KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:907.16 km (w terenie 5.60 km; 0.62%)
Czas w ruchu:36:57
Średnia prędkość:24.55 km/h
Maksymalna prędkość:53.70 km/h
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:18.90 km i 0h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.26 km 0.00 km teren
00:44 h 24.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

do pracy

Poniedziałek, 14 marca 2011 · dodano: 14.03.2011 | Komentarze 0

Przez Nową Wieś. Tempo spokojne, cieplutko (+4 st C) bezwietrznie i pochmurno.
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
46.84 km 0.00 km teren
01:54 h 24.65 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

POD BUDĄ

Niedziela, 13 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 0

Przy muzyce "Pod Budą".
Za późno wstałem i niestety plan dojechania do Rajgrodu strzelił w łeb. Przed 10tą musiałem być w domu. Tak więc udało się dojechać do końca Wiśniowa Ełckiego (ta wioska ma coś koło 3 km długości...), powrót do Ełku i pętelka przez Nową Wieś Ełcką do domu. Rano zimno, kałuże pozamarzane pomimo święcącego słoneczka, powrót w znacznie wyższej temperaturze. Wiaterek delikatny, ale dosyć mocno odczuwalny. Generalnie super jazda, szkoda że taka krótka...
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
18.86 km 0.00 km teren
00:45 h 25.15 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

do domu

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 0

Przez Nową Wieś, prosto do domu. Po drodze wyprzedziłem dwie sztuki C360 i jednego ZETORa :) Bo ile można się wlec po asfalcie 26km/h (to chyba ich maksymalna prędkość). Ciepło, wręcz za ciepło w zimowym ubraniu, przyjemnie, choć niektóre odcinki drogi bardzo mokre.

80,7 (1TSE)
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
22.61 km 0.00 km teren
00:54 h 25.12 km/h:
Maks. pr.:53.70 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

do pracy

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 12.03.2011 | Komentarze 0

Po wczorajszym leniuchowaniu droga do pracy dookoła jeziora. Przed siódmą już słonko pięknie świeciło, ale na szybach samochodów szron, kałuże pozamarzane, w zacienionych miejscach ślisko. Dosyć mocny wiaterek raz pomagał raz przeszkadzał.
Max za drugim razem w tym samym miejscu co zawsze.
Po drodze delikatny problem z tylnym hamulcem, po wymianie linki jest za mocno naciągnięta i klocek trze o tarczę. Mała regulacja śrubką i teraz będzie OK.

81,7 (2TSE)
Kategoria dom/praca


Dane wyjazdu:
41.30 km 0.00 km teren
01:43 h 24.06 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

dookoła komina

Czwartek, 10 marca 2011 · dodano: 10.03.2011 | Komentarze 0

Urlop. Dzień 4.

Pobudka o 7mej, odsłaniam okno - patrzę - a tam biało. Deszcz był w prognozach na rano, ale śniegu nie zapowiadali. Nawet maluch rano stwierdził: "tato, tato, sce do pseckola pojechać saneckami"

Około 9tej wyszło słońce, po 12tej było już w miarę sucho, także dziś wyjazd później niż zawsze. Wypadło na ulubioną zeszłoroczną trasę dookoła Jeziora Ełckiego, potem tradycyjnie obwodnica i powrót po własnych tropach.



Wiatr raz w plecy, raz w twarz, generalnie tempo niezłe. Międzyczas do pracy 42 minuty, do letniego rekordu brakuje jeszcze 4, nie jest źle.

Po południu konserwacja napędu (bo w tym roku jeszcze nie czyściłem) i lekkie kompanie całości. Rower w serwisie do jutra, bo jutro dzień przerwy. Tak więc założenia na urlop wykonane, miało być 200 w pięć dni, udało się we cztery.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
51.91 km 0.30 km teren
02:15 h 23.07 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Stare Juchy

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 0

Urlop. Dzień 3.

Dziś w przeciwną stronę niż dwa ostatnie dni. Po wczorajszym nogi bolą więc założenia na dziś skromniejsze co do kilometrów. Rano zimno, wyjazd przed 8mą, na termometrze -3, potem zrobiło się przyjemnie, na koniec tripu było już powyżej zera.



