KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
15.97 km 0.00 km teren
02:57 h 11:04 km/h:
Maks. pr.:3:32 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:174 m
Kalorie: 1491 kcal
Rower:

Quasi Zorientuj się na Ełk

Wtorek, 23 maja 2023 · dodano: 24.05.2023 | Komentarze 0

W niedzielę wystartować nie mogliśmy, bo byliśmy na Podlasiu. Szkoda mi było, tym bardziej kiedy kilka dni przed startem dowiedziałem się że impreza odbędzie się w Sajzach. W poniedziałek załatwiam mapy (dzięki Emilia) i pytam się budowniczego trasy, czy w terenie zostały jeszcze jakieś oznaczenia. Okazuje się że zdjęte jest jedynie 5 PK, reszta pozostała na miejscu. Dogadujemy się że my te punkty zdejmiemy, zabawa będzie nasza, a Jarkowi zaoszczędzimy pracy. 

W drodze do Sajz podejmujemy decyzję, że olewamy punkty które zostały już zdjęte, za to zbierzemy wszystkie z trasy żółtej (krótszej i bez udziwnień) i czerwonej.
Pierwszy raz przygotowane są tak trudne mapy. Brak kolorów i kilka PK które nie są naniesione, a wydrukowane obok kwadraty pochodzą z warstwy ISKOK Cieniowanie. Oczywiście trzeba je dopasować do dziur w mapie głównej, tak jak puzzle. Z podobnymi mapami spotkaliśmy się już kiedyś na Jaszczurze w Puszczy Knyszyńskiej, więc wiadomo jak to ugryźć, zresztą nie jest to jakoś specjalnie trudne. Dodatkowo jednego punktu nie ma wcale naniesionego, za to wiadomo że należy iść 200 metrów na azymut 304 stopnie. W gęstym lesie ciężko trzymać kurs, ale udało się, w zasadzie dzięki zegarkowi, którym mogę zmierzyć dystans i określić azymut. Trasa ogólnie średnio trudna, choć były dwa, trzy punkty z którymi mieliśmy trochę problemów, szczególnie jeden schowany w dole gęsto porośniętym choinkami. Dodatkowym utrudnieniem są komary, więc w zasadzie zatrzymujemy się jedynie na kilka sekund przy odrywaniu zalaminowanych lampionów i perforatorów. Przy okazji bycia tutaj odzywają się wspomnienia z lat młodzieńczych, z biwaków nad jeziorem Krzywym oraz Łaśmiadami. Sporo się pozmieniało, zarosło, ludzie przestali spędzać lato pod namiotami. Miałem chęć poszukać jeszcze będącego tuż przy linii brzegowej źródełka, ale ostatecznie odpuszczamy, jest już późno. Może za jakiś czas, jesienią, gdy nie będzie roślinności i krwiopijców...

Ogólnie gdybyśmy startowali w imprezie na trasie czerwonej byłoby ciężko. Raz - było wtedy mocne słońce, dwa - robiąc całą trasę doszłoby nam dodatkowo 5 PK, więc kolejny dystans i czas, za to byłaby większa motywacja. Całą trasę pokonaliśmy maszerując, zbiegając tylko dwa razy z górki. Normalnie nie byłoby szans skończyć w 3 godziny całego dystansu nie biegnąc, a z tym jest problem. Treningu w chodzeniu po krzakach nam nie brakuje, za to ostatni raz biegałem na początku stycznia, jakoś zupełnie mnie w tę stronę nie ciągnie.

Kategoria z buta, z Gosią



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa byloi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]