KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
162.70 km 0.00 km teren
09:51 h 16.52 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Harpahan H-58 Bożepole Wielkie

Sobota, 19 października 2019 · dodano: 21.10.2019 | Komentarze 0

Noc jak zwykle słaba, budziłem się ze 100 razy. Szybkie śniadanie, ubieranie i można przypinać numer do roweru. Dogaduję się z Tomkiem i ruszamy razem, ja dwie Gośki, Tomek i znamy mi już z Abentojry Grzesiek. Nie mam czołówki, więc do pierwszego punktu tylko jadę, mapy nie widząc. Szybko robi się jasno, można gasić światło i w końcu uczestniczyć w nawigacji. Całkiem sprawnie idzie podejmowanie grupowych decyzji, praktycznie zero błądzenia, pomijając jeden punkt gdzie ewidentnie był błąd na mapie. W lesie jest zupełnie inaczej niż na Mazurach, są grzyby, duże kałuże i sporo błota. Na jednej z kolein Gosia wywraca się, na szczęście ląduje na miękkim. Z kompletem punktów meldujemy się w bazie trochę po 7miu godzinach. W sumie niezły wynik. 

W bazie szybka szama, kawa i lecimy dalej, już bez drugiej Gosi, która jak się okazało jechała turystycznie, poza konkursem. Na dzień dobry Jelenia Góra, podjechałem całkiem sporo, pomijając fragment piachu i tam gdzie odrywało mi przednie koło. Gosia na górze mówi o rezygnacji, boli ją dłoń i bark po upadku. Tomek też zostaje mocno w tyle, jest świeżo po chorobie i chyba jednak nie do końca się wyleczył. Kolejny dłuuuugi ale lżejszy podjazd, na punkcie zlokalizowanym na mostku rozdzielamy się. Gosia z Tomkiem wracają do bazy, ja z Grześkiem jedziemy jeszcze coś upolować. Choć ochoty to już nie mam. Miałem za to ochotę (jeśli już mi się nigdzie nie spieszy) na gorącą kiełbę z ognia, ale po dotarciu na PK2 po ognisku pozostał tylko szary popiół i obsługa sprawiająca wrażenie że są tam za karę. Nicto, zjadłem zimną i czas wracać po drodze zgarniając jeszcze jeden punkt. Na metę docieramy prawie 2,5h przed końcem limitu czasu. 

Sportowego zacięcia nie było, aby myśleć o zaliczeniu wszystkiego pierwszą pętlę trzeba byłoby zrobić z godzinę szybciej. Wykonalne, ale jadąc w mocnej grupie i tnąc mocno wszystkie postoje. A tak... czy będę dwudziesty, czy czterdziesty nie ma żadnego znaczenia. Jechałem dopóki mi się chciało.Pogoda łaskawa, pokropiło tylko troszkę, wiatr odczuwalny ale nie zabijający chęci jazdy. Piękne tereny, na pewno do kolejnej tu wizyty za jakiś czas.
Gosia całkiem niechcący zajęła 2 miejsce, poziom dziewczyn w tej edycji był bardzo mierny.


IMG-20191020-164704371

Kategoria >150, z Gosią, zawody



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]