Tak jak codziennie w tym tygodniu, na początek wiatr w plecy, do Starych Juch wyszła średnia 27 km/h, lepiej niż latem. Trasa "górzysta" jak przystało na mazury garbate, koniec drogi wieńczy takie coś:



Pod koniec wjazdu w nogach ogień. No cóż, do tej pory tylko dojazdy do pracy i niedzielne przejażdżki (i to tylko latem), a tu zachciało się tygodniowego zimowego maratonu. Za to po wjechaniu na górkę, oczom mym ukazały się takie oto obrazki:







Postanowiłem też "zahaczyć" o widoczną w tle wieżę widokową, tam to dopiero wiało, ale za to jaki widok...



... Powrót oczywiście pod wiatr. Ale dziś można z czystym sumieniem powiedzieć że WIAŁO, bo wczoraj i w poniedziałek to była popierdułka jakaś a nie wiatr. Tak więc około 20 kilosów walki z żywiołem, sił starczyło tylko na kawałek obwodnicy.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
61.63 km 0.00 km teren
02:34 h 24.01 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Tama

Wtorek, 8 marca 2011 · dodano: 08.03.2011 | Komentarze 0

Urlop. Dzień 2.

Dziś ograniczeń czasowych nie było, więc wycieczka mogła być dłuższa. W planach dojazd do DK61.
Temperatura przyjazna (-3 st. C), słoneczko dopiero co przebiło się przez chmury. Jazda w stronę Tamy bardzo przyjemna, ciepło tak że pod szyją trzeba było ciut zamek opuścić i (co najważniejsze) wiatr w plecy. Prędkość średnia wyszła jakieś 25,7 km/h. Trzy minuty przerwy na siku i dokumentację filmową...



... i powrót do domu. Niestety droga powrotna to prawie 30 kilometrów pod wiatr, zdecydowanie chłodniej, chwilami miałem dość. Jakoś udało się dojechać, odcinek drogi przez las przed miastem pozwolił na chwilę się od wiatru uwolnić, więc przejechałem jeszcze obwodnicą i dalej już miejskimi uliczkami do domu.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
48.78 km 0.00 km teren
02:04 h 23.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

pierwszy raz za miastem

Poniedziałek, 7 marca 2011 · dodano: 07.03.2011 | Komentarze 0

Urlop, dzień 1.

Zaplanowane były tylko dwie godziny i w tym czasie musiałem się zmieścić. Wybór padł na przejechaną dziesiątki razy latem trasę wokół jeziora Selment Wielki. Temperatura niekulawa, termometr pokazał -6 do tego słoneczko ale niestety też spory wiaterek.
Po wyjeździe za granicę miasta dwukilometrowy odcinek przez las do Mrozów. Zdecydowanie zimniej niż na otwartym powietrzu, droga wygląda jak cztery ciemne pasy asfaltu i to pokryte lodem, pomiędzy nimi śnieg. Na odkrytym terenie asfalt suchy - można przycisnąć. Droga między Wiśniowem Eckim a Sypikami - masakra, ślisko jak cholera, miejsc nieoblodzonych jak na lekarstwo. To samo na szutrówce jak i na asfalcie. Myślałem że druga część trasy będzie w lepszym stanie, niestety tutaj także zima w pełni. Piękny, nowy asfalt a na nim:


Dalej trochę lepiej, po lewej stronie jezioro Selment:



Od Sętek - bajka, piękny czysty, suchy asfalt. Jeszcze runda po obwodnicy i zjazd nad jezioro na wysokości plaży miejskiej. Jeziorko wygląda mniej więcej tak:



Stąd już rzut beretem do domku.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
24.97 km 0.00 km teren
01:08 h 22.03 km/h:
Maks. pr.:38.70 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

dwadzieścia pięć przed śniadaniem

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 0

Wyjazd chwilę po 7mej rano, puki świeci słońce i jeszcze nic nie pada. Wiatr jak wczoraj 20-30 km/h. W letnich butach niestety zimno w palce, więc do równych trzech dych nie dałem rady dojeździć. Ulice mokre a w zacienionych miejscach ślizgawka. Na promenadzie nad jeziorem jakaś menda pobiła kilka butelek, około 20 metrów trzeba rower nieść na plecach.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
5.98 km 0.00 km teren
00:17 h 21.11 km/h:
Maks. pr.:35.20 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

do domu

Sobota, 5 marca 2011 · dodano: 05.03.2011 | Komentarze 0

Wiatr jakby lżejszy niż rano, za to śnieg z deszczem prosto w twarz. Zero motywacji do dłuższej jazdy, nogi mokre do kolan, zmiana trasy z asfaltu na chodnik, tam było mniej wody. Także szybki zjazd do domciu.
Kategoria dom/praca