KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
210.93 km 0.00 km teren
08:49 h 23.92 km/h:
Maks. pr.:41.22 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:773 m
Kalorie: 6430 kcal
Rower:żwirek

Wzdłuż eski, pomnik w Jedwabnem i Łosiostrada

Niedziela, 20 marca 2022 · dodano: 21.03.2022 | Komentarze 0

Rano wyjechać nie mogłem, powstał więc plan na bazie trochę dłuższego wyjazdu, skrócony o fragmenty po zadupiach które wypadłyby nocą. W Wojtelach wbijam na gotową betonową nawierzchnię na budowanej S61, jadę kawałek i zjeżdżam przed końcem, bo nie chcę wbić się na wylot na ruchliwą DK61. Puściutki Szczuczyn, szok, kiedyś tędy się nie dało jechać, dalej równie pusta stara DK61. Wzdłuż nowej eski jadę prawie do Kisielnicy, a potem odbijam na zadupia. Nie lubię tych rejonów, niby to Podlaskie, ale bardziej jest  to nudne Mazowsze. Łąki, krowy i nieciekawe zabudowania. Docieram do pomnika pamięci pogromu Żydów z Jedwabnego, chwila refleksji, telefon do żony i trochę rozciągania, bo niestety bolą plecy. Na równym asfalcie nie jest źle, ale trafił się fragment szutrowy i niestety mocno to odczułem. Coraz czarniejsze myśli mnie ogarniają jeśli chodzi o kolejne wyjazdy i cały ten sezon. Droga w kierunku DK64 jest w remoncie, tutaj też są fragmenty z zerwanym asfaltem, więc znów mnie boli. Wreszcie równa krajówka, a potem równie piękna droga przez BBN, byłem tu już kilka razy, ale nigdy rowerem. Jest spory ruch, dużo ludzi te piękne tereny odwiedza, tym bardziej że pogoda jest super. Dobre się niestety kończy, słońce coraz niżej, a temperatura cały czas spada. W planowanej trasie był jeszcze zjazd do Goniądza, ale za chwilę będzie ciemno, więc odpuszczam, staję tylko przy wejściu na kładkę ubrać się i coś przekąsić. Do domu jakieś 50 km dość ruchliwą DK65, ale z reguły nocą jedzie się bezpieczniej niż za dnia, bo kierowcy nie mijają na gazetę. Staję na chwilę w Grajewie na batonika i telefon do domu i cisnę końcówką do domu. Na termometrze już mniej niż zero, do tego cały czas (lekko co prawda) wiatr wieje w pysk. Kręgosłup nie boli na szczęście, za to czuję lekko prawe (??) kolano, napieprza mnie kark (od jazdy na lemondce) i nadgarstki (nie mam pojęcia czemu).
Kilka miejsc jest wartych odwiedzenia jeszcze, na pewno Góra Strękowa i ścieżki w Biebrzańskim Parku Narodowym.


           
Kategoria >200



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]