KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
207.76 km 0.00 km teren
08:47 h 23.65 km/h:
Maks. pr.:52.56 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1500 m
Kalorie: 6747 kcal
Rower:żwirek

Śladem zwiniętych torów...

Sobota, 17 lipca 2021 · dodano: 19.07.2021 | Komentarze 0

Gdy byłem na początku czerwca w Puszczy Rominckiej powiedziałem sobie że jestem tu po raz pierwszy, ale na pewno jeszcze wrócę. Czas na powrót właśnie nadszedł.
Ruszam przed piątą, miałem nadzieję że będzie chłodniej, ale jest 20 stopni. Jadę DK65, rzadko to robię, ale w sobotni poranek ruch jest znikomy, więc można zrobić wyjątek.
Po zjeździe z krajówki zaliczam stację Górne, gdzieś tam w trawie leżą sobie nieużywane szyny. Trochę dalej widać miejsce gdzie rozchodzą się linie prowadzące z Gołdapi w stronę Olecka oraz Żytkiejm, z których ta druga mnie dziś interesuje. Niestety nie da się do tego miejsca dojechać, a na przełaj dziś nie mam czasu, siły ani chęci. Chwilę później wielkie wiadukty nad rzeką Jarką, może nie tak monumentalne jak te najbardziej znane, ale widok robi wrażenie. Dalej zaliczam po drodze mosty i wiadukty starając się jechać starotożem tam gdzie tylko się da. Asfaltowe GV w stanie opłakanym, tego się można było spodziewać, asfalt z naturą nie wygra, a droga zrobiona byle jak.
Zaczyna się robić gorąco i zarazem sucho w bidonach. Odhaczam ostatnią stację na terenie Polski w Żytkiejmach, ostatni most i jadę na zakupy. Lodzik, zimna woda ( cześć wylałem na głowę) i cola z zamrażarki!!!. Pakuję do plecaka bo pić się nie da, podczas drogi przystawać będę co i rusz na łyka zimnego. Słońce pali niemiłosiernie, w tym roku jeszcze w takich warunkach nie jeździłem. Masakra. W Filipowie nowym mostem nad Rospudą, schodzę nad rzekę, ale woda jest tylko mokra, a miałem nadzieję, że choć trochę się schłodzę. Tankuję jeszcze w Bakałarzewie, tak żeby starczyło do końca i męczę pozostałe do mety kilometry.




Kategoria >200



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cichs
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]