KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
34.20 km 30.00 km teren
01:17 h 26.65 km/h:
Maks. pr.:54.20 km/h
Temperatura:20.0
HR max:180 ( 96%)
HR avg:173 ( 93%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:czołg

Maratony Kresowe - Narewka

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 0

Nie miałem chęci na jazdę, ale Gośka bardzo chciała jechać do puszczy Białowieskiej, więc się wybrałem. Już w czasie drogi samochodem popadało, tak samo było podczas przygotowań do startu i rozgrzewki.



Przed startem półmaratonu wyczytano do przodu czołówkę w generalce, a że ja mało jeździłem stałem po środku stawki na jakimś 50-60 miejscu. Po starcie ostry ogień, tutaj na asfalcie mam maxa, 52,4 km/h, serducho mało mi z klaty nie wyskoczyło, ale czołówkę dogoniłem. Po chwili zaczęło padać, a spod kół strzela piach, musiałem zdjąć okulary. Jestem w grupie około 20 osób, na końcu, co jakiś czas wykruszają się kolejni zawodnicy. Na trasie błota masakryczna ilość, opony ślizgają się, a wpadając w kałuże rower zanurza się po osie - oczywiście nikt nie zwalnia - ogień cały czas. Około 10 km czołówka z pilotem zmyliła trasę, ja pojechałem tylko ze 20-30 metrów nie w tę stronę dzięki czemu nadrobiłem stratę ze 200-300 metrów do czuba. Nie miałem dziś nogi do jazdy, czołówka szybko uciekła a ja jechałem w drugiej grupie 5-6 osobowej. Po drodze sporo upadków, mi udało się nie wywrócić ale i tak nie miałem suchego miejsca na sobie, raz że przejazdy przez kałuże oblepiły mnie błotem a dwa że przez moment z nieba lało porządnie. Pod koniec wyszło słoneczko, a ostatnie bodajże 12 km jechaliśmy we czwórkę dając sobie zmiany. Po drodze wiedziałem że w pierwszej grupie jest mocny Białorusin Viktar Muryhin a ze mną w grupie jeszcze jeden zawodnik z mojej kategorii ale czy z przodu jest ktoś jeszcze? czy jest o co walczyć? Ostatecznie po wjechaniu na asfalt wyrwałem do przodu, było pod wiatr więc szybko spuchłem i plan urwania kolegów nie wyszedł, zgubił się tylko jeden. 200 metrów przed metą chłopaki mnie objechali, za wcześnie się urwałem (myślałem że się uda) i wjechałem już bez żadnej walki. Ostatecznie wyszło tak, że nikogo więcej nie było z przodu, była szansa na dwójkę - a tak trzecie miejsce, ale trzeciego na kresówce jeszcze nie miałem :) więc zawsze to jakiś plus.

Wrażenia niezapomniane - większość osób w takim błocie nigdy nie jeździła, końcówkę jechałem bez hamulców z tyłu bo klocki zeżarło. Organizacja super - do jedzenia babka ziemniaczana i ogórki małosolne do obucha!!!, jak zawsze super ciasta i owoce. Pod tym względem do Mazovii nawet nie ma co porównywać. Świetna atmosfera, wszyscy w zasadzie się znają - brakuje tylko sektorów na starcie - może w przyszłym roku się pojawią. Tylko czy ja będę startował?

kilka zdjęć
Kategoria <50, zawody



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]