KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
153.53 km 0.00 km teren
05:27 h 28.17 km/h:
Maks. pr.:60.21 km/h
Temperatura:25.0
HR max:175 ( 94%)
HR avg:144 ( 77%)
Podjazdy:250 m
Kalorie: kcal

Niedoszłe Stańczyki

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 0

Planowałem na dziś "Stańczyki", ale nie wyszło...
Po kolei.
Chciałem pojechać tylko z Darkiem, ale skończyło się na tym że jedziemy normalnie na miejsce niedzielnej zbiórki, a potem się zobaczy (wyjechałem trochę wcześniej to zrobiłem jeszcze małą rundkę po mieście). Tylko sześciu nas było, reszta pojechać miała na jakiś wyścig w Prostkach (pierwsze słyszę o jakimś wyścigu), kierownik - pan Edward zarządził kierunek Augustów. Tak więc kalkulujemy trasę - Lipsk i powrót - nie, Suwałki - tak, a potem się zobaczy.
Początek bardzo spokojny, do Kalinowa nawet 25km/h na liczniku nie było, tam się rozdzielamy, Edward z Adasiem jadą na setę do Augustowa, a my (ja, Dario, pan Jurek i Tomek na góralu) suniemy do Cimoch a potem do Suwałk. Fajna jazda, pięciokilometrowe mocne zmiany, wiatr za bardzo nie przeszkadza, tylko te pęknięcia na asfalcie... Chłopcy na dwusetkę (i to po dobrych górkach) się jednak nie decydują i wcale im się nie dziwię, jeśli nawet sety w tym roku nie przejechali. Suwałki mijamy bokiem, przy zalewie, i dalej z wiatrem spokojny, szybki lot do Filipowa.
Tutaj to wieje...wiatraków na horyzoncie pewnie z setka © dodoelk

ekipa pod wiatrakiem © dodoelk

Wiedzieliśmy że przed samym miasteczkiem jest niezła górka więc każdy nastawił się na szybki zjazd (60,21 km/h). Pod sklepem przystanek na bolero i drożdżówkę, i decyzja że wracamy do domu, opcja jazdy do Kowal odpadła.
w przerwie na siku - fajny strumyk wypływający z j. Garbas © dodoelk

Tak więc dosyć kiepską drogą docieramy do Olecka, tradycyjnie na lody. Powrót pod wiatr DK65 z bardzo dużym ruchem i strasznymi koleinami, pan Jurek odpada za Gąskami i dalej już we trójkę wjeżdżamy do miasta. Z Dariem dokręcamy jeszcze do stu pięćdziesięciu po obwodnicy.
Kategoria >150



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa niewa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]