021 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią

Dane wyjazdu:

21.77 km 0.00 km teren

05:02 h 4.33 km/h:

Maks. pr.:10.80 km/h

Temperatura:26.0

HR max:133 ( 71%)

HR avg: 93 ( 50%)

Podjazdy:971 m

Kalorie: 1920 kcal

Rower:

Śnieżnik, Mały Śnieżnik, Goworek.

Czwartek, 12 sierpnia 2021 · dodano: 16.08.2021 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią

Dane wyjazdu:

16.00 km 0.00 km teren

05:00 h 18:45 km/h:

Maks. pr.: km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: 1494 kcal

Rower:

Tour de Zdrój. (Polanica, Długopole, Duszniki, Kudowa)

Środa, 11 sierpnia 2021 · dodano: 16.08.2021 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią

Dane wyjazdu:

26.94 km 0.00 km teren

06:13 h 4.33 km/h:

Maks. pr.:10.44 km/h

Temperatura:28.0

HR max:136 ( 73%)

HR avg: 94 ( 50%)

Podjazdy:939 m

Kalorie: 2150 kcal

Rower:

Rudawiec, Kowadło.

Wtorek, 10 sierpnia 2021 · dodano: 16.08.2021 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią

Dane wyjazdu:

15.73 km 0.00 km teren

03:12 h 4.92 km/h:

Maks. pr.:9.36 km/h

Temperatura:27.0

HR max:129 ( 69%)

HR avg: 92 ( 49%)

Podjazdy:387 m

Kalorie: 1189 kcal

Rower:

Jagodna.

Poniedziałek, 9 sierpnia 2021 · dodano: 16.08.2021 | Komentarze 0

Kategoria z buta, z Gosią

Dane wyjazdu:

5.26 km 0.00 km teren

00:53 h 10:04 km/h:

Maks. pr.:4:16 km/h

Temperatura:21.0

HR max:113 ( 60%)

HR avg: 84 ( 45%)

Podjazdy: 14 m

Kalorie: 332 kcal

Rower:

W deszczu marsz. Przyjemniej moknąć idąc niż jadąc.

Poniedziałek, 2 sierpnia 2021 · dodano: 02.08.2021 | Komentarze 0

Planowałem jakąś poranną dłuższą wycieczkę, ale w deszczu jechać mi się niekoniecznie chciało. Idę więc na godzinny marsz z myślą, że chyba trzeba powili kończyć sezon rowerowy, nie ma motywacji do jazdy. Może jeszcze coś się w temacie zmieni, ale póki przestało mi się chcieć.

Kategoria z buta

Dane wyjazdu:

5.01 km 0.00 km teren

01:00 h 11:58 km/h:

Maks. pr.:2:43 km/h

Temperatura:26.0

HR max:118 ( 63%)

HR avg: 82 ( 44%)

Podjazdy: 49 m

Kalorie: 328 kcal

Rower:

Mosty w Botkunach tym razem w wersji pieszej.

Niedziela, 1 sierpnia 2021 · dodano: 02.08.2021 | Komentarze 0

Zamiast rowerowej wycieczki rodzinna objazdówka. Zaliczamy miejsca gdzie wcześniej byłem tylko ja rowerem lub nie byliśmy nigdy. Mosty w Botkunach + przeoczony wcześniej wiadukt, uzdrowisko Gołdap, piramida w Rapie, Republika Ściborska - gorąco polecam, zniszczone mosty pod Kruklankami. Aktywnie spędzona niedziela z rodziną i odpoczynkiem od roweru.

Kategoria z buta, z Gosią

Dane wyjazdu:

11.31 km 0.00 km teren

02:14 h 11:50 km/h:

Maks. pr.:8:20 km/h

Temperatura:30.0

HR max:121 ( 65%)

HR avg: 82 ( 44%)

Podjazdy:100 m

Kalorie: 739 kcal

Rower:

Po dwóch dniach leżenia do góry wentylem. Kolejny wiadukt na zaoranej linii i wiatrak holenderski.

Sobota, 24 lipca 2021 · dodano: 27.07.2021 | Komentarze 0

Przedłużony weekend bez roweru i z dala od cywilizacji. Fajnie odpocząć i zrobić reset, ale leżeć bezczynnie nie dam rady. Ruszamy we trójkę, najpierw wiadukt kolejowy na zwiniętej linii Olecko - Kruklanki, okazuje się być w świetnym stanie. Droga zarośnięta, dobrze że jestem tu z buta a nie rowerem, do tego zmasowany atak końskich much i żaru który zaczyna coraz mocniej lać się z nieba. Drugi obiekt kolejowy już zniszczony, odpuszczamy podróż starotożem i idziemy drogą do zniszczonego holenderskiego wiatraka. Tam rozdzielamy się, kolega wraca, a my z Gosią wracamy do bazy mocno wydłużoną trasą, zaliczając po drodze uroczą wieś Lipowo.