KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w kategorii

z Gosią

Dystans całkowity:33009.82 km (w terenie 2079.60 km; 6.30%)
Czas w ruchu:1986:22
Średnia prędkość:17.36 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Suma podjazdów:53110 m
Maks. tętno maksymalne:196 (105 %)
Maks. tętno średnie:159 (85 %)
Suma kalorii:315060 kcal
Liczba aktywności:688
Średnio na aktywność:51.66 km i 2h 53m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
6.00 km 0.00 km teren
00:38 h 6:20 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Żabie Oczko #7

Niedziela, 29 grudnia 2019 · dodano: 30.12.2019 | Komentarze 0

Startuję pełen obaw, dodatkowo Gosia też ma problem z kolanem. Umawiamy się na pół godziny, żeby pały nie przeginać i każdy udaje się sam w swoją drogę, swoim tempem. Pierwsze dwa kilometry są ciężkie, wychodzą dodatkowe świąteczne kilogramy, potem jak zawsze trochę lepiej. Kolano tak jak na rowerze ćmi, chociaż inaczej, za to drugie się także odzywa. Ehh. Wracam na start, Gosi nie ma, więc kręcę się blisko w kółko jakieś 10 minut. Forma w czarnej dupie, jak to szybko wszystko leci na mordę gdy tylko na kilka dni się odpuści...W wodzie jak zawsze super, po wyjściu trochę gorzej, bo wiać zaczęło.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
40.20 km 0.00 km teren
01:58 h 20.44 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

świąteczne kółeczko

Czwartek, 26 grudnia 2019 · dodano: 27.12.2019 | Komentarze 1

Super pogoda, trochę słonka, zero wiatru i 6 na plusie. Drogi puste, można jechać we trójkę obok siebie rozmawiając. Przy okazji można przetestować znalezionego pod choinką nowego Garmina. Z kolanem szału nie ma, po ostatniej jeździe trochę bolało, teraz po prostu je czuję, trochę bardziej gdy jest pod górkę.

Kategoria <50, z Gosią


Dane wyjazdu:
9.80 km 0.00 km teren
00:58 h 5:55 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

na te 2 i pół minuty czekałem cały tydzień...

Niedziela, 15 grudnia 2019 · dodano: 16.12.2019 | Komentarze 0

Tym razem z Wojtkiem. Plus 4, trochę dmucha, szkoda że znowu z południa. Trasa praktycznie jak ta sprzed tygodnia, w tym samym mniej więcej momencie wszedłem na właściwe obroty. Końcówka już ciężka, ale dycha zaliczona.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
01:00 h 6:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

tradycyjne niedzielne moczenie tyłka w Żabim Oczku

Niedziela, 8 grudnia 2019 · dodano: 09.12.2019 | Komentarze 0

Za ciepło (+6), za to się trochę wiatr uspokoił. Początek jak zwykle ciężki, w okolicach Tatarskiego w końcu zaskoczyło i do końca było OK. Ostatni kilometr dokręcam sam, bo Gosia miała dziś gorszy dzień, szkoda, bo ja z chęcią bym się jeszcze po rundkach pokręcił.
Wieje niestety znów z południa, więc po wyjściu z wody jest mocno nieprzyjemnie.


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
8.80 km 0.00 km teren
00:54 h 6:08 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Żabie Oczko #4

Niedziela, 1 grudnia 2019 · dodano: 02.12.2019 | Komentarze 0

Zastanawiałem się co powiedzą na bieganie moje plecy. Wstać z fotela jest ciężko, po kilku krokach przechodzi, dziwne, nigdy wcześniej tak nie było...
Lekko na minusie, trochę wiatru, ale w lesie nie czuć go wcale. Pokręciliśmy się po rundkach, więc sporo podbiegów i ostrych ścianek w dół i w górę. Plecy o dziwo milczą, kolana też, tylko jakoś ciężko się pod koniec zaczęło robić. Pewnie do dychy byśmy dokręcili, ale żonie się nie chce więc i ja odpuszczam. Nad wodą jednak wiatr mocno odczuwalny, w wodzie także, dwie minutki i do brzegu.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
9.00 km 0.00 km teren
00:54 h 6:00 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Żabie Oczko #3

