KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 192240.84 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.53 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
284.00 km 0.00 km teren
10:52 h 26.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Grunwald z Gosią i Darkiem

Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 23.05.2016 | Komentarze 1

Od trzech lat Gosia miała ten wyjazd obiecany, zawsze coś stawało na przeszkodzie. Ostatni raz próbowaliśmy dwa tygodnie temu, dojechaliśmy tylko ciut za Pisz. W tygodniu proponuję wyjazd Darkowi, chętnie się zgodził, bo mu też kilometrów w tym roku brakuje.

Ruszamy pół godziny po północy, jak zwykle tłumy pijanej młodzieży. Zero wiatru, 10 stopni i piękny księżyc w pełni - jasno jak w dzień. Na łąkach mgły, po kilku kilometrach staję, aby założyć wiatrówkę, od razu lepiej i już sikać co chwilę się nie chce. Mocne tempo, mniej więcej do Pisza, średnia dobijała do 30. Czuję powoli ścięgno za lewym kolanem, jak tak dalej pójdzie zacznie boleć. Od tej pory jedziemy wolniej, Gosia wyraźnie osłabła, trzymamy jej tempo. Cały czas w lesie, cały czas krajówki z praktycznie zerowym ruchem, wiatru brak - warunki na rower idealne. Planowałem postój w Szczytnie, ale wodę mamy, jedziemy więc dalej. Gosia zaczyna się wlec, pytam się jej co się dzieje, ma kryzys i to taki że pyta "którędy najbliżej na PKP". Stajemy na słońcu, które wstało kilka minut wcześniej, kanapka, wafelek i trochę kofeiny ewidentnie pomogło. Pierwszy raz tędy jadę rowerem, jezior i lasów widziałem już bez liku, ale te okolice są śliczne, jest tu jakiś inny Mazurki klimat.  Po wodę stajemy w Olsztynku, rozbieram się trochę, Gosia daje ulgę bolącym plecom leżąc na ławce. Stąd na pola Grunwaldu rzut beretem, robimy kilka zdjęć, rozbieramy się, bo już jest cieplutko. Zostawiam towarzyszy aby zaliczyć gminę Lubawa, teraz stwierdzam że bez sensu się napracowałem, bo Lubawa ma także obszar miejski, więc i tak trzeba będzie jeszcze raz tu zajechać. Piękne widoki na Wzgórza Dylewskie, niestety mamy też jedyny (10 km) odcinek dziurawej drogi. W Ostródzie Gosię dopada kolejny kryzys, patrzę na rozkład jazdy pociągów, do najbliższego jakieś 3h, do Olsztyna tylko 40 km. Wafelek, kofeina po raz drugi i jedziemy dalej. Strasznie duży ruch na "16", tym razem Darek od nas odjeżdża, zajechać na chwilę do Gietrzwałdu, my tą część wycieczki odpuszczamy, zamiast tego Gosia kolejny raz kładzie się na przystanku PKS. Ostatnia dyszka z nowymi siłami, często tak jest, że Gdy małżonka zobaczy metę, odchodzi marudzenie, zmęczenie i posępna mina. 

Nie zdążyliśmy niestety zjeść, bierzemy na wynos, kolejka po bilety na dworcu taka jak z filmów Barei. 

zdjęć kilka




zaliczone gminy: Grunwald, Dąbrówno, Ostróda (teren miejski)
Kategoria >200, z Gosią



Komentarze
Kot
| 14:13 poniedziałek, 23 maja 2016 | linkuj Kawał porządnej trasy. Kręciłam się wczoraj blisko Was - kończyłam swój gminny wyjazd w Iławie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa osiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]