KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
339.00 km 0.00 km teren
12:36 h 26.90 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:żwirek

nocne gminy

Środa, 12 czerwca 2019 · dodano: 13.06.2019 | Komentarze 0

Plan ułożony już dawno, doczekał się w końcu realizacji. Było trochę zmian, bo miałem zaczynać w południe w Skierniewicach i bladym świtem wjechać do Warszawy, zaliczając po drodze podwarszawskie gminy. Trasę odwróciłem, stawiając na mały ruch na początku, krajówkę i wojewódzkie nocą i lokalne na koniec. 

Urywam się z pracy, jadę do domu, zmieniam rower i pakuję sakwę. Pociąg mam bezpośredni, ale bez klimy, więc jedzie się słabo. Na Zachodnim kupuję wodę i ruszam DDRami wzdłuż Alei Jerozolimskich, a potem na techniczną wzdłuż S7 i S8. Ruch umiarkowany, sporo kolarzy, ale widać we warszafce nie ma zwyczaju pozdrawiania się na drodze. Spodziewałem się, że będzie goręcej, nie ma biedy, może to za sprawą dosyć mocnego wiatru w twarz. Picia cały czas pilnuję, aby co 5 km pociągnąć z bidonu, zmuszam się także do jedzenia, choć wcale mi się nie chce.

Za Tarczynem staję na chwilę na dosmarowanie tyłka, rozciąganie i włączenie lampki na mruganie. Okazuje się że lampki brak, albo zgubiłem (co jest praktycznie niemożliwe) albo ktoś mi w pociągu ją ściągnął. Nicto. Chwilę dalej przed kołem przeleciała mi sowa i siadła sobie na znaku. Hamuję, zawracam, wyciągam aparat... i... fruuuuuu. Ehh, szkoda bo sowa to rzadki widok. Kawałek DK 50, na szczęście krótko i ruch nie był jakiś straszny, przy drodze jest stacja więc korzystam i kupuję kolejną wodę. Poprzednie 1,5 l starczyło na 80 km. Jeszcze kawałek i zapalam światła, docieram do technicznej wzdłuż S7 i cisnę aż do Białobrzegów. Fotka urzędu gminy, byłem tu w 2014 i 2016 roku. Szybkie odbicie po gminę Stromiec, nawrót i super jazda pustą krajówką - można kręcić sobie środkiem :) Tak jest bezpieczniej gdy wkoło las, ale na tym wyjeździe żadnych odgłosów łamanych patyków dochodzących z lasu nie było. Tylko kotów na nocnych polowaniach masa.Tutaj mam kryzys, zaczyna mnie mulić, spada tempo i chęć jazdy. Przy życiu trzyma mnie wizja kawy i hot-doga i przede wszystkim fakt, że po 7mej rano zacznie się armageddon. Jeśli teraz zamarudzę, zapłacę rano.

Wizja ziszcza się niedługo potem, kupuję także słone paluszki, bo ciastka już nie wchodzą. Odpoczynek się przydał, czuć powracającą moc w nogach, dobrze że stąd będę miał większość na południe, czyli zgodnie z kierunkiem wiatru. Tak się też dzieje, było kilka fajnych porywów wiatru które znacząco przyspieszają, DW728 w całkiem niezłym stanie. Na niebie pierwsze zorze, trochę mgiełek i porannego chłodku.

Ostatnią stówę miałem przejechać lokalnymi drogami przez sady. Większość niestety bardzo dziurawa, tempo siada, coraz częściej pojawiają się myśli o jeździe prosto na pociąg. Najgorsze jest odbicie po gminę Błędów, duży już o tej porze ruch, sporo górek których się wcale nie spodziewałem i uciekający czas. Nie mogę sobie pozwolić na żaden odpoczynek. Był moment w którym jechałem też prawie 50 km/h, kiedy to z otwartej bramy wybiegł wilczur i dobre 100 metrów utrzymywał prędkość ponad 40 km/h. Incydentów z psami znowu było sporo, zdecydowanie powyżej średniej. W końcówce na szczęście sporo lasów, przydaje się choć trochę cienia bo zrobiło się już bardzo ciepło, zaliczam też sklep. Świeżutkie drożdżówki, zimna cola, chciałby się zostać tu na dłużej... Docieram z półgodzinnym zapasem, w sam raz żeby kupić bilet, umyć się i przebrać w coś co nie śmierdzi. Piękny mają tam dworzec, może się jeszcze kiedyś na nim pojawię.

Trasa dała mi w kość więcej niż ostatnia pięćsetka. Pewnie złożyło się na to wiele spraw, jak temperatura, zmęczenie całym dniem, przymus zdążenia na pociąg no i oczywiście brak koła. Nadal mam problem z kolanem, cały czas coś mnie ciągnie gdy mocniej przycisnę. Jechać się da, bo wystarczy chwila rozciągnięcia, na razie nie mam pomysłu co z tym robić, bo samo raczej nie przejdzie. Mam nadzieję że uda się jeszcze w tym roku 2 lub 3 wypady zrobić, ze zmęczeniem po całym dniu pewnie sobie poradzę, ale jazda w takiej temperaturze (gdy nie muszę) jest nie dla mnie.
IMG-20190611-132142088

IMG-20190611-181351286

IMG-20190611-183418538-HDR

20190611215336

20190612032644

IMG-20190612-073630881

IMG-20190612-074346697

IMG-20190612-074336557


Zaliczone gminy: 24 : Raszyn, Michałowice, Nadarzyn, Żabia Wola, Tarczyn, Prażmów, Chynów, Jasieniec, Stromiec, Wyśmierzyce, Radzanów, Przysucha, Rusinów, Gielniów, Drzewica, Odrzywół, Mogielnica, Sadkowice, Regnów, Biała Rawska, Błędów, Kowiesy, Puszcza Mariańska, Bolimów
Kategoria >300



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hciwk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]