KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
200.30 km 0.00 km teren
07:21 h 27.25 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie...

Piątek, 24 kwietnia 2020 · dodano: 24.04.2020 | Komentarze 4

Tak mnie jakoś na szanty naszło. Giżycko, Sztynort...czemu nie...

Puszczę Augustowską jako trzecią do kolekcji muszę niestety odłożyć, ze względu na pogodę, a konkretnie kierunek wiatru. Dymać 100 km pod ten huragan to żadna przyjemność. Znów trzeba się na zachód wybrać, ale najlepiej w trochę inne rejony niż do tej pory. Prognoza wieściła bardzo ciepłą noc, miało był minimalnie 5 stopni o świcie i słaby wiatr na dzień dobry. Wyruszam przed 5tą, faktycznie nie wieje, co najlepiej widać na toni jezior, natomiast co do temperatury to...Może w Ełku (w samym mieście) te 5 stopni było, bo na łąkach było dużo zimniej, minimalnie ciut ponad zero. Cieplejsze rękawiczki i ochraniacze na buty zostały w domu, a przydałyby się bardzo. Doturlałem się do Giżycka, niestety przed miastem oraz już będąc na ulicach trafiam na poranny szczyt komunikacyjny, na szczęście po siódmej ruch się uspokoił. Staję na siku i rozciąganie, lewe kolano w porządku, to dobrze bo obawiałem się że będzie słabo, wieczorem i dziś po wstaniu odczuwałem mały dyskomfort. Powoli zaczyna rozkręcać się wiatr, szybko też robi się cieplej, wychodzi słonko (świt był mocno zachmurzony) i robi się przyjemnie. Wojewódzka 592 w coraz gorszym stanie, nie ma jeszcze biedy, ale dobrze już niestety nie jest. Przed Starą Różanką staję rozebrać się, zamiast buffa zakładam na twarz numer startowy z BBT z przyszytymi gumkami i miękkim drucikiem jako nosek. Da się w tym oddychać nawet jadąc na większych obrotach, ale ogólnie spuszczam go na szyję wciągając tylko przy przejeździe przez większe miejscowości. Aż do Przystani, czyli jakieś 25 km mam asfaltową rowerówkę, niby fajnie, niby z boku szosy, ale... Projektant nie pomyślał puszczając ją tuż przy drzewach, że mają one system korzeniowy, po jakichś dwóch latach droga powybrzuszana, popękana, nie da się po tym jechać. Dochodzą do tego krawężniki co chwila oraz brak niwelacji terenu, droga wznosi się łagodnie obok, a DDR ma spadki i wzniosy rzędu 10%. W sam raz na wypad z sakwami... 

Mijam Leśniewo, Mamerki, nie zatrzymuję się dziś w żadnym ciekawym miejscu. Tym razem to nie wycieczka krajoznawcza, a szosowy trening. Staję tylko na chwilę na Moście Sztynorckim i pamiętnej plaży z PTJ nad j. Dargin. Wrzucam pod rękę paliwo w postaci chipsów, bo HIT-y się skończyły. Rozciąganko, niestety już tak dobrze nie jest, czuję kolano przy ruszaniu i większym obciążeniu, przy normalnej jeździe jest w porządku. Zastanawiałem się jak wygląda nawierzchnia do Pozezdrza, kiedyś (nie byłem tutaj pewnie ze 4 lata) był dramat, teraz jest kawałek lotniska, ale dobry kilometr mega dziur jeszcze pozostał. Dobrze że wiatr popycha przez większość czasu, rozkręca się z minuty na minutę, są odcinki gdy boczne porywy mocno spychają. Jazda na lemonce raczej w grę nie wchodzi, zbyt to niebezpieczne. 

W Kruklankach jestem czwarty raz w niewielkim odstępie czasu, końcówka jak wczoraj bez historii, albo cztery dychy bez kręcenia, albo walka z bocznymi podmuchami. W Ełku dokręcam brakujące do dwóch setek kilometry, po zejściu z roweru czuję już lekki ból w kolanie. Ehh. Udało się wreszcie zaliczyć dwie setki, późno co prawda, ale nie było wcześniej ciśnienia, bo i po co? Gdyby świat toczył się normalnym torem to jutro startowałbym w pierwszej tegorocznej pięćsetce, a tak to nie wiadomo czy jakakolwiek impreza wogóle się w tym roku odbędzie. 








Komentarze
wilk
| 18:36 piątek, 1 maja 2020 | linkuj Wracają porządne trasy,dwójka z przodu to już coś jest ;) A normalnie to już sezon ultra by się zaczynał, pierwsze wyścigi po 500km.
dodoelk
| 06:51 wtorek, 28 kwietnia 2020 | linkuj Turystycznie w tamte rejony to mam w planie śluzę Bajory, tylko nie wiem kiedy, pewnie spontanicznie wyjdzie...
ROOL
| 21:11 poniedziałek, 27 kwietnia 2020 | linkuj Trasa obok mojego domu. Jak będzie gravelowo turystycznie to chetnie sie podczepie.
Gość | 17:08 piątek, 24 kwietnia 2020 | linkuj Piękny magazynek az chyba po piwo mykne na koniec tego pieknego dnia:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa aswpe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]