KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189281.93 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.64 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
168.00 km 7.00 km teren
06:51 h 24.53 km/h:
Maks. pr.:52.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

lajt

Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 2

Dziś jak przed tygodniem w grupie. Nie jest nas tak dużo jak ostatnio, część wyjechała na maraton MTB do Skarżyska-Kamiennej. Nie jest zimno, ale mocny wiatr sprawia uczucie chłodu, do tego ciemne chmury. Nastroje są dobre, wszyscy twierdzą że padać nie będzie, ale dla wszystkiego mamy pojeździć tylko "dookoła komina".

Ruszmy parę minut po 8mej. Obwodnica i potem w kierunku Olecka. Chmury rozchodzą się, wychodzi słoneczko, więc można przejechać coś dłuższego. Skręcamy na Malinówkę, a po dojeździe do skrzyżowania grupa decyduje że jedziemy w prawo. Mówiłem że tam nie ma asfaltu, ale nic to, jakoś fragment pomiędzy Sajzami a Połomem szutrowej drogi pokonaliśmy. Dalej zaczynają się górki, można się trochę pościgać :) Po dojeździe do Chełch przystanek. Część grupy wraca do domu, wśród tych wracających niestety wszyscy mocni. Do wyboru miałem albo w miarę mocną setkę, albo lajtową dłuższą trasę. Wybrałem spokojny i dłuższy wariant ze względu na krajobrazy. W okolicach Ełku jest ładnie, kto był nie zaprzeczy, ale tereny na północ od Olecka to po prostu bajka. Górki, lasy, małe jeziorka, przez chwilę krajobraz wyglądał jak żywcem skopiowany z pulpitu Windows'a XP.
Planu wycieczki jako takiego nie było, rodził się po prostu przy każdym skrzyżowaniu, jedynym celem było chyba obejrzenie jeziora Okmin. Stąd już wracamy do domu, chociaż padł też plan dojazdu do Suwałk. Tempo spokojne, w grupie na pięć osób dwie na MTB, i pan Edward, który ma pond 60 lat.



Ogólnie super wycieczka, wspaniałe krajobrazy, możliwość spokojnej rozmowy podczas jazdy i test nowego siodła przy okazji (jest dobrze dopiero po jakichś 5 godzinach jazdy zacząłem odczuwać tyłek) do tego trzy fragmenty szutrowych odcinków, może to nie francuski klasyk, ale zawsze jakaś odmiana...
Kategoria >150



Komentarze
dodoelk
| 15:02 niedziela, 28 sierpnia 2011 | linkuj Selle Italia SLR Gel Flow - już je mam jakiś czas ale to dopiero pierwsza dłuższa wycieczka na nim
Isgenaroth
| 14:57 niedziela, 28 sierpnia 2011 | linkuj Ładny kawałek drogi pokonaliście. W tym roku nie pojeździłem wcale pomiędzy jeziorkami, może w przyszłym się to zmieni. Jakie siodło nabyłeś?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ncich
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]