KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
156.79 km 0.00 km teren
06:43 h 23.34 km/h:
Maks. pr.:50.44 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ryn-Mikołajki

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 11.09.2011 | Komentarze 4

Do Rynu wybierałem się od dawna, zawsze coś jednak na przeszkodzie stawało. Piękną pogodę trzeba było wykorzystać, a że żona narzekała że jeżdżę sam wybraliśmy się razem. Stwierdziła że da radę. Trasa początkowo miał przebiegać ciut inaczej, tzn dojazd do Rynu a potem przez Giżycko do domu, ale po drodze stwierdziła że w Giżycku rowerem była a w Mikołajkach nie. Z perspektywy czasu jednak droga była dla niej zbyt długa. Trasa ostatecznie wyglądała tak:



Start. 8.12, pochmurno, 15 stopni, w lesie było mi zimno w nogi. Po jakiejś godzince słonko w końcu zaczęło świecić, zrobiło się ciepło. Do Orzysza poszło szybko, potem odcinek kiepskiej drogi. Krótki postój przy kanale Szymońskim łączącym jeziora Szymoneckie i Szymon.

Przed samym Rynem droga jest naprawdę koszmarna, takiego asfaltu jeszcze nie widziałem. W Rynie wjeżdżamy na górę na której stoi zamek-hotel...



...potem na chwilę nad jezioro Ryńskie, gdzie zapada decyzja o jeździe do Mikołajek a nie Giżycka. Jeszcze krótki przystanek po drugiej stronie jeziora na równie koszmarnym asfalcie jak tym którym wjeżdżaliśmy,ale za to z jakim widokiem...

W Mikołajkach tradycyjnie wiszącym mostem do portu...

...tutaj długi przystanek na obiad i 64 km ciężkiej drogi do domu. Podsumowując: pogoda super, droga w większości całkiem znośna, niestety przeskok ze 100 km które żona przejeżdżała, na odcinek o połowę jeszcze dłuższy był zbyt duży.


aaaaaa bym zapomniał o obrazku który zauważyłem gdy zbieraliśmy się już do wyjazdu:
Kategoria >150, z Gosią



Komentarze
Isgenaroth
| 16:36 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj No to oponki są okej ale na fotce jakoś takie szerokaśne wyglądają. A zona niech trenuje, zanim się obejrzy takie 150 kaemów będzie już spokojnie w zasięgu.
Pozdrowienia dla Ciebie i koleżanki małżonki :)
dodoelk
| 14:53 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj Opony są niezłe na asfalt - 28x1,35 słabo natomiast spisują się na piasku. Rower bądź co bądź crossowy, taki miał być - i na szosę i trochę w lekki teren.

Co do kilometrów, to było ich zdecydowanie za dużo, zbyt duży progres. Do tego powrót wypadł pod boczny wiatr, czasem zawiewał od czoła.
Isgenaroth
| 11:59 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj No no, zona jeszcze trochę potrenuje i dwie stówki łyknie jak nic.
Fajna wycieczka z ładnymi widoczkami. Ostatnia fotka super :)
Chciałem jeszcze tylko zauważyć, że żonie Twojej na takich oponkach to chyba ciężko jest pokonywać te kilometry.
artd70
| 11:27 poniedziałek, 12 września 2011 | linkuj No, ładny kawałek drogi :) Gratulacje dla Żony <bravo>
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zycio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]