KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
157.90 km 0.00 km teren
06:32 h 24.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

Wigry

Czwartek, 15 sierpnia 2019 · dodano: 16.08.2019 | Komentarze 0

Mieliśmy ruszać na Podlasie, ale Gosia wstała z bólem pleców i wyjście na rower odpuszcza. Trzeba było opracować plan awaryjny. Już od jakiegoś czasu miałem chęć ruszyć na objazd Wigier, tak bardzo mi się tam w ubiegłym roku podobało. Tylko szosą czy terenem? Terenem.

Staruję pustym miastem o 7.30, w lesie zimno (12 stopni), na słońcu przyjemnie, więc wiatrówkę zdejmuję. Szesnastka pusta, wiatr lekko popycha, super. Przed Kalinowem postanawiam sprawdzić terenowo-kostkowy skrót koło cmentarza, całkiem niezły, ale za wiele drogi się tam nie oszczędzi. Ciśnienie podnosi mi jakiś burak z Pucka mijając mnie wypasionym SUVem dosłownie 10 centymetrów. Oj gdybym cIĘ wtedy dorwał...Całe szczęście dalej jadę już po lokalnych zadupiach. Nadal pusto, drogi dobre lub bardzo dobre, same fajne szutry oraz leśne drogi i jestem w Gawrych Rudzie. Tu pojawia się turystyczna komercja. Uciekam stąd czym prędzej na puściutki (kilku biegaczy tylko) przejazd kładką nad Czarną Hańczą, potem super singiel wzdłuż Wigier. Zbliżając się do Klasztoru coraz większy ruch, tego się spodziewałem, bo dziś jest Jarmark, na którym występować będzie także mój zespół. Niestety jeszcze ich nie ma, a czekać w tłumie i zapachu smażonej kiełbasy nie mam ochoty.

Kawałek GreenVelo, sporo rowerów na szlaku i poza nim, wszak tereny bardzo atrakcyjne. Skręcam na wieżę widokową, piękny widok na południową część jeziora i trzeba rozejrzeć się za sklepem. Znajduję go niedaleko, w Atenach, fajna miejscówka, ale 6 km fatalnego asfaltu, brrrr. Wciągam colę i big milka. Niechętnie ruszam dalej, bo w cieniu było tak fajnie, a mnie czeka jeszcze 60 km walki z wiatrem. Umordowałem się porządnie...

Trasa wokół Wigier jest super, jezioro jest piękne, a tereny malownicze. Na pewno jeszcze się tam wybiorę, tylko może już na spokojnie, pomijając 100 km jakie trzeba dołożyć aby tam dojechać i wrócić. Muszę także zmienić siodło w rowerze. Na 50-60 km nie ma problemu, ale chcąc jechać jakąś dłuższą wycieczkę dupa będzie miała problem. W zasadzie od połowy trasy nie mogłem sobie znaleźć miejsca na siodełku, ciągle coś przeszkadzało.

IMG-20190815-101926732

IMG-20190815-102130618

IMG-0082

IMG-0091

IMG-0097

IMG-0076

IMG-0095

Kategoria >150



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]