KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
127.60 km 0.00 km teren
04:10 h 30.62 km/h:
Maks. pr.:46.36 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Dookoła Niegocina

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 4

Wczoraj były dwie opcje na Nniedzielę, wyjazd raniutko sam, albo po ósmej w grupie. W meteogramach oglądanych wieczorem pojawiła się możliwość deszczu w godzinach 10-14 i spory wiatr więc pojechałem rano sam.

trasa:

wyjazd 4:32. Cała droga pochmurna, do tego zimno, momentami termometr pokazywał 10,6 st.C. Do Orzysza miałem pod delikatny wiatr, potem także nie pomagał, na szczęście nie był mocny. Pierwszy króciutki przystanek na włączenie automapy w telefonie w Miłkach, bo wjeżdżam na tereny gdzie nigdy wcześniej nie byłem. Tak więc następne kilometry jadę z pomocą Hołowczyca :). Następny krótki przystanek na fotkę w Rydzewie.

Port jachtowy.

"Rozkład jazdy"
Parę kilometrów dalej pomiędzy jeziorami Bocznym i Jagodnym nawet gładka tafla była, ale też kupa lasów dookoła jezior, więc wiatr nie miał jak pohasać.

Tak samo wyglądał dojazd do Giżycka. Wśród lasów, nowiutkim asfaltem i z jeziorem po prawej stronie. Co i rusz campingi, pola namiotowe i porty jachtowe. Zatrzymałem się na fotkę tylko w Wilkasach...

... i zaraz po wjeździe do Giżycka...

Szkoda że czasu brak, bo ochotę zwiedzić twierdzę mam od dawna, a jakoś nigdy się nie składało...
Miasto jest ładne, czyste ale rozkopane tak jak i pół Polski. Jako że oglądania żaglówek miałem już dość, zatrzymałem się na musli w batoniku w okolicach obrotowego mostu na kanale.


Zrobiło się cieplej, na termometrze około 16tu stopni, ale wraz ze wzrostem temperatury obudził się na dobre też wiatr. Na szczęście trasa ustalona tak, że na powrocie wiać będzie w plecy. W sumie przystanki zajęły 20 minut, więc od Giżycka do domu już bez dotykania stopą ziemi. Średnia rośnie cały czas, po wyjechaniu z Giżycka było 28,2 a podskoczyła do 30,6. Grupę z którą ewentualnie miałem jechać mijałem w Woszczelach, czyli gdy miałem już niecałe 10km do domu. Ciekawe czy deszcz ich dopadł po drodze?
powrót 9:02

Wycieczka ta była jednocześnie testem nowego licznika Sigma STS 1609 + CAD oraz plecaka SOURCE Spinner pro 2.0L. Obie nowe rzeczy będące na wyposażeniu zdały egzamin.
Kategoria >100



Komentarze
dodoelk
| 12:36 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj Tak, właśnie się dowiedziałem że deszcz ich nieźle zmoczył i z wiatrem się też zmagali...pewnie kiedyś się z nimi wybiorę, zobaczyć jak się jedzie w grupie

grunt to dobra prognoza pogody
artd70
| 11:32 poniedziałek, 13 czerwca 2011 | linkuj Ładna trasa :) A ta grupa z którą miałeś jechać to Ci którzy że zbierają na Barankach ??
dodoelk
| 15:18 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj nie było tak źle...
Isgenaroth
| 13:19 niedziela, 12 czerwca 2011 | linkuj Ładna traska. U Ciebie też wiatr takie harce wyprawiał?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa arzyz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]