KATEGORIE

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi dodoelk z miasta Ełk. Przejechałem 189391.06 kilometrów w tym 4539.60 w terenie. Moja średnia prędkość 20.60 km/h
Więcej o mnie. GG: 5934469


odwiedzone gminy



baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy dodoelk.bikestats.pl

Archiwum bloga


it outsourcing
Dane wyjazdu:
59.20 km 0.00 km teren
01:52 h 31.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

czwartkowa ustawka

Czwartek, 21 czerwca 2018 · dodano: 22.06.2018 | Komentarze 0

Nigdy mi czwartek nie pasował, tym razem mam popołudnie wolne, można spróbować sił w peletonie. Z zachodu ciągną burze, ale sprawdzam na radarze, że przez następne 2h powinien być jeszcze spokój. Względny, bo piździ fest. Szybko zmieniam spodenki i buty w międzyczasie tankując bidony i wcinam kanapkę, bo na całą wizytę w domu mam tylko 10 minut. Jadę na start, frekwencja słaba, brakuje kilku koni, jest szansa że będzie spokojniej niż zazwyczaj.

Tak jak zwykle do Grabnika rozgrzewka, gdy tylko zaczęło być pod górę tempo rośnie. Trzymałem się dzielnie do podjazdu za Hejbutami, ale kolega przede mną puścił koło (ja jechałem ostatni) i nie chciałem się szarpać aby dojść grupę. Doganiam Henia i jedziemy razem, do serpentyny w Pamrach. Przed nami czarne niebo, podejmujemy decyzję o zjeździe i nawrotce, bo burza może przyjść wcześniej niż to z prognoz wynika. Znowu na Hejbutach zostaję, tym razem na zjeździe. Wieje mocny twarzowo-boczny wiatr, koledzy jadą w wachlarzu, ja się już nie mieszczę. Nicto, dojadę sam. Trzymam tempo koło 30 km/h walcząc z podmuchami wiatru, który kilka razy nieźle mną zabujał.

Taka jazda to zdecydowanie nie moja bajka, ale serducho przynajmniej się trochę rozruszało.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]