Niedziela, 24 listopada 2019 · dodano: 25.11.2019 | Komentarze 0

Minus 2 i ostry wiatr. Przez pierwsze 3 km zimno w dłonie pomimo rękawiczek z WS. Wskakujemy na rundki przy Tatarskim i pierwszy raz kierujemy się w stronę torów. Tutaj z wiatrem, organizm się wreszcie rozkręcił i jest super, ale Gosia ma problem z migreną. Przecinając krajówkę pytam czy dokręcamy do dychy, bo idzie super, ale odpowiedź jest przecząca, więc trzeba kończyć. Torba na plecy, rozkładamy biwak nad wodą, jeszcze kilka wbiegów pod górę, kilkadziesiąt szybkich pajacyków i chlup. Choć jeziorko małe i lasem osłonięte dmucha od strony wody, i tam gdzie ciało ponad poziom wystaje jest nieprzyjemnie. Ubrać się też ciężko, szkoda że autem się już wjechać nie da, zawsze to jakaś osłona...


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
6.70 km 0.00 km teren
00:40 h 5:58 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

mglisty poranek

Niedziela, 17 listopada 2019 · dodano: 18.11.2019 | Komentarze 0

Jedziemy razem z synkiem, więc wiadomo że będzie wolno. Aby nie czekać, robię kółka i dokrętki, a po około 5ciu kilometrach wysyłamy młodego do auta a sami kręcimy się jeszcze trochę. Niestety nie ma już dojazdu pod samo jezioro, trzeba przebierać się na odkrytym terenie. Jest to spora niedogodność, wiec albo trzeba się będzie przyzwyczaić, albo znaleźć inną miejscówkę na niedzielne kąpiele.


Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
60.40 km 0.00 km teren
02:46 h 21.83 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

wreszcie w grupie

Poniedziałek, 11 listopada 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Plan był na wycieczkę krajoznawczą, w końcu może jakaś spokojna przejażdżka bez ścigania. Na starcie spora grupa, dawno w takim peletonie nie jeździliśmy. Tempo zacne, oglądam się za Gosią, która początkowo trzyma się, ale po kilku kilometrach pęka. Posypała się wiązanka, w sumie czułem że tak będzię. Odpuszczamy, potem jeszcze trochę razem, a za Borzymami żona mówi że ma dość. Robimy nawrotkę, zaliczamy cmentarz z 1 wojny i spokojnym już tempem asfaltami dociągamy do domu.

Kategoria >50, z Gosią


Dane wyjazdu:
4.70 km 0.00 km teren
00:32 h 6:48 km/h:
Maks. pr.: km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

sezon rozpoczęty

Sobota, 9 listopada 2019 · dodano: 12.11.2019 | Komentarze 0

Już dawno mi się chciało...ale jakoś się nie składało.
Pogoda super, może trochę za ciepło, trochę słońca, brak wiatru i 8 stopni. Można było iść jednak na rower. Gosia nie czuje się najlepiej pod względem kondycyjnym, za dużo było w tym tygodniu. Robimy tylko piątkę, z krótkimi przerwami na marsz, ja z chęcią dokręciłbym jeszcze trochę. Woda ciepła, gdy siedzieliśmy w jeziorze świeciło słonko, cudo.

Kategoria z buta, z Gosią


Dane wyjazdu:
90.70 km 0.00 km teren
04:22 h 20.77 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

po zadupiach do granicy BPN

Niedziela, 3 listopada 2019 · dodano: 04.11.2019 | Komentarze 0

Już dawno mi się chciało wybrać się w stronę Biebrzy, bo dawno tam nie byłem. Tomek nie może, reszta ma inne plany, jedziemy więc sami. Wiem że nad samą Biebrzę nie dotrzemy, jest ograniczenie czasowe, a w jedną tylko stronę wyszłoby coś koło 60 km. Nicto, gdzieś skrócimy. Dmucha mocno z południa, za to temperatura (8 -11 stopni) w końcu pozwoliła zrzucić zimówki. Za Prostkami mamy otwarty teren, za to cały czas asfalt (lepszy i gorszy) pod kołami. Nidgy tu nie byłem, zadupie totalne. Zajeżdżamy nad Jegrznię we wsi Kuligi, tu zaczyna się Biebrzański Park Narodowy a potem sklep w Woźnej Wsi. Stąd już w większości z wiatrem, ale Gosia mocno umordowana trasą, więc zbyt szybko się nie dało jechać. Przez chwilę poświeciło nawet słonko, zrobiło się w końcu ciepło i przyjemnie.

Kategoria >50, z Gosią